>> cles, 2011-06-30 21:12:05
Testujemy powiedzmy kabel i doznajemy olśnienia. Brzmi fantastycznie, mówimy no jak kable nie grają jak system mi gra 100 razy lepiej, bas się pogłębił góra jest taka delikatna a jednoczesnie skrzy się i wybrzmiewa bez końca. Wokale stają się tak realne, że az ciarki na plecach. I jesteśmy w siódmym niebie, płacimy każde pieniądze.
Po jakimś czasie niewiele z tego pozostaje. Większość powie, że to przyzwyczajenie do brzmienia a to właśnie było "fenomen x" Zasługą był nie kabel ale rozłączenie i ponowne spięcie systemu.
Jak słyszę gdzieś bardzo entuzjastyczną opinię o kablach czy sieciówkach jestem pewien, że to nie kabel tylko "fenomen x"
Elberoth bardzo często wpada w sidła fenomenu X, a potem po paru dniach klocek czy kabel ląduje w ogłoszeniach :-))))
A tak na poważnie - dokładnie tak to z tym jest - rozłączenie i ponowne spięcie systemu - tyle tylko, że czasami wystarczy wyłączyć z gniazdka jeden element i ponownie włączyć, czasem cały system, a czasem nic to nie da....brak powtarzalności....a więc i brak możliwości radzenia sobie z problemem zawsze.....