Audiohobby.pl

RECENZJE Zestawów Słuchawkowych i Słuchawek Prawda i Półprawda!

MAG

  • 2393 / 5880
  • Ekspert
21-10-2014, 08:46
Chciałbym rozpocząć temat recenzji pisanych przez profesjonalistów.
Chciałbym abyście zabrali głos w ww sprawie..

Czym się kierujecie  w czasie zakupu słuchawek zestawu  czy taka recenzja wam pomaga ?
Czy zawiedliście się kiedyś na opisie konfrontując opis z własnymi doświadczeniami?

Uważam że w dzisiejszym recenzenckim świecie jest sporo niejasności , metodologia porównywania jest różna co kłuci się z prostymi regułami jak powinno się przeprowadzać testy!

Często recenzenci określający sposób przekazu dźwięku odbiegają od ustalonych standardów.

Co o tym myślicie?   

lancaster

  • Gość
21-10-2014, 08:58
W przypadku zakupu sluchawek sprawa rownorzedna z dxwiekiem jest wygoda. Sprawa nadrzedna wobec poprzednich jest uniwersalnosc w odniesieniu do muzyki ktorej slucham. A slucham praktycznie wszystkiego a to "wszystko" oznacza i klasyke i blues i pop i dyskoteke i jazz i nawet jak sie niedawno okazalo country tez mi sie zdarzalo ;-)
W przypadku muzy na zywo musze przyznac ze snobuje sie i chodze tylko na jazz, blues i klasyke (kolejnosc nieprzypadkowa) Rownie wazne jest by sluchawki graly bez wiekszego kapryszenia na wzmak czy xrodlo.
Tyle mojego wyznania wiary ;-)

Recenzjami nie kieduje sie w ogole. Przykladowo kupowalem swoje dt990e po bezposrednim porownaniu z 990pro.
Pan Wojtek Pacula kiedys porownywal oba modele i dla siebie wybralby chyba 990pro, przynajmniej tak wynikalo z tresci recenzji. A ja w swoich pamietnikach napisze ze po takim porownaniu wybralem 990e i to bez zadnych "ale".
Wniosek ? Wniosek jest taki ze kazdy ma wlasne wnioski.

kolejny przyklad, swego czasu kupilem CAL! poxniej czytalem recke (zamieszczona u nas na forum chyba bo prasy drukowanej nie kupuje od lat) zdaje sie z hfim w ktorej je zjechano.
Nie dorabiam do tego ideologii, recenzentowi moglo sie faktycznie nie podobac tylko co mnie to obchodzi ?:-)

aulait

  • 1387 / 5553
  • Ekspert
21-10-2014, 09:26
Ja przed zakupem pierwszych słuchawek synkowi kupiłem Wydanie specjalne, zima 2012/wiosna 2013 "Hi Fi i muzyka" "Słuchawki katalog testów 2013". Chciałem na początek kupić mu jakieś tanie w miarę grające słuchawki. recenzent chwalił tam tanie SHL 3000 Philipsa. Były to jedne z najlepiej ocenianych słuchawek w kategorii do 150 zł. Okazały się totalnym rozczarowaniem. Plastikowe, bezbasowe, płaskie brzmienie. Poczułem się bezczelnie oszukany, ponieważ do tej kwoty jest wiele lepiej grających słuchawek a te SHL3000 otrzymały najwyższe punktacje, po pięć gwiazdek... chyba od producenta a nie recenzenta.

MAG

  • 2393 / 5880
  • Ekspert
21-10-2014, 09:27
Dzięki Lancaster Twój wpis jest cenny i myślę że temat się rozwinie mam podobne zdanie na ww temat choć przyznam że ubarwianie recenzji (i nie mam tu na myśli naszych amatorskich wynurzeń) pisanych przez tak zwanych zawodowców jest okraszane lekko napisawszy niezrozumiale dla zwykłego niewtajemniczonego napiszmy audiofila lub melomana....

Do czego można się posunąć?   

MAG

  • 2393 / 5880
  • Ekspert
21-10-2014, 09:30
Ja przed zakupem pierwszych słuchawek synkowi kupiłem Wydanie specjalne, zima 2012/wiosna 2013 "Hi Fi i muzyka" "Słuchawki katalog testów 2013". Chciałem na początek kupić mu jakieś tanie w miarę grające słuchawki. recenzent chwalił tam tanie SHL 3000 Philipsa. Były to jedne z najlepiej ocenianych słuchawek w kategorii do 150 zł. Okazały się totalnym rozczarowaniem. Plastikowe, bezbasowe, płaskie brzmienie. Poczułem się bezczelnie oszukany, ponieważ do tej kwoty jest wiele lepiej grających słuchawek a te SHL3000 otrzymały najwyższe punktacje, po pięć gwiazdek... chyba od producenta a nie recenzenta.

Doskonale Cię rozumiem Aulait napisz czy dalej korzystasz z recenzji i czym się kierujesz ?
Czy sam sprawdzasz to o czym pisze recenzent?

aulait

  • 1387 / 5553
  • Ekspert
21-10-2014, 09:33
Tak w ogóle od wielu lat nie kupuję gazetek audiofilskich ze względu na brak jakiejkolwiek rzetelności i nie wiem co mnie podkusiło by potraktować taki test poważnie.

Jedną z ostatnich gazetek jaką kupiłem był kiedyś właśnie "Hi Fi i muzyka" z testem jakiegoś wyższego CD Pioneera. Zachwycali się doskonałą jakością wyjścia cyfrowego koncentrycznego, którego nie było w tym modelu. Żeby było bardziej żałośnie zamieścili dokładne zdjęcia tylnego panela CDecka by to wszystkim unaocznić :0

aulait

  • 1387 / 5553
  • Ekspert
21-10-2014, 09:41
Od wielu lat staram się robić odsłuchy przed zakupem. Jeśli nie ma takiej możliwości to kupuję tak bym mógł odsprzedać bez większej straty. Nawet traktuję to jaką swoistą zabawę, najpierw poluje na Allegro i Ebay, potem sobie odsłuchuje w domu czasami przez parę miesięcy, na końcu sprzedaję jeśli nie polubię danego klocka lub mam ich za dużo. W sumie same sprzedawanie na portalach aukcyjncych też sprawia mi frajdę.
 

gutekbull

  • 498 / 5843
  • Zaawansowany użytkownik
21-10-2014, 09:56
Ciekawy temat ;-)
Większość ludzi zainteresowanych audio ślepo wierzy w testy i oceny w prasie, a po zakupie często są rozczarowani.
Zawsze mnie zastanawiał fakt, że w prasie praktycznie nie ma złych recenzji , wszystkie klocki są bardzo dobre ;-)

-Pawel-

  • 4724 / 5498
  • Ekspert
21-10-2014, 10:09
Z jednej strony nigdy nie kierowałem się recenzjami, a z drugiej znając kilka różnych urządzeń i czytając wypowiedzi innych o tychże wyrobiłem sobie umiejętność czytania między wierszami dzięki czemu znając czyjeś gusta mogę na podstawie jego opinii wytypować czy sprzęt jest wart uwagi, czy lepiej nie zawracać sobie nim głowy i to bez względu na to czy tej osobie się on podoba. Ale to oczywiście dotyczy tylko części przypadków.

Przykładowo czytając samo porównanie DT990 Pro do Edition wybrałbym dla siebie zdecydowanie Edition :) Jednak Pacuła nie jest tu najlepszym przykładem, bo inne jego recki nie-porównawcze mają się nijak do rzeczywistości. Wszystko gra przepięknie, jak nie wykopie basem to pozamiata średnicą i w zasadzie nic z tego nie wynika :)

Często jest tak, że wystarczy słowo klucz, np. to jest bardzo dobre, ale gra specyficznie i trzeba się z tym oswoić - czytaj: recenzent płakał jak opisywał :)

4m

  • Gość
21-10-2014, 10:14
[...] ubarwianie recenzji (i nie mam tu na myśli naszych amatorskich wynurzeń) pisanych przez tak zwanych zawodowców jest okraszane lekko napisawszy niezrozumiale dla zwykłego niewtajemniczonego napiszmy audiofila lub melomana....

Do czego można się posunąć?
A jacyż są to zawodowcy? Koleś, który całe życie goni za nietoperkami, ciastkarz-piekarz, fizjolog grafoman, osoba prowadząca osiedlowy sklepik spożywczy, dekorator wnętrz? To są przykłady samozwańczych zawodowców - autorytetów, które audiofil stawia na piedestale w sprawach wyspecjalizowanych urządzeń audio :)

Fatso

  • 290 / 4014
  • Zaawansowany użytkownik
21-10-2014, 10:14
A ja sporo czytam i właśnie dlatego, że nie zgadzałem się z recenzjami i recenzentami zacząłem pisać swoje teksty.

A czytać nie przestałem i z tekstów biorę sobie głównie informację co warto a czego nie warto spróbować posłuchać.
To co powyżej napisałem to moje zdanie na dzień w którym je wygłosiłem. Dzisiaj mogę mieć już inne przekonania, zgodnie z zasadą, że tylko krowa się nie myli. I nie możesz mieć o to do mnie, drogi użytkowniku, pretensji. Jeśli zaś zawiodłeś się na moim braku stałości w przekonaniach, to trudno.

pastwa

  • 3815 / 5893
  • Ekspert
21-10-2014, 11:00
Koncentrujac sie tylko i wylacznie na recenzjach polskich, trafialy one do mnie jakies 10-15lat temu, byly krotkie, proste i rzeczowe (HFiMuzyka), obecne opisy, maja tak wysrubowane i cudaczne slownictwo, ze traca wartosc informacyjna, sa tez z zasady dosc zachowawcze w wytykaniu niedociagniec. Poza tym, meczy mnie czytanie miedzy wierszami....

Rozczarowania jako takiego nigdy nie mialem (w sensie ze cos przeczytalem, potem kupilem I okazalo sie padaka), ale praktycznie zawsze moje wlasne wrazenia odbiegaja zasadniczo od tych zawartych w opisie (no chyba, ze ja tych opisow nie odczytuje nalezycie), choc punkty wspolne tez sie daja znalezc.

W miare mozliwosci wybieram spacer do salonu audio i jakis odsluch na miejscu (cos tam przeciez zawsze wyslysze, z moja muzyka, nic lepszego, zaden tekst obcej osoby mi nie da), a jeszcze lepiej zakup z opcja zwrotu do 30 dni, to jest pomocne przy drozszych produktach...

aulait

  • 1387 / 5553
  • Ekspert
21-10-2014, 11:15
Dla mnie jedyne rzetelne czasopismo to był magazyn Hi Fi: http://www.hifi.pl/recenzje/
Moje odczucia na temat urządzeń pokrywały się z tymi z recenzji.

pastwa

  • 3815 / 5893
  • Ekspert
21-10-2014, 11:29
Dla mnie jedyne rzetelne czasopismo to był magazyn Hi Fi: http://www.hifi.pl/recenzje/

Podpisuje sie pod tym. Pewnie tez dlatego sprzedawcy nie chca wysylac im swoich produktow, bo branza oczekuje tylko lukrowanych opisow za ktore sie potem 'odwdziecza', a panowie z hifi.pl byli zbyt rzeczowi aby isc na takie ustepstwa.

Cypis

  • 2479 / 5032
  • Ekspert
21-10-2014, 12:08
A dla mnie, w przypadku ocen słuchawek (choć nie tylko) wartość niosą jedynie opisy porównawcze pisane przez tą samą osobę. Dlaczego? Ano dlatego, że te same uszy, ten sam materiał muzyczny, te same preferencje brzmienia odzwierciedlają w sposób względny różnice między słuchawkami.

I jeśli ktoś napisze, że słuchawki X mają więcej ostrej góry niż słuchawki Y ale za to słuchawki Z są gdzieś po środku a ja słuchawki Z znam, to moje wyobrażenia o tym jak grają X i Y są zazwyczaj bardzo bliskie rzeczywistości.

Za to kompletnie dla mnie bezwartościowe są opisy typu: "perlista góra", "plankton w tle", "zwarty bas", "niebiański wokal", "aksamitna/słodka średnica", itp.
Pzdr, Tomek
d(-_-)b