Audiohobby.pl

SNELL - głośniki do lampy ?

stefanB

  • 166 / 5895
  • Aktywny użytkownik
02-06-2008, 11:53
Też uważam, że spora część modnych staruchów jest przeszacowana.
Należy oddzielać kolekcjonerski vintage od classic audio, bo to nie prawda, że wszystko co stare, to lepsze.
Vintage to już biznes ze stopniowaną kreacją zainteresowania kupujących. Rozreklamowane są urządzenia, które dość często występują na rynku wtórnym- więc może istnieć nimi powtarzalny obrót, a na wysiłku włożonym w rozpropagowanie można zarobić. Po cholerę rozpisywać sie o walorach np. kolumn Living Audio, skoro i tak wystąpią raz w roku na e-bayu, gdzieś w Japonii i nawet zakup dla siebie przez "wtajemniczonego" jest problemem. Dodatkowo, propagacja zwykle następuje, gdy podstawowe przesunięcie na rynku wtórnym (od nieświadomych do wiedzących) już nastąpiło.

O porównaniach E pewnie lepiej opowie jakiś ich miłośnik i znawca. Grają porządnie.

Pierwszy odsłuch A 1 zrobił na mnie duże wrażenie. Co w nieskromności własnej traktuję jako komplement...
Był to egzemplarz absolutnie idealny- jedna z tych pierwszych 4 par będących oficjalnym wejściem A1 do Europy. No i, co warto zaznaczyć, z oryginalnym crossoverem, który mało kto ma.
Po zdjęciu maskownicy zaskoczenie. Wobec znakomicie położonego, gatunkowego forniru i niewątpliwej, ponadczasowej elegancji całości, znajdujemy prawie niechlujne diy. Filc przymocowany tandetną blaszką do wysokotonowca, obły profil  kształtowany z dykty ze śladami nacięć na zgięciach i łączony na zszywki. Ale i widoczne nanoszone ołówkiem poprawki, czy sredniotonowy zamontowany w skrzynce na jakims resorowaniu. Czuć  mimo wszystko przemyślaną ręczną robotę i indywidualne podejście do każdego egzemplarza.
Jedynki podobno stroił osobiście sam pan Peter Snell.
Efektywność?. Niby katalogowo niska, a tu "Requiem" Mozarta,  obnażający niejedne kolumny test, wybrzmiewało zaskakującą potęgą zmian dynamicznych. Przy zastosowaniu potężnej końcówki Luxa sterującej niskotonowym i 2 monoblokami 300B na średnicę i wysokie, nie czułem ograniczeń. A byłem na nie przygotowany, bo od lat przemieszczam sie po różnych wysokoefektywnych, niszowych kolumnach (od 92dB w góre, ze 100dB epizodami)
Jak grają? Niesamowita współobecność; precyzyjna, przestrzenna lokalizacja; jakieś wybrzmiewania pojawiające się po przekątnych w głębokim trójwymiarze za kolumnami.
Tak naprawdę nic spektakularnego sie nie dzieje. Kolumny znikają w muzyce. Można zamknąć oczy.


"Wszystko powinno być zrobione maksymalnie prosto, ale nie prościej"-A. Einstein

Rafaell

  • 5033 / 5891
  • Ekspert
02-06-2008, 12:19
>> stefanB, 2008-06-02 11:53:15
Możesz podać w jakim wykonaniu i na jakiej płycie masz to Requem Mozarta ?

Rafaell


------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
audiostereo.pl-ukradzione mi forum;jedyny legalny właściciel swoich postów i czytanej bezprawnie prywatnej korespondencji

IQ Partners S.A.nie dziękuję zostałem oszukany a ich akcje lecą na pysk
Site S.A.nie dziękuję zostałem oszukany czy powierzyłbyś reklamę i pieniądze komuś takiemu ?

stefanB

  • 166 / 5895
  • Aktywny użytkownik
02-06-2008, 15:30
Najczęściej słucham Karla Bohma i wiedeńskich filharmoników (Edith Mathis, Júlia Hamari, Wieslaw Ochman, Karl Ridderbusch).
"Wszystko powinno być zrobione maksymalnie prosto, ale nie prościej"-A. Einstein