Audiohobby.pl

Dlaczego jedengo dnia gra dobrze, drugiego tragicznie?

zyzio

  • 960 / 6145
  • Ekspert
01-07-2011, 07:37
> fallow, 2011-07-01 06:58:27
Ale czy to na pewno jest problem? :)
Czy tylko naturalna zmiana stanow w glowce. Taki prent z 10tego mozna sobie takze wirtualnie zamontowac w glowie, tylko po co.

Żadna zmiana stanów w główce....czasami samopoczucie jest podłe, a mimo tego gra wybitnie....

zyzio

  • 960 / 6145
  • Ekspert
01-07-2011, 07:43
>> cles, 2011-06-30 21:12:05
Testujemy powiedzmy kabel i doznajemy olśnienia. Brzmi fantastycznie, mówimy no jak kable nie grają jak system mi gra 100 razy lepiej, bas się pogłębił góra jest taka delikatna a jednoczesnie skrzy się i wybrzmiewa bez końca. Wokale stają się tak realne, że az ciarki na plecach. I jesteśmy w siódmym niebie, płacimy każde pieniądze.
Po jakimś czasie niewiele z tego pozostaje. Większość powie, że to przyzwyczajenie do brzmienia a to właśnie było "fenomen x" Zasługą był nie kabel ale rozłączenie i ponowne spięcie systemu.

Jak słyszę gdzieś bardzo entuzjastyczną opinię o kablach czy sieciówkach jestem pewien, że to nie kabel tylko "fenomen x"

Elberoth bardzo często wpada w sidła fenomenu X, a potem po paru dniach klocek czy kabel ląduje w ogłoszeniach :-))))
A tak na poważnie - dokładnie tak to z tym jest - rozłączenie i ponowne spięcie systemu - tyle tylko, że czasami wystarczy wyłączyć z gniazdka jeden element i ponownie włączyć, czasem cały system, a czasem nic to nie da....brak powtarzalności....a więc i brak możliwości radzenia sobie z problemem zawsze.....

zyzio

  • 960 / 6145
  • Ekspert
01-07-2011, 07:51
Na pewno ładunki elektrostatyczne na kablach/urządzeniach też coś z tym wspólnego mają - ale dmuchanie na wszystko Furutechem Destat powoduje często czasowe "osuszenie" dźwięku....a jak się okazało przedmuchanie samych sieciówek zaowocowało wyzwoleniem "fenomenu X" - tyle tylko, że zapewne akurat tego dnia.....i jak to wytłumaczyć ? - przed paroma minutami grało tak sobie, a za chwilę wybornie ?......innego dnia zrobię to samo i nic to nie da lub "wysuszy" dźwięk....jak to odnieść do samopoczucia ? zmienia się z minuty na minutę ? Bez jaj, dmuchając na sieciówki w niedzielę Furutechem nie miałem żadnych oczekiwań......innym razem była przerwa w dostawie prądu...włączam system i od razu gra wybornie - bez żadnych pierdół typu rozgrzewanie klocka itd., bez nastawienia na nirvanę...po prostu nie myśląc o nastawieniu włączami i gra....a kiedy indziej też gra, ale nie tak......

lancaster

  • Gość
01-07-2011, 07:52
Bartek, oczywiście że "to" słychać. Każdorazowo kiedy masz dobre nastawienie. Kiedy jest słabszy dzień vie ma bodźca w postaci nowego elementu w torze i wiązanych z nim nadziei/podniecenia wtedy słychać tak jak po miesiącu grania. Dobrze/słabiej...zależy czego szukamy.
W każdym razie w audiofilskim świecie przypadki słyszenia w takich przypadkach są równie częste jak przypadki niesłyszenia (czyt. niewielka różnica, lub różnica sposobu prezentacji a nie jej jakości).
Pewnym wytłumaczeniem może być też fakt ze podczas ponownego łączenia przewodów wyjęta i ponownie włożona wtyczka "odświeża" styk.

Moim zdaniem jest to kwestia nastawienia danego dnia (rozbudzone oczekiwania, relaks itp.)


Dla jasności. Różnice między urządzeniami są i to czasami spore, ale jeśli efekt występuje tylko od czasu do czasu/za pierwszym razem to uważam że sytuacja wygląda j.w.

fallow

  • 6463 / 6221
  • Ekspert
01-07-2011, 07:53
No ale co z tego? :))

Ostatnio bylem kolejny raz na Solaris w w teatrze. Czasem mi sie podoba a czasem nie. Sam mam wbudowany randowizer to po co sobie zawracac glowe czyms takim.

Ten sam Cheddar tez mi roznie smakuje w rozne dni.

Nie chodzilo mi bezposrednio o samopoczucie. Raczej o "wyzsze audiofilskie uczucia do sprzetu" :)

Dodatkowo czlowiek to biochemiczny analogowy organizm.  codziennie funkcjonujemy w granicy innych parametrow, tyle ze w jakiejs ogolnej normie.
Nic nie wniose do tematu bo dla mnie jest to kompletnie pomijalna sprawa wiec daje se juz siana. :)

lancaster

  • Gość
01-07-2011, 07:55
errata

W każdym razie w audiofilskim świecie przypadki słyszenia w takich przypadkach są równie częste jak przypadki niesłyszenia (czyt. niewielka różnica, lub różnica sposobu prezentacji a nie jej jakości)....po kilku dniach grania tego sami to urządzenia.
Sami to tak opisujecie :-)

zyzio

  • 960 / 6145
  • Ekspert
01-07-2011, 07:57
Kolejną zabawną rzeczą jest to, że problem ten występuje niezależnie od klasy urządzenia.....stąd zapewne tani system w swoim dobrym dniu z fenomenem X  zagra lepiej niż jakiś top hi-end w dniu bez tego fenomenu :-)))
Tak, tak....możecie się uśmiechać, ale tak będzie :-)

zyzio

  • 960 / 6145
  • Ekspert
01-07-2011, 08:02
Odświeżenie styku ? Tak, w jakimś stopniu, ale to też nie do końca to niestety.....często złącza są czyściuteńkie, a mimo to.....

zyzio

  • 960 / 6145
  • Ekspert
01-07-2011, 08:05
Dla mnie problem od lat nie jest pomijalny...znam pewną profilaktykę jak sobie radzić, ale sedna sprawy nie poznałem do dziś......poznałbym, gdybym wiedział jak ZAWSZE sobie z tym radzić......Wiem na pewno jedno: te ciągłe żonglowanie klockami co poniektórych, bezustanne szukanie, opad szczęki i za chwilę ogromny zawód ma swoje źródło w tym problemie....... choć wielu nie zdaje sobie z tego sprawy......

Haka

  • 3000 / 5539
  • Ekspert
01-07-2011, 08:12
zyzio, miałbyś  rację, zakładając  że człowiek jest doskonałym przyrządem pomiarowym - jak jest w rzeczywistości
każdy wie.

lancaster

  • Gość
01-07-2011, 08:12
"choć wielu nie zdaje sobie z tego sprawy......"

Ponieważ ciężko obserwatorowi który jest przyczyną (moim zdaniem 90%) zaburzenia zdać sobie z tego sprawę.
Dlatego tez większość jest podatna na reklamę (sugestię),a  po zakupie mają towar a nie rozbudzone oczekiwania + towar :-)
Co jakiś czas w miejsce rozbudzonych oczekiwań wchodzi dobre samopoczucie.
Ja mogę raczej mówić o dniach kiedy słucha się słabiej :-)
dlatego polecam wyluzować, 6 piw, czekolada...całkiem serio (sam przez ostatni kwartał wypiłem może ze 3 browary a czekolady nie ruszam w ogóle...chyba jednak lepszy jest sport :-)).


Pozdrawiam

zyzio

  • 960 / 6145
  • Ekspert
01-07-2011, 08:15
>> Haka, 2011-07-01 08:12:29
zyzio, miałbyś rację, zakładając że człowiek jest doskonałym przyrządem pomiarowym - jak jest w rzeczywistości
każdy wie.

Jak najbardziej nie jest, tyle tylko jak wytłumaczyć "zmiany doskonałości pomiaru" na przestrzeni kilku minut ? :-)

zyzio

  • 960 / 6145
  • Ekspert
01-07-2011, 08:19
Wrzucam na luz jak gra nie do końca wybornie i po prostu słucham, spokojnie nie mam obsesji, ale od lat w podświadomości mam gdzieś myśli o fenomenie X i cały czas udoskonalam profilaktykę, nijak nie uzyskuję jednak powtarzalności ;)

Haka

  • 3000 / 5539
  • Ekspert
01-07-2011, 08:27
>... jak wytłumaczyć "zmiany doskonałości pomiaru" na przestrzeni kilku minut ? :-)


Włączam sprzęt - gra.
Mówię sobie  : jutro nie idę do pracy - sprzęt gra o klasę lepiej :-)
Pojutrze tez mam wolne - teraz jakość dźwięku  podskakuje o prawie  dwie klasy :-))





zyzio

  • 960 / 6145
  • Ekspert
01-07-2011, 08:30
>> Haka, 2011-07-01 08:27:05

Niestety, tak to nie działa :-))) często jest tak, że jutro mam urwanie głowy w pracy, a gra wybornie, innym razem mam 4 dni długiego weekendu, a gra tak sobie :-))))