Audiohobby.pl

Klub Klasycznej Muzyki XXII-wiecznej

colcolcol

  • 925 / 5278
  • Ekspert
17-09-2014, 16:35
Wybiegnijmy w przyszłość! Co będzie się grało na audiofilskim koncercie, z holograficznych dysków, albo bezpośrednio w naszych synapsach za te parę nędznych lat?

Jamelo

  • 4 / 5093
  • Nowy użytkownik
17-09-2014, 23:14
DiscoHolo, a tak "poważniej", to każdy audiofil będzie miał implant rozszerzający pasmo odbieranych częstotliwości do 40 kHz żeby wreszcie móc usłyszeć hiendowe kopułki i wstęgi z nagranymi nietoperzami w utworach demonstracyjnych.

colcolcol

  • 925 / 5278
  • Ekspert
18-09-2014, 09:20
Również uważam, że w kwestii samej kompozycji niewiele można odkryć z aktualnym stanem techniki.
Ortodoksyjni melomani wyśmiewają realizację i wpływ urządzeń na odbiór muzyki, bo ona niby broni się sama. Nie dociera do nich, że wraz z powstaniem pierwszego zapisu dźwiękowego pojawił się nowy element muzyki - akustyka a realizacja stała się sama w sobie sztuką.

Potrafię wyobrazić sobie kompozycję muzyczną opartą o klasyczne instrumenty muzyczne, której odbiór możliwy jest na specjalnie przystosowanych urządzeniach wchodzących w interakcję z naszą wyobraźnią. Gdybyśmy mieli możliwość zmiany instrumentarium, miejsca na wirtualnej scenie, dodawania improwizowanych własnych fragmentów oraz dowolnego sposobu miksowania a to wszystko mogło być zrobione w tym samym czasie z innymi uczestnikami takiego jam session classical, otworzyłaby się przed nami muzyczna kraina bez granic.

Już widzę oczyma wyobraźni moderatora - kolega zagrał nie w temacie wątku, ma bana na 5 minut. Następne ostrzeżenie będzie skutkowało ograniczeniem dostępnego instrumentarium do   

sandacz

  • 268 / 4344
  • Zaawansowany użytkownik
18-09-2014, 09:50
Słowem, w XXII wieku nie będziemy słuchać muzyki - muzyka będzie słuchać nas.
Tyle w temacie.
SunDutch

4m

  • Gość
18-09-2014, 11:11
To będzie czas muzyki Karlheinza Stockhausena :)

colcolcol

  • 925 / 5278
  • Ekspert
18-09-2014, 14:22
Ogromne jest przywiązanie do autorytetów, przewodników, wybitnych osobowości i innych naj, naj Czas to zmieni, bo w każdym z nas są nieodkryte pokłady pomysłów. A już w muzyce zmiany widać jak na dłoni. Ludzie na razie bawią się przy tworzonej na żywo muzyce (trance, hip i inne) ale komponowanie jest ograniczane technologią.
Chyba się zaraziłem czymś od cin157, bo mi kusy w nocy mówił, że NASA już nad tym pracuje.

pastwa

  • 3815 / 5890
  • Ekspert
18-09-2014, 14:48
W lekkiej wersji:

Do tego czasu beda juz tak zlozone w swej inteligencji komputery personalne, ze to one beda nam komponowac muzyke na zyczenie, a byc moze nawet kreowac ja w czasie rzeczywistym aby zaspokoic nasze zapotrzebowanie na dana melodie. Bedziemy jak nic mogli bezposrednio polaczyc sie z takim urzadzeniem, lekko scyborgowani, nie bedzie wiec wymogu posiadania tradycyjnego sprzetu grajacego, gdyz muzyke uda sie rozegrac w 100% w naszym mozgu stymulujac odpowiednie jego obszary.

W wersji bardziej hardcorowej:

Nie bedziemy wcale sluchac muzyki, nasze umysly zostana sztucznie wyewoluowane i wyzute z posiadania potrzeb (w tym i relaksacyjnych) wszelakiego rodzaju, staniemy sie zunifikowanym intelektem, zdolnym z czasem funkcjonowac bez ciala fizycznego, wpierw w celu przetrwania na Ziemi w minimalistycznej formie, a w dalszej perspektywie dla podboju kosmosu. Przejdziemy niejako z analogu na cyfre ;'))

janol

  • 45 / 3569
  • Użytkownik
21-09-2014, 00:00
w  kompozycji już większość została powiedziana, nowa technika pozwala tworzyć nowe brzmienia. Nowe syntezy. poza tym raczej zataczać będzie koło.



« Ostatnia zmiana: 21-09-2014, 00:02 wysłana przez janol »

colcolcol

  • 925 / 5278
  • Ekspert
21-09-2014, 14:11
Może pojawi się symfonia na 100 trójkątów albo 50 par pałeczek perkusyjnych?

Bardzo rozbudowane formy tworzone on-line byłyby wybawieniem dla wielu sfrustrowanych i niespełnionych twórców.
Ich proces tworzenia wyobrażam sobie jako zabawę podobną do gry w pokera on-line. Sale, na którą zapraszani byliby chętni, miałyby różny poziom hmm... akceptacji? Nie koniecznie liczyłaby się technika (zbędna), znajomość zasad harmonii (po kiego licha) a bardziej indywidualność, umiejętność pracy w grupie, z którą tworzyłby się na najwyższym poziomie zespół doskonale się rozumiejący i potrafiący wzajemnie się pobudzać.
Podziały "stołów" ze względu na rodzaj ekspresji czy orientacyjny charakter docelowy muzyki, stałyby się naturalne, niezależne i równoprawne z tymi grupującymi pod względem wtajemniczenia.
 

janol

  • 45 / 3569
  • Użytkownik
21-09-2014, 14:46
Może pojawi się symfonia na 100 trójkątów albo 50 par pałeczek perkusyjnych?

Bardzo rozbudowane formy tworzone on-line byłyby wybawieniem dla wielu sfrustrowanych i niespełnionych twórców.
Ich proces tworzenia wyobrażam sobie jako zabawę podobną do gry w pokera on-line. Sale, na którą zapraszani byliby chętni, miałyby różny poziom hmm... akceptacji? Nie koniecznie liczyłaby się technika (zbędna), znajomość zasad harmonii (po kiego licha) a bardziej indywidualność, umiejętność pracy w grupie, z którą tworzyłby się na najwyższym poziomie zespół doskonale się rozumiejący i potrafiący wzajemnie się pobudzać.
Podziały "stołów" ze względu na rodzaj ekspresji czy orientacyjny charakter docelowy muzyki, stałyby się naturalne, niezależne i równoprawne z tymi grupującymi pod względem wtajemniczenia.
 
Każdy przedmiot może być istrumentem,
Jutub juz jest pełen wirtułozów, ja nie wnikam jaki jest ich poziom projekcji.Czy w ogóle jest czy nie.
« Ostatnia zmiana: 21-09-2014, 14:51 wysłana przez janol »

colcolcol

  • 925 / 5278
  • Ekspert
21-09-2014, 19:22
Może być, ale stracimy wątek klasyczny.

Ogromnym ograniczeniem jest takie tradycyjne myślenie o komponowaniu, jako działalności zarezerwowanej dla tajemniczej, świetnie wyedukowanej i nielicznej grupy a jeszcze większym, traktowaniu takiego produktu jako dobra ołtarzowego.
Zmiany w podejściu do muzyki spowodują, że muzyka będzie dobrem interaktywnym, żywym i podlegającym ewolucjom. Inna sprawa, że Penderecki już dziś ze swoim komponowaniem "na raty", otwiera okno na takie traktowanie procesu twórczego.
Chętnie bym mu pomógł.   


pastwa

  • 3815 / 5890
  • Ekspert
21-09-2014, 19:29
A mozna tu nadal mowic o muzyce klasycznej w kontekscie tworzenia jej zupelnie nie klasycznymi metodami ? To badzie raczej nowy typ muzykio wiekszej palecie dzwiekowej, ktorej ograniczeniem pozostanie jedynie percepcja naszego umyslu.

colcolcol

  • 925 / 5278
  • Ekspert
22-09-2014, 07:52
A czy graficzno - matematyczny sposób tworzenia muzyki przez Bacha można nazwać klasycznym?
Pamiętam moment uświadomienia sobie, jak prosty w swych założeniach jest sposób dodawania nowych głosów do istniejącego tematu. Te lustrzane odbicia, powroty, przesunięcia na pięciolinii nie mają nic wspólnego z komponowaniem sercem, ot wyrachowane i przewidywalne rozwijanie bardzo nośnych tematów.
Można również komponować nie słysząc i opierać się na zapisie nutowym jak na mapie drogowej. Czy to jest klasyka?

pastwa

  • 3815 / 5890
  • Ekspert
22-09-2014, 10:45
Muzyke klasyczna wyznaczalo raczej owczesne instrumentarium (instrumenty z ktorych dzwiek otrzymuje sie w sposob mechaniczny), a nie sposob jej tworzenia (na papierze,w  glowie badz na komputerze).

Ja zmierzamd o tego, ze w tym XXII wieku, zaczna powstawac dziela w oparciu o nowe, nieistniejace klasycznie brzmienia, dzwieki, jakich nie da sie powiazac z zadnymi instrumentami (w tym i elektronicznymi). Bedzie to prawie jak tworzenie muzycznych mysli/kompozycji, czysta chemiczna reakcja w naszym mozgu, czyli nowy rozdzial w historii muzyki  ;'))

janol

  • 45 / 3569
  • Użytkownik
22-09-2014, 13:07
colcolcol,
A jakie to jest komponowanie sercem?
niestety stylistyka to też epoka, mody i manieryzm. Z reszta widoczne nie tylko w klasyce. Ale improwizacja była znana już wcześniej