Czy opracowanie na elementach dyskretnych byłoby sensowne?
Powiem, że coraz bardziej mam wątpliwości.
W przypadku R/2R z wyjściem I-out wywalenie wszystkich op-amp i zrobienie prostego aktywnego I/V na tranzystorach NPN/PNP czyni cuda, a tu aby dokonać cudów trzeba by się sporo natrudzić - mówię o recepcie na uformowanie takiego kształtu próbki (niby trójkąt, czy prostokąt?), aby dało to jak najlepsze przybliżenie wagi próbki po odfiltrowaniu - chyba trzeba empirycznie, na słuch... dobór zboczy, eliminacja skutków przełączeń, itd.
Strzelił bym nowy schemat poglądowy (z tym mirror od I-out), ale przy układach dyskretnych bez sprzężenia zwrotnego, wszystko może się rozbić o dobór stosownego klucza analogowego, który będzie w miarę tani, dobrze działał w szerokim zakresie napięć (a nie tylko koło zera jak te popularne CMOS'y), z niską opornością przewodzenia i dobrą "izolacją". Maxim ponoć robi dobre i w miarę tanie klucze analogowe, ale jak zerkałem na stronę, to wszystkie niskonapięciowe, a tu dobrze było by wykorzystać ładowanie w integratorze pojemności do wysokiego napięcia. Pamiętam schemat jednego CDP firmy Teac - co tam robili z drabinką JFET na deglitch to czacha mała (chyba z 40 JFET na kanał w samym switch deglitcha).
Trzeba poszukać dobrego, wysokonapięciowego i taniego klucza analogowego (ten co proponowałem tani nie jest, a do tego wypadł z produkcji).
Mam pewien pomysł, jak poradzić sobie z kluczem CMOS "near zero"... i zaraz naskrobię...