Audiohobby.pl

Wzmacniacze słuchawkowe wysokiej klasy

magus

  • 20990 / 6053
  • Ekspert
10-11-2011, 15:10
Ooooooooo taaaaaak! :)
Odszedł 13.10.2016r.

Gustaw

  • Gość
10-11-2011, 15:27
>> Max, 2011-11-10 12:16:24
Wiesz Gustawie, to jest troche tak, ze ja z Majkiem czy Lancasterem o budowie wzmacniacza słuchawkowego lub głosników rozmawiał raczej nie bede - bo nie mam na ten temat bladego pojecia.
Ale do dyskusji o muzyce Pendereckiego tez ich raczej wciagał nie bede, bo jednoznacznie kiedys deklarowali, ze to jest dla nich malo strawne i generalnie niezrozumiale.


To nie jest dobre porównanie dotyczy zupełnie innej materii.
Z elektronikiem jak najbardziej możesz dyskutować o muzyce Pendereckiego ale w odniesieniu do emocji jaką ze sobą ta muzyka niesie. Dla Ciebie będą one niebotyczne ale dla elektronika mierne i to nie dlatego, że nie rozumie tylko, zwyczajnie muzyka ta do niego nie trafia. Ten sam Penderecki może się nagle spodobać Aborygenowi, który wybiegł właśnie z puszczy widząc w Twojej postaci, Max, pierwszego białego człowieka w życiu (zakładam Max, że nie jesteś murzynem). :-)

Ja tutaj widzę nie do końca właściwy tok rozumowania z którego wynika, przepraszam za porównanie, że jedyna osobą zdolną do stosunku seksualnego z kobietą jest wyłącznie ginekolog, najlepiej z tytułem profesorskim i nagrodą Nobla na półce, który budowę kobiety zna jak nikt inny  :)

Max

  • 2204 / 5547
  • Ekspert
10-11-2011, 15:49
>> majkel, 2011-11-10 13:43:32
??? Realia czego? Moich odczuć? One mogą być skrajnie różne bez względu na sposób wykonania - live czy odtwarzanie na sprzęcie audio. Tu i tu zdarzało mi się dobić do krańców skali, gdzie na jednym stoi irytacja i niesmak, a na drugim zachwyt i zniewolenie wrażeniami estetycznymi.

 Zgadzam się z Gustawem całkowicie, a mnie w tym wszystkim też chodziło o to, żeby swój indywidualnego punktu widzenia (ukłon w stronę Maksa) nie podnosić do rangi prawd ogólnych i oczywistości, bo oczywistość na świecie jest tylko jedna, że wszyscy umrzemy."

Nie mozemy sobie pozwolić na bezkrytyczną relatywizacje tematu. To, ze Kisiel wyodrębnił kilka typów odbiorców, nie znaczy, ze hiperprecyzyjnie opisują one zjawiska z odbiorem muzyki związane. No ale nie można negować oczywistych faktów związanych z przygotowaniem do pełnego, świadomego odbierania treści muzycznych.
Ktoś, kto jest przygotowany teoretycznie, osłuchany, może nawet ma praktykę wykonawczą, a do tego dysponuje odpowiednią wrażliwością, która pozwala mu odpowiednio "przeżywać" serwowana muzykę - taki ktoś, znajdzie się odpowiednio wysoko w teoretycznej hierarchii Stefana Kisielewskiego, a to czy nam sie muzykologiczne teorie podobają czy nie, niewiele znaczy. To właśnie miałem na mysli pisząc o "twardych realiach".
Jesli natomiast zaciągniemy Bogu ducha winnego delikwenta, prosto z ulicy do obcowania z muzyką w kontekscie koncertu symfonicznego, a na tapecie jakims cudem znajda się np.: siódmy kocert skrzypcowy Bacewiczówny, albo koncert na orkiestre Lutosławskiego, bądź piąta symfonia Pendereckiego, - delikwentowi zostanie uczyniona krzywda, bo może własnie udawał sie na mecz hokejowy, a kazą mu wsłuchiwac sie w niezrozumialy dzwiękowy bełkot :-))

"Ja też mogę napisać książkę zawierającą mnóstwo moich własnych tez, i od tej pory to już będą realia."

Mozesz Majkel. Jestes znakomitym konstruktorem DIY, wiec na bazie doswiadczen własnych mozesz napisac ksiązke o konstruowaniu wzmacniaczy.
Stefan Kisielewski natomiast byl wybitną osobowością ze swiata muzyki, doswiadczonym teoretykiem i praktykiem. Oprócz pisania prac muzykologicznych i publicystyki muzycznej, byl... kompozytorem (!), czyli nie mozna mu zarzucic, ze pisał o czyms na czym sie nie znal. A opis typów odbiorców zawdzięcza wieloletniemu uczestniczeniu w koncertach (byl między innymi regularnym krytykiem wszystkich edycji Warszawskiej Jesieni, czyli imprezy serwującej muzykę najogólniej mówiąc wymagającej - czytac Kisielowe opisy festiwalowych wydarzen z tamtych lat, to dla mnie po prostu bezcenne !!)

Jesli chcesz natomiast napisac pracę muzykologiczną z mnóstwem własnych odkrywczych tez, to ja bede pierwszym, ktory chetnie sie z podobną twórczoscią zapozna. Potem mozemy dyskutowac - jesli oczywiscie bedzie o czym.

Max

  • 2204 / 5547
  • Ekspert
10-11-2011, 16:04
>> cocor2007, 2011-11-10 15:09:14
Max, nie Ty jeden :-) Pięknie brzmi kilkutysieczny chór śpiewający "Legia ( Wisła,Lechia,Arka itp), to stara k...a. Legia j..ł ją pies,..." . 11.11.11 - nawijamy Makaroniarzy na widelce !!!"

Legia to moze i faktycznie..."stara k...a", ale jak pięknie sobie ostatnio radzi w pucharach !!! ;-))
Pierwszą połowe w Bukareszcie, oglądałem z gałami na wierzchu i opadem szczeki ! :-)

Gustaw

  • Gość
10-11-2011, 16:23
Z tym odniesieniem do pilki noznej to dobry pomysl.

Przypomne tylko postac swietnego bramkarza - Gianluigi Buffon :-)

Max

  • 2204 / 5547
  • Ekspert
10-11-2011, 16:31
Juz jutro bedziemy mogli sobie owego golkipera sobie zobaczyc we Wrocławiu.

A propos, własnoocznie porównywałem nowe stadiony na Euro w Poznaniu (byłem w środku) i Wrocławiu (w ostatnią niedziele). Ten we Wrocku ładniejszy ;-)

Gustaw

  • Gość
10-11-2011, 16:32
>> Max, 2011-11-10 16:31:15
Ten we Wrocku ładniejszy ;-)

Ten zostawimy dla Buffon-a :-)

magus

  • 20990 / 6053
  • Ekspert
10-11-2011, 18:05
>> Max, 2011-11-10 15:49:17

>Ktoś, kto jest przygotowany teoretycznie, osłuchany, może nawet ma praktykę wykonawczą, a do tego dysponuje odpowiednią wrażliwością, która >pozwala mu odpowiednio "przeżywać" serwowana muzykę


Max!!!!!!

przecież hierarchia ważności jest DOKŁADNIE ODWROTNA! 8-)
Odszedł 13.10.2016r.

Max

  • 2204 / 5547
  • Ekspert
10-11-2011, 18:36
Magus, nie wiem co chcesz powiedziec.

Ale wiem, ze im wiecej słyszalem, im wieksza jest moja wiedza i orientacja teoretyczna (formy, style, historia, wpływy, kompozytorski dorobek) czy osłuchanie w warunkach koncertowych, tym łatwiej przychodzi mi róznicowanie jakosciowe muzyki, tym pełniejszy jest obraz, tym głębiej potrafie wnikac w to, czego słucham. (Mam na mysli muzyke XX wieku, bo to ona stanowi 90 procent moich zainteresowań)
Pomijam sam zapal do chłonięcia muzyki - to jest cos elementarnego.

magus

  • 20990 / 6053
  • Ekspert
10-11-2011, 19:40
Max

chciałem powiedzieć dokładnie to, co powiedziałem
żadnego podwójnego dna tam nie ma

ale jeśli dla ciebie "wrażliwość muzyczna" jest na końcu listy
to w sumie nie dziwię się, że nie zrozumiałeś
Odszedł 13.10.2016r.

pastwa

  • 3819 / 6050
  • Ekspert
10-11-2011, 20:11
>> magus, 2011-11-10 19:40:59

Ja mysle ze Max mogl nie wylapac o co Ci biega z dosc prostego powodu, gdyz to czy nam sie dana muzyka podoba czy tez nie w dosc malym stopniu zalezy od wrazliwosci muzycznej.

magus

  • 20990 / 6053
  • Ekspert
10-11-2011, 20:22
ja ja naturlich - podobanie się muzyki zależy od przygotowania teoretycznego :)

pastwa, daj spokój bo wrócę do przykładu Gustawa
(np. podobanie się kobiety zależy od znajomości jej zdjęcia rentgenowskiego)
Odszedł 13.10.2016r.

magus

  • 20990 / 6053
  • Ekspert
10-11-2011, 20:38
p.s. aczkolwiek, dla porządku, przyznaję, że nie wykluczam, iż jest to teoretycznie możliwe

(jeden lubi teściową, inny jak mu nogi śmierdzą...)
Odszedł 13.10.2016r.

pastwa

  • 3819 / 6050
  • Ekspert
10-11-2011, 20:43
>> magus, 2011-11-10 20:22:18

Wrazliwosc muzyczna sprawia jedynie, ze ktos reaguje na muzyke lub nie, ale czy jest to reakcja pozytywna czy negatywne zalezy juz od innych rzeczy (przykladowo od gustu muzycznego), ale jesli dla Ciebie \'wrazliwosc muzyczna\' to priorytet to nie dziwie sie ze nie zrozumiales.

Cypis

  • 2479 / 5189
  • Ekspert
10-11-2011, 20:49
>> magus, 2011-11-10 20:22:18
>> podobanie się muzyki zależy od przygotowania teoretycznego :)

Czy działa to też w przypadku słuchawek? Im ktoś miej osłuchany, ma mniejszą wiedzę w tym temacie, tym trafniej potrafi wskazać te lepiej grające?

Pzdr, Tomek
d(-_-)b