Audiohobby.pl

Wzmacniacze słuchawkowe wysokiej klasy

jjurek

  • 2058 / 5816
  • Ekspert
30-08-2017, 09:09
Pomiar jet dokonywany.
Przeczytaj jeszcze raz starannie i ze zrozumieniem: http://www.wkfoto.w8w.pl/

almagra

  • 11514 / 5540
  • Ekspert
30-08-2017, 11:15
No to co się stanie jak zewrzesz mu wyjście?Czy na mniejszej oporności będzie mniejsza moc,czy większa?
Co się stanie jak podłączysz szeregowy obwód rezonansowy symulujący ''dziurę''w impedancji przetwornika?
« Ostatnia zmiana: 30-08-2017, 11:30 wysłana przez almagra »

majkel

  • 7476 / 5885
  • Ekspert
30-08-2017, 19:45
Do czytania jest schemat. Opowiadanie o nim można napisać różne, jak to widać np. w tym wątku. Widziałem kiedyś debatę, jak się dwóch znanych elektroników audio kłóciło, czy Sziklai działa na zasadzie sprzężenia zwrotnego, czy nie. Jednemu wyszło, że działa, innemu, że nie działa. Ten drugi miał też więcej "kibiców". Ja na przykład uważam, że Sziklai to układ działający na zasadzie sprzężenia zwrotnego i nieważne co na ten temat mówi demokracja. Oprócz tego, że widzę gdzie i jak to sprzężenie zwrotne następuje, to Sziklai "objawowo" przedstawia się jak ze sprzężeniem zwrotnym. Po pierwsze - gra tak se, a po drugie - przy złym doborze tranzystorów się wzbudza. Dźwięk i stabilność dla mnie po stronie Darlingtona.

Tak że ten, nie gniewaj się Jurku, ale ograniczę się do lektury schematu. Nie chce mi się tu rozpisywać, ale na wejściu są FETy o ujemnym napięciu bramki odcinającym prąd drenu, więc one cały czas jadą na prądzie nasycenia (zachowują się jak źródło prądowe). Tam można tylko zmienić napięcie na potku 50 omów. Sygnałem wymuszającym tę zmianę jest napięcie. Sygnałem odejmowanym od sygnału źródła też jest napięcie, więc gdzie tu sprzężenie prądowe? Prądowo jest przenoszony sygnał na drugą parę tranzystorów bipolarnych, na zasadzie lustra, a efekt wzmocnienia napięciowego polega na wymuszaniu takiego samego prądu na znacznie większej rezystancji 56k. Na stopień wejściowy wchodzi napięcie i wychodzi napięcie.

Synthax

  • 2323 / 4104
  • Ekspert
30-08-2017, 19:51
Nie znam się to się wypowiem:

Najlepiej jak zbudowany egzemplarz puścić tournee po kolegach i każdy z nas oceni czy dobrze gra czy nie. A schemat jak schemat - schematy tak jak pieniądze nie grają :)

Ja chętnie piszę się na pierwszego, mam i trudne w napędzeniu i łatwe w napędzeniu słuchawki. I planary i dynamiki...

almagra

  • 11514 / 5540
  • Ekspert
30-08-2017, 23:54
Panowie,jeszcze raz powtarzam to samo.To czy sprzężenie dotyczy napięcia,czy natężenia,czy czegokolwiek nie zależy od tego jakim sposobem jest robione,tzn może być element fotoelektryczny,może być potencjometr,może być również i Pan Zenek z wajchą.Napięciowe ma dotyczyć utrzymania stałości napięcia,a prądowe stałości prądu w funkcji obciążenia.Koniec.
A to czy dobrze gra,to już inna sprawa.

almagra

  • 11514 / 5540
  • Ekspert
31-08-2017, 00:01
A oczywiście można ten układ w prosty sposób przekabacić i opornik szeregowy z wyjścia włączyć od strony masy słuchawek i z niego pobrać napięcie do sterowania źródeł pary wejściowej.Implikuje to oczywiście konieczność czteropinowego włączenia słuchawek.Mało tego,jak ktoś twierdzi,że wzmacniacz z włączeniem słuchawek trójpinowym jest wzmacniaczem z ujemnym prądowym sprzężeniem zwrotnym,to łże jak pies.
« Ostatnia zmiana: 31-08-2017, 00:22 wysłana przez almagra »

almagra

  • 11514 / 5540
  • Ekspert
31-08-2017, 09:49
A dwójka Sziklajego z jakimś obciążeniem jest układem ze sprzężeniem.

atmeg

  • 1202 / 4849
  • Ekspert
31-08-2017, 18:27
Witam. zasadniczo to poprosiłem Was Szanowni Koledzy o opinie co do jakości reprodukowanej przez tą konstrukcje muzyki .....Ale nie doczekałem sie odpowiedzi .
Wzamian doswiadczam dyskusji czy decyduje prąd czy napiecie .OK spoko ,ciekawa sprawa.Dla malo wtajemniczonych bardzo ciekawa.
Przeciez  nazwa "wzmacniacz o sprzeżeniu prądowym" jest umowna .Mamy tu w zasadzie klasyczny wzmacniacz z tym ze dopracowany .zawsze cały diabeł tkwi w szczegółach i tak jest w tym przypadku .Cała jakość wzmacniacza to nie tylko podział Prąd/Napiecie w ujemnym sprzezeniu lecz RÓWNIEŻ cala reszta ukladu .
Panowie i Panie ,moze ja pisze czesto bzdury po pijaku do czego sie przyznaje ale elektroniką i różnymi z nią eksperymentami zajmuje sie b edzie z 35 lat .I widze co kto pisze.
-------------------------------
Ok ,mam juz obudowe do tego wzmaka , tylko mysle nad opto-elektronicznym  sposobem regulacji poziomu sygnalu i balansu .
---------------------------------------
PS , sprzezenie zwrotne w pełnym paśmie ,nie dzielone rezystorami i pojemnosciami .Na ile trzeba dopracowac uklad aby stabilnie dzialal w takich warunkach ? Gość co to zaprojektował to zrobił .
« Ostatnia zmiana: 31-08-2017, 18:47 wysłana przez atmeg »

majkel

  • 7476 / 5885
  • Ekspert
31-08-2017, 18:51
Brzmienie w dużej mierze zależy od użytych komponentów, bo rezystory czy kondensatory mają swoje brzmienie, oprócz parametrów, a urządzenie to suma wszystkich cech jego komponentów, schematu oraz topologii. Ta ostatnia też wpływa na wrażenia dźwiękowe, np. sposób prowadzenia masy albo szeroko pojęta długość ścieżek.

Musiałbym zbudować taki wzmacniacz stosując wybrane przez siebie komponenty, żeby ocenić potencjał brzmieniowy, ale niestety tego nie zrobiłem.

atmeg

  • 1202 / 4849
  • Ekspert
31-08-2017, 18:52
Natomiast bardzo dobrze rozumiem wpis wczesniejszy kol almagra -poco wzmaczniacz o sprzezeniu zwrotnym w zakresie austycznego pasma ,sam slucham na takim co ma bardzo male takie zapetlenie.

atmeg

  • 1202 / 4849
  • Ekspert
31-08-2017, 18:55
Brzmienie w dużej mierze zależy od użytych komponentów, bo rezystory czy kondensatory mają swoje brzmienie, oprócz parametrów, a urządzenie to suma wszystkich cech jego komponentów, schematu oraz topologii. Ta ostatnia też wpływa na wrażenia dźwiękowe, np. sposób prowadzenia masy albo szeroko pojęta długość ścieżek.

Musiałbym zbudować taki wzmacniacz stosując wybrane przez siebie komponenty, żeby ocenić potencjał brzmieniowy, ale niestety tego nie zrobiłem.
lepiej napisz do kol mozg bo znasz go zapewne ,moze ma jeszcze jakies pcb i czesci.ale dziekuje za wpis w temacie .Czuje jednak ze .....nie jestes do konca szczery .Ale to malo istotne jest .wkazdym razie powodzenia w poszukiwaniu komponentow .....w żadnym wypadku niemasz we mnie osoby niechetnej ale pisz jak człowiek a nie jak guru wzmacniaczy słuchawkowych bo do tego jeszcze masz dluga droge .Druga wersja to że sciemniasz jak ci podpasuje .We mnie wroga kolego nie masz ,tylko pisz bez tez zaslony dymnej dla .....
bo to jest niestrawne.
« Ostatnia zmiana: 31-08-2017, 19:22 wysłana przez atmeg »

almagra

  • 11514 / 5540
  • Ekspert
31-08-2017, 23:28
Ponieważ sprawę konstrukcji wzmacniaczy słuchawkowych zgłębiłem do cna zatem z całą odpowiedzialnością mam prawo wygłaszać pewne i sprawdzone porady poparte niezliczoną ilością doświadczeń.Nazwę to Kanonami Almagry.
Pierwsza zasada:Globalne napięciowe ujemne sprzężenie zwrotne ujemne jest pogromcą brzmienia i dynamiki i powinno być karane kryminalnie ponieważ jest umyślnym i istotnym naruszeniem dóbr osobistych każdego z wykonawców,czy realizatorów muzyki.Nigdy,przenigdy żadne moje doświadczenie odsłuchowe nie wykazało ani przewagi,ani nawet zbliżonego brzmienia do konstrukcji bez NFB.
Dlatego widząc zwykłe napięciowe NFB w proponowanym układzie od razu,że tak powiem spisałem go na straty bez odsłuchu.

almagra

  • 11514 / 5540
  • Ekspert
31-08-2017, 23:34
jjurek,proponuję doświadczenie polegające na wyłączeniu pętli NFB w tym wzmacniaczu i redukcji sygnału sterującego.Od razu usłyszysz ulgę!
Najlepiej zrobić to za pomocą dwusekcyjnego przełącznika.Jedna sekcja redukuje wejście,druga wyłącza nfb.
Przełączasz  w trakcie odsłuchu i eureka!!!

almagra

  • 11514 / 5540
  • Ekspert
31-08-2017, 23:43
Napięciowe nfb w przypadku wzmacniaczy małej mocy,którymi są wzmacniacze słuchawkowe jest technologicznym absurdem ponieważ żadna z jego technicznych zalet nie ma tu potrzeby zaistnienia.
Nie ma potrzeby redukcji zniekształceń harmonicznych ponieważ taki wzmacniacz pracuje na małych poziomach sygnału i zapewniam,że nawet bez nfb będzie bardzo liniowy.Nie ma również potrzeby redukcji oporności wyjściowej ponieważ impedancja słuchawek jest kilka rzędów wielkości większa od oporności wyjściowej tranzystorów wszelakiego sortu i nieważne z której nogi branej.

Haka

  • 2996 / 5173
  • Ekspert
01-09-2017, 00:06
To podaj almagra jakiś schemat dobrego wzmacniacza słuchawkowego, ale na tranzystorach, nie na lampach.