Audiohobby.pl

Znalazłem Święty Graal daców!!!

borizm

  • 80 / 4407
  • Użytkownik
10-06-2015, 09:21
Chodzi mi po głowie szatański plan przeróbki cedeka na wielodacowy.Można będzie w biegu zmienić CXa na TDKa,albo na PCMa.Czadowo?
Też o tym myślałem i coś takiego w sumie już popełniłem w jednym z odtwarzaczy: NOS + non-opamp.
Na początek proponuję TDA1545A, trzy diody o Vf=1V [aby mieć 3V common], opornik 33 kohm opornik 150 ohm, 2x oporniki niskoszumne 1k-1k5, kondensatror MKT + jakiś dobry elektrolit i dwa dobre na wyjściu (foliowce polipropylenowe, tantale [np. stare polskie], Tonerex), jakiś dławik na +5V (dobrać pod mały spadek napięcia - max 0.1V) z 5-6 kabelków, trochę zabawy z rozkładem mas, punktem pracy, poprawą jitter... i gotowe.
TDA1545A gra bardzo ładnie - chyba bardziej podobnie do TDA1541 niż do TDA1543. Kolega był zachwycony.
Będę przerabiał tak kolejny odtwarzacz (muszę odsprzedać, redukując sporą kolekcję, bo się potykam w pokoju o sprzęt), aby grał dobrze, bo nie wyobrażam sobie wciśnięcia komuś japońsko brzmiącego badziewia z jednobitem ;) To nie w moim stylu ;)

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
10-06-2015, 09:30
Bogu niech będą dzięki,żeś wrócił.
Faktycznie,że 1545 bardziej przypomina 1541.Taki szczegółowy,rozćwierkany.
1543 jest taki poważny,drewniany-w tym dobrym znaczeniu.
« Ostatnia zmiana: 10-06-2015, 10:17 wysłana przez almagra »

borizm

  • 80 / 4407
  • Użytkownik
10-06-2015, 13:39
Faktycznie, że 1545 bardziej przypomina 1541.Taki szczegółowy,rozćwierkany.
1543 jest taki poważny,drewniany-w tym dobrym znaczeniu.
Niestety nie siliłem się na dokładne porównania i uczciwie powiem, że nie słyszałem jeszcze dobrze przerobionego TDA1541 (brak czasu aby przerobić te moje), ale TDA1543 wydaje się nawet w konfiguracji 4x jakby ciemniejszy (a może właśnie przez nią), może mniej szczegółowy, ale chyba ciekawszy muzykalnie - albo to złudzenie.
TDA1545A ma wejście w standardzie PCM i typowych japońskich OS CX/SM, więc podpina się go bezpośrednio za DSP, a przed OS, za to niestety nie zalecane jest przyłożenie mu więcej niż 5.85V, więc nie uzyska się standardowego 2VRMS na wyjściu RCA, a jedynie 1/2 lub 1/3 amplitudy na pasywnym I/V (przy 5VDD max I/V res to 1k5 [1VRMS], a ja bym zalecał chyba 1k2, lub 1k [0.67VRMS] dla pewności).
TDA1543 wytrzymuje nawet 8.5VDD i spokojnie można uzyskać 2VRMS na pasywnym I/V, lub bardzo blisko.
Jak che się wstawić TDA1543 jako drugi DAC do odtwarzacza japońca, to tylko wersję TDA1543A (z "A"), bo ona oznacza "standard japoński" wejścia cyfrowego (a nie philipsowski I2S/I2C jak ma wersja bez "A").

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
10-06-2015, 13:53
Tak,tak ten z ''A'' jest w EIAJ.
Ty lepiej się zastanów jak takie TDA,które wszystkie są przecież podwójne zmusić do pracy w multiplexie.
Bo według moich obserwacji wszystko co nie jest w multiplexie,czyli jest ''lepsze,większe,nowocześniejsze''brzmi gorzej pod względem mikrodynamiki i przestrzeni.
Wg moich obserwacji musi być jeden dac na oba kanały i koniecznie nos!
Wróćmy do korzeni.
Konkretnie pytanie jest takie:jak podłączyć wyprowadzenia TDA1543,aby wykorzystywać tylko jeden z jego daców dla obu kanałów.Albo oba równolegle lub mostkowo,ale tak aby dla obu kanałów poziom schodka wyjściowego był definiowany przez ten sam układ.
Bo jeżeli komuś podoba się brzmienie TDA1543,to dzięki temu można będzie podnieść stereofonię i będzie superowo.
« Ostatnia zmiana: 10-06-2015, 16:18 wysłana przez almagra »

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
11-06-2015, 16:31
Toshiba XR30 z dacem TD6709,której posiadaczem stałem się wczoraj już bez ingerencji zdradza swoją klasę.Czyli dac TD6709 podobnie jak TD6720 działające na tej zasadzie co CX są również bardzo,bardzo dobre.Czyli cała rodzina jest zapewne OK.
Wczoraj sprawdzałem również maleńką Toshibę XRJ9 na TD6710,ale to porażka.Pewnie TD6710 nie należy do tej rodziny,no albo ktoś totalnie skopał analogówkę.
Dzisiaj będę testował Toshibę XR40 na TD6705.
Nigdy,przenigdy nie słyszałem tyle życia w muzyce.
« Ostatnia zmiana: 11-06-2015, 16:32 wysłana przez almagra »

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
11-06-2015, 16:39
Nie wiem,czy ja dobrze kumam,ale jakość sygnału jest tu raczej definiowana jakością kondensatora w układzie ''discharge'',a nie jak w drabinkowych,jakością rezystorów wewnątrz kości.

Robeeert1

  • 722 / 5739
  • Ekspert
11-06-2015, 17:10
Nigdy,przenigdy nie słyszałem tyle życia w muzyce.

podziwiam Cię, ze masz tyle samozaparcia w dążeniu do doskonałego dźwięku, spróbuj coś z konwersją PWM (pulse width modulation), zapomnisz o CX-ach.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
11-06-2015, 23:57

Tak,Toshiba XR40 również ma to ''coś''.
A w czym ten PWM dac występuje?
« Ostatnia zmiana: 12-06-2015, 00:19 wysłana przez almagra »

borizm

  • 80 / 4407
  • Użytkownik
12-06-2015, 09:01
Nigdy,przenigdy nie słyszałem tyle życia w muzyce.
.... spróbuj coś z konwersją PWM (pulse width modulation), zapomnisz o CX-ach.
Mówisz serio? Jeśli tak, to trzeba to szybko sprawdzić, bo ja mam inne doświadczenie sprzed ponad 20 lat.

DACe z PWM to jednobity, czyli przetworniki, które generalnie mogą mieć "piękniejszą" górę, ale mizerną podstawę basu, mało powietrza i nie są zbyt muzykalne (na średnicy). Jak dla mnie wielobity są wciąż najlepsze i może te stare hybrydowe jak CX20107/152 (jeszcze nie mam zdania).

Z jednobitowców może warto zająć się TDA1547 i chyba niczym więcej - w końcu muszę usunąć przed nim OS i wykorzystać Iout, wywalając op-ampy. Czy może macie na myśli jeszcze jakieś inny DAC?

1-bit/PWM ewoluowało do delta-sigma, aby poprawić mankamenty czystego PWM (bas) i tak powstał np. "kultowy" WM8740, którym nikt się już nie zachwyca. Z delta-sigma jedyny DAC jaki mi się podobał to AD1955, a topowe Cirrus, ESS (ES9018), Wolfson (WM8740, WM8741), AKM (bez najnowszego) grały po prostu mega technicznie, jakoś płytko, że nie dało się wytrzymać. Nie testowałem za bardzo nowych PCM od TI, ale mam taki plan, bo kości mam, tylko brak czasu na dokończenie.

borizm

  • 80 / 4407
  • Użytkownik
12-06-2015, 09:11
Konkretnie pytanie jest takie:jak podłączyć wyprowadzenia TDA1543,aby wykorzystywać tylko jeden z jego daców dla obu kanałów.Albo oba równolegle lub mostkowo,ale tak aby dla obu kanałów poziom schodka wyjściowego był definiowany przez ten sam układ.
Bo jeżeli komuś podoba się brzmienie TDA1543,to dzięki temu można będzie podnieść stereofonię i będzie superowo.
Też o tym myślałem i nawet narysowałem pseudo-schemat, ale chyba nie warto.
Rejestry przesuwające i inne TTL trzeba by było zastosować i to dość sporo (4-7 scalaków), bo trzeba poprzesuwać 16-bitowe sekcje danych o 16 i 32 bit dla różnych kanałów i poskładać (plus ewentualny inwerter danych dla różnicówki). Może warto by było to na jakimś SoC zrobić z małym programem w C/assemblerze? Chodzi tylko o szynę danych, więc jitter nie problem.

Robeeert1

  • 722 / 5739
  • Ekspert
12-06-2015, 19:21

Mówisz serio? Jeśli tak, to trzeba to szybko sprawdzić, bo ja mam inne doświadczenie sprzed ponad 20 lat.
DACe z PWM to jednobity, czyli przetworniki, które generalnie mogą mieć "piękniejszą" górę, ale mizerną podstawę basu, mało powietrza i nie są zbyt muzykalne (na średnicy). Jak dla mnie wielobity są wciąż najlepsze i może te stare hybrydowe jak CX20107/152 (jeszcze nie mam zdania).

Z jednobitowców może warto zająć się TDA1547 i chyba niczym więcej - w końcu muszę usunąć przed nim OS i wykorzystać Iout, wywalając op-ampy. Czy może macie na myśli jeszcze jakieś inny DAC?

Myślę, iż chodzi tutaj bardziej o implementacje całego układu niż o same metody konwersji. Jest taka stara seria przetowrników opartych na konwersji PWM firmy DPA: SX-128, SX-256, SX-512, które to biją na głowę IMO wszystkie wielobity, CX-y które słyszałem (pod względem muzykalnym również)
Nic do ich dźwięku nawet się nie zbliża.
Poniżej schemat blokowy flagowego SX-512.





« Ostatnia zmiana: 12-06-2015, 21:02 wysłana przez Robeeert1 »

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
12-06-2015, 23:59
Po tych wszystkich modyfikacjach jakie wprowadziłem w układy z CXami,uzyskałem dźwięk w pełni mnie i nie tylko mnie satysfakcjonujący.Dlatego też,wręcz nie mogę sobie wyobrazić,że coś innego może któryś z aspektów brzmienia mieć jeszcze lepszy.Ja po prostu nie mam potrzeby dalej szukać mając te CX i TD.Ale ciekaw jestem niezmiernie.
Wolfson WM8740 brzmi jakby był popsuty ''od  nowości''...Nie da się zreanimować trupa.Podobnie układy MASH.Dno bez nadziei.

borizm

  • 80 / 4407
  • Użytkownik
14-06-2015, 13:26
Po tych wszystkich modyfikacjach jakie wprowadziłem w układy z CXami,uzyskałem dźwięk w pełni mnie i nie tylko mnie satysfakcjonujący.Dlatego też,wręcz nie mogę sobie wyobrazić,że coś innego może któryś z aspektów brzmienia mieć jeszcze lepszy.Ja po prostu nie mam potrzeby dalej szukać mając te CX i TD.Ale ciekaw jestem niezmiernie.
Wolfson WM8740 brzmi jakby był popsuty ''od  nowości''...Nie da się zreanimować trupa.Podobnie układy MASH.Dno bez nadziei.
Nie wiem czy wszystkie MASH, ale te które ja miałem to było najgorszego coś, co może człowieka spotkać w świecie audio. Dźwięk pukający i ugnieciony jak zakalec. Diametralnie różne instrumentalnie i technicznie płyty grały zawsze tak samo na MASH. Może ten topowy MASH jest jakimś wyjątkiem.
Z WM8740 próbowałem chyba wszystkiego - doszedłem do poziomu, w jak się ucho przyzwyczaiło, to grał OK (on lubi małe obciążenie wyjść, coś jak 10kOhm, lub więcej), ale po zestawieniu z dowolnym wielobitem bez OS zawsze przegrywał.

borizm

  • 80 / 4407
  • Użytkownik
14-06-2015, 13:45
Myślę, iż chodzi tutaj bardziej o implementacje całego układu niż o same metody konwersji. Jest taka stara seria przetowrników opartych na konwersji PWM firmy DPA: SX-128, SX-256, SX-512, które to biją na głowę IMO wszystkie wielobity, CX-y które słyszałem (pod względem muzykalnym również)
Nic do ich dźwięku nawet się nie zbliża.
Oczywiście masz rację, że implementacja jest kluczem, bo teoretycznie nie powinno być różnicy między idealnym PWM a idelnym wielobitem, ale w praktyce każde rozwiązanie ma inne wady. Jak się ma bardzo szybkie półprzewodniki (jak obecnie), to dobry DAC z PWM wielokrotnie łatwiej zbudować niż dobry wielobit, ale diabeł tkwi w szczegółach, a ucho ludzkie jest bardzo czułe.
Kiedyś miałem marzenie zrobić cyfrowy wzmacniacz mocy właśnie bazując na PWM i na jakimś silnym DSP, gdy jeszcze nie istniało pojęcie "klasy T", ale rozbiłem się poznawaniu ówczesnych DSP, a ponad 20 lat temu, było bardzo słabo z ich wydajnością i dostępną literaturą.

Ten sprzęt firmy DPA SX wygląda jak silne procesory sygnałowe (DSP) z wyjściem analogowym i prawdopodobnie algorytm jest w nich dostrajany pod niedoskonałość ich elektroniki "wykonawczej", a może mają one nawet mechanizmy samo-kalibracji.
Na szybko czytam, o stosowaniu tam filtrów PMD100 i YSF210. Co do PMD100 mam trochę mieszane uczucia, ale filtry Yamaha uważam za jedne z najlepszych jeśli chodzi o neutralność brzmienia (np. stary YM3414), a ten YSF210 to może być naprawdę już coś topowego.
« Ostatnia zmiana: 14-06-2015, 13:51 wysłana przez borizm »

Robeeert1

  • 722 / 5739
  • Ekspert
14-06-2015, 14:13

Ten sprzęt firmy DPA SX wygląda jak silne procesory sygnałowe (DSP) z wyjściem analogowym i prawdopodobnie algorytm jest w nich dostrajany pod niedoskonałość ich elektroniki "wykonawczej", a może mają one nawet mechanizmy samo-kalibracji.
Na szybko czytam, o stosowaniu tam filtrów PMD100 i YSF210. Co do PMD100 mam trochę mieszane uczucia, ale filtry Yamaha uważam za jedne z najlepszych jeśli chodzi o neutralność brzmienia (np. stary YM3414), a ten YSF210 to może być naprawdę już coś topowego.

Nie wiem w jakim celu wsadzali tam PMD100, przez złośliwość chyba, gra z nim dużo gorzej i ciszej co mnie w sumie dziwi, nikt tego filtra w tych dacach nie włącza.

Nawet nagrania HDCD grają dużo lepiej bez niego.
« Ostatnia zmiana: 14-06-2015, 19:02 wysłana przez Robeeert1 »