Audiohobby.pl

Wzmacniacze słuchawkowe wysokiej klasy

Rafaell

  • 5033 / 6104
  • Ekspert
24-03-2009, 16:04
Nie ma systemu uniwersalnego i tworzy sie kolejna paranoja :jedna płyta, jeden system. Tak że może lepiej jednak w miarę mozliwości przerzucić te kilogramy płyt CD i sobie uzbierać trochę wiekszą szafkę z płytami!


Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Kryzysu nie ma, to tylko paru cwaniaczków sięga po naszą własność

                     

pastwa

  • 3828 / 6107
  • Ekspert
24-03-2009, 16:04
>> Gustaw, 2009-03-24 15:57:25


Pytanie wiec, jak zrealizowane jest owe 3% nagran co tak kosmicznie dobrze brzmia na dobrym sprzecie, zle ?

:"))

ps. mnie sie wydaje, ze przyzwoity zestaw pomaga kazdemu nagraniu lepiej wypasc, a tym nielicznym pomaga jedynie duzo bardziej :"))

pastwa

  • 3828 / 6107
  • Ekspert
24-03-2009, 16:06
I jeszcze jedno! Moje GS-1000 z Rudistorem graja wlasnie tak dobrze jak iRiver  z PX-100 :")))

kopaczmopa

  • 786 / 6047
  • Ekspert
24-03-2009, 16:12
to troche bieda Pastwa
ciekawosc brzmienia

Rafaell

  • 5033 / 6104
  • Ekspert
24-03-2009, 16:19
>> pastwa, 2009-03-24 16:04:06
Co jakiś czas mam ubaw po pachy słuchajac w Radio Kraków muzyki zarówno nagranej jak i bardzo rzadko live w której jest ich dyżurny klawesyn, który jest w studio. Ponieważ byłem u nich parę razy na koncertach na żywo to znam ten instrument bardzo dobrze (nawet brzdąkałem na nim kiedyś) pamiętam jak brzmi z odległości metra ,pięciu i dziesieciu metrów. Jeszcze ani razu nie zdarzyło mi się żeby choć raz zagrał nazwijmy to płasko bez jakichkolwiek podbić ,interferencji. Tak że o czym my tu mówimy? jaki przyzwoity zestaw? ekstra instalacja antenowa, 2 solidne Tunery 5 róznych wzmaków,dwa komplety kolumn 6 par różnych słuchawek i 0 podobnego przynajmniej w brzmieniu do oryginału klawesynu, efekty 3D sobie darujmy niech chociaż zagra mono.

Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Kryzysu nie ma, to tylko paru cwaniaczków sięga po naszą własność

                     

Arek_50

  • 1130 / 6110
  • Ekspert
24-03-2009, 16:21
Wiekszosc systemow "nie wie " co to jest  rytm,puls w muzyce ...

pastwa

  • 3828 / 6107
  • Ekspert
24-03-2009, 16:24
>> kopaczmopa, 2009-03-24 16:12:04

Bieda nie bieda, grunt ze bogato sie tego slucha. A tak serio, mysle, ze znalazlem u siebie wlasciwy balans pomiedzy wyczynowoscia, a prosta frajda, nie ma jakiegos przegiecia w zadna strone, moze to jest wyjaznieniem dla tego, ze mam od dobrych kilku miesiecy goraczke na kupowanie muzyki, przy czym, nie ma (to taka refleksja, kiedy zastanawialem sie w jakim kierunku plyne w swych zainteresowaniach) wiekszego znaczenia jej gatunek. Niby fajnie, ale zyje teraz niemal na debecie (troche przesadzam). Kiedys tak nie bylo, kazdy zakup byl niezwykle dobrze przemyslany, 5-10 plyt miesiecznie to byl maks. i  moje sesje odsluchowe trwaly tez duzo krocej. Przy czym mam swiadomosc, ze wiele osob moglo by sie wypiac na to, co mnie tak cieszy, oczekujac bardziej wysrubowanych paramatrow brzmieniowych...

Rafaell

  • 5033 / 6104
  • Ekspert
24-03-2009, 16:34
>> pastwa, 2009-03-24 16:24:06

>Przy czym mam swiadomosc, ze wiele osob moglo by sie wypiac na to, co mnie tak cieszy, oczekujac bardziej wysrubowanych paramatrow brzmieniowych...


Mnie sie wygrzane GS-1000 ze zbalansowanym Rudistorem NX-33 bardzo podobały tak że nie bądż taki skromny:)



Rafaell

fallow

  • 6457 / 6077
  • Ekspert
24-03-2009, 16:54
Samo iRiver to zdecydowanie za malo by okreslic playera. To tak jak gdyby ktos powiedzial wole DACa niz odtwarzacz CD a DAC DACowi nie rowny podobnie jak nie rowny jest odtwarzacz np. Denona vs inny odtwarzacz Denona.

iRiver T30 powiedzmy a iRiver H340 czy E10 to jest przepasc i zupelnie inne doznania. H340 - bo o nim mowa, to jeden z najlepszych - nieprodukowany juz - playerow jakie powstaly w ogole. Z powodzeniem sluzyl takze jako naped (posiada wyjscie line-out) dla moich roznych wzmakow i sluchawek.

Sennheiser HD 25-1 pod katem technicznym czy odwzorowania przegra z Edition9 na kazdym polu. W kontekscie audiofilskim to juz w ogole zostanie rozniesiony na kawalki :)

Czy ja napisalem tez gdzies, ze to Sennheiser HD 25-1 wywalil za burte u mnie GS1000 ? Z GS1000 dla samych HD 25-1 na pewno nigdy bym nie zrezygnowal. Napisalem jedynie ze wiecej przyjemnosci dawalo mi sluchania z H340 i HD 25-1 niz z stacjonarnego toru z GS1000. Planuje GS1000 zastapic czyms godnym.
Przyjemnosc w odbiorze muzyki to dla mnie efekt usmiechu na twarzy, nie ta koncowa przyjemnosc wywolana wszystkim razem zebranym "do kupy". Mysle, ze trzeba by to jakos rozgraniczyc. Oprocz tej pierwszej przyjemnosci inne aspekty takze sa mi potrzebne by finalnie byc zadowolonym.

Nie napisalem takze nigdzie, ze ktos tutaj nie zasluguje na wyjasnienie. Nie chcialem po prostu wywolywac znow dyuskusji zwolennikow i przeciwnikow GS1000 po raz setny. Az zacytuje sam siebie:
"Nie bede sie tutaj rozwodzil nad tym jaka jest moja i dlaczego nie GS1000 bo w odpowiedzi wiekszosc z Was forumowiczow bedzie chcialo mi tutaj udowodnic, ze "jego zdaniem GS1000 przeciez potrafi tak i tak i to pewnie lepiej". Tylko, ze to bedzie jego zdanie i jego oczekiwania :)"

fallow

  • 6457 / 6077
  • Ekspert
24-03-2009, 16:57
Czasami forum dziala troche jak gluchy telefon :)

kopaczmopa

  • 786 / 6047
  • Ekspert
24-03-2009, 17:07
pamietam PXy z iRiverem, fajnie to gralo...poki nie zakupilem sr60:)))) no i potem sie zaczelo...a potem sie wraca
ciekawosc brzmienia

Rafaell

  • 5033 / 6104
  • Ekspert
24-03-2009, 17:09
>> fallow, 2009-03-24 16:54:07
>Przyjemnosc w odbiorze muzyki to dla mnie efekt usmiechu na twarzy, nie ta koncowa przyjemnosc wywolana wszystkim razem zebranym "do kupy". Mysle, ze trzeba by to jakos rozgraniczyc. Oprocz tej pierwszej przyjemnosci inne aspekty takze sa mi potrzebne by finalnie byc zadowolonym.

A tam, przesadzasz, to tylko kwestia odpowiedniej ilości endorfin :)

Wyobraż sobie; póżny wieczór, idealna cisza, słuchawki na uszach, ciemno-pozostałe zmysły wyłaczone, ciepłota pomieszczenia też neutralna, ukochana muzyka na w miarę dobrze skonfigurowanym sprzecie i co wtedy robisz?
Uśmiejesz sie; ja wtedy zasypiam i budze sie za 1,5 godziny-czy to normalne? Pewnie tak, maksymalny relaks został osiagnięty! i weszliśmy mózgiem w fazę REM. Cała sztuka teraz polega na tym żeby umieć powtórzyć 3 ostatnie fazy wybudzania i wydłuzyć ten stan, no ale to juz nie słuchawki ani sprzet tylko trening ;)

Czy to jeszcze jest audiofilizm? Czy grzybki halucynki bez grzybków?

Podobno wtedy mózg faktycznie wypoczywa jak jest totalny bałagan

   
Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Kryzysu nie ma, to tylko paru cwaniaczków sięga po naszą własność

                     

kopaczmopa

  • 786 / 6047
  • Ekspert
24-03-2009, 17:13
Grado same sobie strzela w stope sr60, sluchawkami juz bardzo muzykalnymi. Potem idzie rozdzielczosc, szczegolowosc i wiele innych cech ale muzykalnosc rosnie najwolniej (jesli w ogole). To cos jak z grami komputerowymi - kiedys jakby gralo sie miodniej:)
ciekawosc brzmienia

AdamWysokinski

  • 358 / 6095
  • Zaawansowany użytkownik
24-03-2009, 17:18
> Rafaell, 2009-03-24 17:09:19
> Podobno wtedy mózg faktycznie wypoczywa jak jest totalny bałagan

Mózg wypoczywa głównie w stadium 3 i 4 snu, w których w zapisie EEG dominują względnie "uporzadkowane" fale wolne (delta, theta).


______________________
What a fine day for science!
Pozdrawiam,
Adam

Arek_50

  • 1130 / 6110
  • Ekspert
24-03-2009, 17:20
I jestes w bledzie Rafaell  albo inna droga podazasz.Moj system nawet gdy jestem bardzo senny potrafi mnie tak pobudzic,bez wzgledu na charakter muzyki,ze czuje sie jakbym ..sam przed chwila wystapil.Totalny przyplyw adrenaliny...Tak to raczej inna droga...:)

Ale wszytkie plyty graja.....nie tylko "trzy"...:)