Jak postanowiłem, tak też i zrobiłem.
Dziś się udałem do sklepu ..... i nastałem na stoisku ze słuchawkami prawie trzy godziny, wcześniej odwiedziłem autoryzowaną "dziuplę" ze słuchawkami Bose.
Na uwagę zasługuje model z "całkowitym wygłuszeniem" i kosztujący w zaokrągleniu około 1300zł.
Po ich założeniu faktycznie żaden dźwięk z zewnątrz do nas nie dociera, pozostajemy sami z odtwarzaną muzyką.
Odsłuchiwałem nowość na rynku, a mianowicie słuchawki firmy Beats, najwyższy z dostępnych modeli.
Nie mogłem nigdzie znaleźć Sennhauserów z górnej półki (600/650) oprócz jednego bezprzewodowego modelu, którym nie byłem zainteresowany.
Z tańszych Koss Porta Pro i znów z droższych Creative Aurvana Platinium, do których odsłuchu wracałem kilkukrotnie.
Kupić jeszcze żadnych słuchawek nie kupiłem, ale postanowiłem, że bezwzględnie naprawię (nowy kabelek z jackiem i gąbki, a może nawet zaadoptuję ręcznie robione skórki z wypełnieniem) swoje wysłużone HD55, bo one jako typowo przenośne, na to zasługują.
Kossy PP to również świetne słuchawki do noszenia, a zwłaszcza podczas przemieszczania się, kolejny raz bardzo spodobał mi się ich dźwięk i gdyby nie możliwość naprawy HD55 to pewnie jako "turystyczne" bym je kupił.
Beats widziałem i słuchałem po raz pierwszy, a było czego, bo modeli w bród.
Ale jakie nie założyłem, to każde z nich przeładowane były fundamentem basowym, a to nie moje granie.
Bose faktycznie doskonale izolują wszelkie dźwięki z otoczenia, gdy nie grają jest prawie absolutna cisza.
Model tańszy (ok. 1099zł) i raczej na uszy (niż uszy w muszlach) trochę krzykliwy, ale dostępny najdroższy model (12xx zł) w dźwięku raczej wyrównany i zasługujący na uwagę.
Byłem z najstarszym (30l.) synem i to on zwrócił moją uwagę na ciekawe, nie męczące i wciągające brzmienie tych słuchawek.
Jak to zwykle przed świętami, a może to tylko zbieg okoliczności wybór słuchawek niezwykle bogaty - można by rzec nawet, do koloru do wyboru.
Do tych które wstępnie zdecydowałem że kupię, podchodziłem wielokrotnie, starając się porównać ich brzmienie z tymi wymienionymi, jak i tymi które tylko na chwilę założyłem na głowę z racji takiegose brzmienia.
I jeśli nie znajdę podczas kolejnych odsłuchów (bo się nie poddaję i daję szansę tym jeszcze niesłuchanym) takich, które to brzmienie "przebije" to kupię Creative Aurvana Platinium.
Może nie jestem zbyt lotny i obrotny jeśli chodzi o dźwięk słuchawkowy, ale tak gładkich i jednocześnie szczegółowych wysokich, wybornie zszytych ze średnicą i takiego jakościowo świetnego basu trudno nawet szukać w lepszej jakości głośnikach.
Przepraszam za trochę chaotyczny i mało szczegółowy (brak cech i oznaczeń modeli) opis mojej eskapady, ale nie byłem przygotowany, a w zasadzie zapomniałem w "ferworze walki" o ich zapisywaniu.
I to by było na razie na tyle, bo jak wspomniałem, poszukiwania mojego brzmienia w toku, ale już teraz mam bardzo mocnego faworyta.
pzdr.