No nieźle dalem u sebie czadu :) Zrobiem już kilka takich ukladow i lutowalem je na pamiec...no i tak go polutowałem, ze tylko zarzenie wypadało w dobrym miejscu :) (to akurat zmierzyłem"na zwarcie"). Wszytsko OK i bez paniki. Następnym razem lampy lutuję znów z datasheetem w ręce.
Andrzej dzieki za schemat, ale jak juz jestesmy przy Hiradze...wszytsko ładnie wyprostowane, ale czy taki zasilacz np. nie zmuli ukladu ? Nie wiem, nie znam sie, nie próbowałem - dlatego pytam.
Chociaż wiem ze pytanie prowokacyne, bo twórczosć Hiragi uchodzi za wybitną.