Nie żebym kogoś prowokował, ale są firmy (poważne) które sprzedają wygrzewane rezystory ;)
Jak np: Vishay, wiara to jedno, a praktyka to drugie, czasem taka polityka ma sens.
Ot taki Vishay sprzedaje rezystory, które przez 1000 godzin są pod prądem w określonych warunkach aby mieć pewność, że są stabilne i trzymają parametry, bo te specjalne serie trafiają do poważnych urządzeń albo zastosowań militarnych, przemysłowych i musi być pewność, że dany element nie strzeli w warunkach zbliżonych do optymalnych czy będących blisko górnego limitu.