Zasilacz zasilaczowi nierówny.
Testowałem kilka zasilaczy liniowych i wybrałem najlepszy. Taki, który był najlepiej zbudowany i najlepiej brzmiał.
Większość jest oparta na stabilizatorze LT1083. To rozwiązanie akurat najgorzej się sprawdza.
Co do szczegółów zasilacza:
Po pierwsze: rodzaj stabilizatorów - na elementach dyskretnych (tranzystorowe). To najlepszy rodzaj stabilizacji do układów audio.
Po drugie: dedykowany, ekranowany transformator dedykowany do układów audio. Cichy i nie siejący zakłóceń.
Po trzecie: odporność zasilacza na obciążenia impulsowe, dość powszechne przy zasilaniu urządzeń z półki PC audio i pokrewnych. Z polskiego na nasze: chodzi o utrzymywanie stabilnego napięcia i odpowiedniego prądu przy "szarpanym" obciążeniu mocno zmieniającym się w czasie. To bardzo ważna cecha dobrego zasilacza.
Po czwarte: zabezpieczenie termiczne i przeciwzwarciowe - powracalne, czyli wielokrotnego, automatycznego działania. Ponadto zabezpieczenie nadnapięciowe chroniące zasilane urządzenie przed podaniem zbyt dużego napięcia np. w przypadku awarii zasilacza. Oznacza to, że nasze zabawki zawsze będą bezpieczne i nigdy nie dostaną napięcia wyższego niż 110-115% znamionowego napięcia zasilania, nawet gdy awarii uległby sam zasilacz. Kwestie bezpieczeństwa użytkowania często się pomija, bardzo niesłusznie.
Proszę zauważyć, że mój zasilacz ma dwie niezależne linie zasilające 19V i 5V. Jedna zasila serwer PC, druga zasila kartę USB. To jest drogie rozwiązanie.
Tutaj są ceny dobrych zasilaczy:
http://www.teddypardo.com/powersupplies.htmlŻaden z nich nie kosztuje 300 zł ...
Jeśli zależy nam na jakości nie wystarczy zasilacz za 300 zł. A jak komuś wystarczy to znaczy, że ma takie a nie inne potrzeby i oczekiwania.
Mój serwer nie jest w cenie Aurendera ... tylko 2.899 zł - jest to jeden z najtańszych tego typu produktów na rynku. A gwarantuję, że jakością nie odbiega od kilkukrotnie droższych konkurentów.
Zawsze można wypożyczyć go do testów i samemu się przekonać. Nie trzeba wierzyć mi na słowo.