A ja myślę, że owszem po właczeniu lampa wymaga lekkiego wygrzania zanim dojdzie do swoich optymalnych warunków pracy ale osobiście raczej nie słyszę wiekszych różnic między dzwiękiem po 5 min. od właczenia, a tym co słyszę po 30 min.. Staram się zawsze najpierw właczyc wzmacniacz i chwile odczekać nie włączajac CD przez parę minut. Po samym właczeniu natomiast i puszczeniu sygnału na wzmak dzwięk jest wręcz nieprzyjemny jak dla mnie, ale to trwa dosłownie kilkanaście, kilkadziesiąt sekund. Potem różnice są juz bardzo znikome o ile wogule zauważalne. I może jestem za mało osłuchany albo mam uszkodzony słuch o czym może świadczyc posiadany prze ze mnie sprzęt, nie mniej uważam jednak, iż zacna częśc audiofilskiego świata to sugestie, autosugestie, bełkot marketingowy, szukanie potwierdzenia zasłyszanych informacji i recenzji napisanych przez renomowanych i uznanych redaktorów czasopism audio. Niestety sugerowanie się tym wszystkim to właśnie najwiekszy problem i z tego zapewne wynikaja tak częste zmiany w sprzecie, bo pomimo iż wszyscy w koło twierdza że jest super to nam coś nie pasuje szukamy kabli i sieciówek, które mogłyby zniwelować niekomfortowośc brzmienia zmieniamy kolumny, a i tak kończy się na wymianie wzmaka. I o le dalej opieramy sie na opini ekspertów, a nie na własnym słuchu, bo przeciez każdy z nas słyszy troszeczkę inaczej i ma wyrobione w mniejszym lub wiekszym stopniu gusta i preferencje muzyczne, brzmieniowe to wymiana komponentów będzie trwać w nieskończoność, a my sami nigdy nie doznamy ukojenia naszych uszu popadając w onanizm sprzętowy. Pozdrawiam i życzę trafnych decyzji w wyborze toru audio ku uciesze naszych zmysłów.