Według mnie to kwestie logistyczne. W Japonii produkuje się sporo blach do rdzeni składanych - EI, 2C, z kształtek, itp. W Europie znowu chętnie się produkuje taśmę do rdzeni toroidalnych. W każdym przypadku mamy wady i zalety, a producent będzie dorabiał teorie do tego, czego akurat użył, że to jest najlepsze. Według mnie nie ma jedynie słusznej konstrukcji transformatora, tak jak nie ma jedynie słusznej technologii układów wzmacniających. Trzeba tylko przestrzegać dyscypliny w aplikacji danych rozwiązań. U mnie się sprawdzają toroidy bardziej niż EI, a R-Core nie próbowałem i nie słyszę potrzeby. To jest fakt, że toroid ma ogólnie najniższą impedancję w szerokim zakresie, ale zamiast na to biadolić, to trzeba sobie tę właściwość przekuć w zaletę poprzez odpowiednią konstrukcję zasilacza.