na kolegów audiofilów zawsze można liczyć, a to ci umyć się zasugerują, a to cię na studia wyślą :-D, a to o jakiś innych rzeczach napiszą.
głośniki są dane , będą te i innych już nie będzie: Tangent T4000, nie wstawię tam innych wooferów niż są, ani obudowy od nowa budował nie będę:
obudowa będzie zmodyfikowana do zamkniętej i możliwie najlepiej wytłumionej dobrą organiczną wełną, aby maksymalnie obniżyć rezonans układu głośnik-obudowa. Najlepiej poniżej 80 Hz, aby już nic dodatkowo nie kompensować, ten głośnik ma grać bez rezonansu jak tłok, w jak najwęższym paśmie sygnału. Integracja z subem wysoko bo aż na 80 Hz, odciąża stabilizację zasilania od przewalania tych 30-Hz prądów i próby przepchania ich przez śmiesznie mały w stosunku do długości fali 30 Hz (10 metrów?) głośniczek o 30 cm średniczki.
Cięcie sygnału symetrycznymi zwrotnicami aktywnymi na subie i wooferach za zadbać głównie o zgodność fazową, jesli tylko centra akustyczne głośników pozostaną w tej samej odległości od słuchacza. Ja wyobrażam sobie powierzchnie głośników jak kolejne "dziury" w kurtynie oddzielającej mnie od muzyki. Ustawić suba między kolumnami tak, aby w typowym miejscu odsłuchowym odległość głosików do ucha była jak najbardziej zbliżona można łatwo i tanio.
Zgodność SPL różnych torów można uzyskać wartością rezystora w pętli ujemnego sprzężenia zwrotnego niektórych ze wzmacniaczy. U mnie docelowo jeden tor bez NFB to lampą w tubę. Sygnał na nóżkę lampy dolatuje dolutowanym srebrnym drutem w teflonie.
Inną możliwą kompensacją SPS torów jest zmniejszanie napięcia zasilania wzmacniaczy, ale tutaj są granice stawiane przez producenta. Ja moje aktualne kostki zmniejszyłem trymerkami na stabilizatorach do 10 Volt, gdyż producent nie zaleca schodzić niżej niż 8V. Sama kostka wytrzymuje nawet do 36V w zależności od typu kondensatora, ale mi jest i tak za głośno z wooferów i na razie zmniejszyłem to wlutowanym już oryginalnie potkiem na sygnale aby chociaż już grało (i gra zajebiście).
ogólna regulację głośności systemu zapewnia Chord Mojo i/oraz program muzyczny na serwerze.
Impedancja wyjściowa Chorda spokojnie obsługuje nawet niskoomowe słuchawki, więc bez problemu obsłuży np. 10 kostek op-ampów równolegle, czyli 5 kanałów (sub do 80Hz, woofer 80-800Hz i 800hz - 20 kHz lampa w tuby średnio-wysokotonowe). Nawet jeśli luksusowo przyjmę niskie 5 kOhm R1 na kostkę i przełknę cenowo związane z tym zwiększone wartości kondensatorów, to wyjście Chorda obciążone będzie jakąś 1 kOhm impedancją (5kOhm / 5 torów = 1 kOhm równolegle) - a więc spokojnie "da radę" i jeszcze zapewni odpowiednią głośność.
Sub i woofery dostaną prawdopodobnie te układy:
https://allegro.pl/a-133-wzmacniacz-mocy-bipolarny-100w-i7687147319.html?reco_id=eefe9496-f0ad-11e8-85ce-b8ca3a6ab170stawiam więc pytanie zamknięte:
jak zszyć teraz woofery z tubami ? jakieś propozycje optimum komplikacyjno-kosztowego.