Audiohobby.pl

Wzmacniacze słuchawkowe wysokiej klasy

intuos

  • 1003 / 6109
  • Ekspert
26-09-2009, 15:52
Tak to lampa, od początku do konca. Slyszalem lepsza ale tylko u twórcy tego,ktory stowrzyl mi to co teraz mam. Tazke znam jej ograniczenia. Acz kolwiek w porownaniu d otego co mialem slyszec za wyjatkiem wyzej wspomnianego, nie mialem co by lepiej napedzalo sluchawki jakie kolwiek. Ciesze sie ze Sensauris tak dobrze gra. Bo oto w tym chodzi, by gra toczyla sie dalej :)

intuos

  • 1003 / 6109
  • Ekspert
26-09-2009, 15:58
jakos dziwnie to napisalem....
Mialem na mysli ze narazie nie slyszalem nic co by gralo lepiej niz to co mam. Mam nadzieje ze Sensauris bedzie lepszy. Bo to bedzie oznaczalo ze zabawa trwa dalej i jest co poprawiac i usprawniac.

Gustaw

  • Gość
26-09-2009, 16:29
No to "jedziemy z koksem" dalej.
Sprawa pierwsza. Dopiero przy bezpośrednim porównaniu słuchawek można stwierdzić co są one warte. To samo dotyczy wzmacniaczy. Pomiędzy LinArtem a WBA wielkiej przepaści nie było ale WBA wydaje mi się lepszą konstrukcją. Więcej informacji, większy czad, większa scena. Nasuwa mi się porównanie Skody Octavi z Audii A4. Niby tej pierwszej nic nie brakuje i oba samochody są  podobnych rozmiarów ale Audi a jedzie się tym jednak inaczej. Gdybym miał wybierać, bez odniesienia do ceny, to zdecydowanie WBA.

Teraz następna sprawa. Kolejny raz przekonałem się, że CAL-e i PS-1000 mogą grać w tej samej lidze. Koledzy "niedowiarkowie i niedowiarki" mogą sobie teraz stawać nawet na rzęsach, wymyślać mi od głuchego troglodyty nie potrafiącego docenić prawdziwego high-endu, że "Prusacy" z Wielkopolski nie mają dobrych wzmacniaczy, nie mają smoka Wawelskiego, Świętego Grala, odpowiedniej fazy księżyca albo Myszki Miki. Nie ukrywam, że tego typu sugestię od dzisiaj będę traktował zupełnie nie na serio.

Testowałem cztery pary słuchawek i chyba zaczynam rozumieć dlaczego komuś mogą podobać się PS-1000, bo uważam, że mogą. Później wytłumaczę dlaczego.
Były Denony 5000, Pioneery, Lancasterowe CAL-e bez pokryw (ten facet potrafi zepsuć każdą obudowę ;-) ). Podłączaliśmy słuchawki na przemian a to do LinArta a to do WBA. Ogólna maniera podawania dźwięku, pozostawała zawsze taka sama.

I tak ...znowu potwierdziła się kwestia, że PS-1000 w stosunku do CAL są słuchawkami grającymi w sposób zimniejszy i chudszy na średnicy. Nie ma tej soczystości i raczej spotykamy się z ogólnym wypraniem dźwięku i podawaniem muzyki w sposób lekko syntetyczny. To czym PS-1000 biją CAL-e i każde inne słuchawki których w życiu słuchałem, to bas. Dla mnie jest bardzo  dobry - kontrolowany i sprężysty. Dla mnie to referencja pośród słuchawek. Dodatkowo, przy gęstym dźwięku CAL-e miały tendencje do gubienia się a  na PS-ach tego problemu nie było słychać. Tutaj też spory plus dla PS-1000.

Teraz dlaczego uważam, że PS-1000 mogą się komuś podobać i można zakwalifikować je do słuchawek "wysokich lotów" pomimo tego, że mam w stosunku do nich poważne zastrzeżenia.

To co o usłyszałem z Pioneerów przypominało mi dźwięk CAL i PS-1000 podzielony przez dwa. Niby wszystko OK ale bez wyrazu, bez powietrza, bez szczegółów.
Natomiast to co usłyszałem z Dennonów 5000 określiłbym mianem "wybitnego". Takiej mieszaniny, kisielu, waty cukrowej i budyniu się słyszałem chyba nigdy a biorę pod uwagę nawet słuchawki dodawane do lepszych telefonów komórkowych. Zastanawiam się czy Dennony trzeba podłączać bezpośrednio do szlifierki, najlepiej zatopionej w ciekłym azocie żeby to coś zagrało, czy raczej jest to typowy audiofilski i nadęty skandal. Jeżeli coś takiego kosztuje więcej niż 100 zł to to są prawdziwe jaja. Jednym słowem, po dzisiejszym odsłuchu słuchawki Dennona to dla mnie tragedia, pisane najlepiej przez duże \'T". Jak widać, w mojej ocenie Dennony i Pioneery do CAL i PS-1000 startu zupełnie nie miały. To inna liga słuchawek.

Teraz małe odniesienie do tego co pisałem na początku. Wydaje mi się, że PS-1000 śmiało mogą być zaliczone do słuchawek wysokiego lotu i mogą się komuś podobać jeżeli to odnosi się do innych "nauszników" typu Dennon kosztujących, o ile się nie mylę, ok 2kzl. Jeżeli słuchawki tańsze od PS-1000, które koledzy słuchawkowcy opisują mogą tak zadziwić jak n.p.Denony lub Pioneery to wcale się nie dziwię, ochom i achom w stosunku do Grado PS-1000.

Niestety, pewnym odstępstwem są tutaj CAL, które, moim zdaniem, szczególnie średnicę mają  zwyczajnie lepszą od PS-1000. Gdyby tak jeszcze CAL-e miały bas PS-1000 to do szczęścia więcej mi już nic nie trzeba. Tak.Teraz można napisać, że przy specjalnych lampach, budowanych n.p. w klasztorze buddyjskim, przez mnichów będących akurat w stanie oświecenia (i specjalnie parowanych przez Westalki z dużym biustem)  Grado PS-1000 zagrają świetnie. Owszem, zgodzę się z tym ale uważam, że jednocześnie te super lampy (lub wzmacniacze) "podciągną" dźwięk CALi a podstawowe różnice w sposobie reprodukcji dźwięku o którym wielokrotnie pisałem, nie ulegną zatarciu.

Napiszę tak. Jeżeli CAL-e kosztują ok 300 zł (za swoje płaciłem dużo mniej) to cena za PS-1000 ok 700-800 zł byłaby do przyjęcia biorąc pod uwagę czyjeś preferencje co do zimniejszej prezentacji. Przy tym układzie odniesienia słuchawki "Dannona" powinny być dodawane za darmo np, do jogurtów z TESCO albo do spryskiwaczy do szyb na stacji benzynowej. Posiadaczy tych Dennonów bardzo przepraszam za te słowa ale tak właśnie sądzę.

Ufff......

PS. Tylko, proszę, niech mi nikt nie pisze o "fazie księżyca" i o tym, że "zupa była za słona" bo nie mam zamiaru na siłę przekonywać kogoś, że ten czy ów pisze bajki. Powiedzmy, że po ostatnich doświadczeniach bardziej okupuję się na swoim stanowisku co do słuchawkowego high-endu.

Sorry za błędy stylistyczne, ortograficzne i literówki.



Rafaell

  • 5033 / 6106
  • Ekspert
26-09-2009, 16:58
 Wielbicielom kolumnowej szkoły brzmienia WLMów za opisy dziękuję. Postaram się to skonfrontować w realu może na AS w myśl dewizy; Uszka macie wiec używajcie. I pomyśleć ze chodzi tylko o odtworzenie muzyki a nie budowaniu jakiś wyidealizowanych skrzypiec            

lancaster

  • Gość
26-09-2009, 17:15
Rafaell, jaki obcesowy :/ Jedynie slusznej linii poglądów nie uzyskano to trzeba znalexć kolejne powody dla ktorych tak sie nie stalo ?:))))) Akurat gdybym miał wybierac najbardziej wuelemowato brzmiace słuchawki to wybrałbym gradosy wlasnie.
Dokladnie w myśl dewizy o jakiej piszesz odsluchy sie odbywaja i np. Gustaw ktry byl totalnym antyfanem grado uznał bezproblemowo  ich plusy zaraz po tym jak sie POJAWIŁY :)
zwłaszcza po odsluchu innych, niestety słabszych w tej konfrontacji "referencji".Doszlismy do wniosku, ze moze to faktycznei byc top mozliwości sluchawek....
Jesli chodzi zaś o opisy to zawsze podziwialem zdolnosci Piotra. Bez ironii.


chrees

  • 1657 / 6109
  • Ekspert
26-09-2009, 17:18
Rozumiem Gustaw, że teraz PS-1000 mają szanse przebić się na półki Media Marktu i zawisnąć obok CALuff? Oczywiście po wycięciu - jak na reklamie - jednego zera z ceny? ;)

Dzięki za obszerny opis. Parowane w buddyjskich klasztorach przez mnichów lampy są już w drodze, to znaczy będą od poniedziałku, gdy zaproszeni przez fallowa na weekend kapłani odprawią odpowiednie obrzędy.



-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

lancaster

  • Gość
26-09-2009, 17:20
Piotr, przykro mi że tak to odbierasz. Przeczytaj jeszcze raz opisy. Ja piszę o tym co mi sie podoba i dlaczego a nie co jest lepsze.
Mam w nosie ze ktos napisze ze cos tam jest "lepsze" kiedy w bezposrednim porownaniu wychodzi....komedia.
Lepszy od CAL to PS-y mają bas(przynamniej na dzień dzisiejszy :)) jesli juz koniecznie potrzebujesz wiedzieć co moim zdaniem maja bezwzglednie lepsze a nie chce Ci się czytać moich uwag na temat wrazeń z odsluchu.

chrees

  • 1657 / 6109
  • Ekspert
26-09-2009, 17:29
A moim zdaniem wszystko jest OK. Lancaster i Gustaw mają ściśle określone oczekiwania względem brzmienia i w swoich opisach mocno akcentują, co stanowi dla nich punkt odniesienia. Myślę, że po prostu jesteśmy wszyscy świadkami powstania nowej, nieortodoksyjnej, referencji słuchawkowej ;)





-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

lancaster

  • Gość
26-09-2009, 17:37
Krzysztof, to naprawdę nie jest tak ze w calach siedzi kawałek biocelulozy, a w pekaesach Maria Callas albo fresk Michala Aniola.

Ged

  • 1723 / 6111
  • Ekspert
26-09-2009, 17:37
Lancaster, Gustaw
Naprawdę z uwagą czytamy Wasze opisy. Bardzo bym chciał aby CAL były równie dobre jak Grado. Być może tak jest. Ja mam 5 par słuchawek, dwa wzmacniacze słuchawkowe  i CAL wybieram najrzadziej, wyłącznie do muzyki pop.
Dzięki za wciągającą dyskusję :)

Rafaell

  • 5033 / 6106
  • Ekspert
26-09-2009, 17:42
  >> w.luczynski, 2009-09-26 17:37:44
Dziękuję za naprowadzenie, jakoś nie doczytałem się w opisach że chodzi Tutaj o miłe odtworzenie popularnej Lambady              

lancaster

  • Gość
26-09-2009, 17:43
Piotr, jesli Twoim zdaniem 3A i Laben graja lepiej to w czym problem ? Z kolumn polecam jeszcze 100-ki ProAca, ktore porównywane z De Capo okazały sie pod pewnymi względami ciekawsze. Szly leb w leb co tylko dobrze o 3A świadczy bo tego ProAca uważam za znakomitego.....nie wiem tylko czy z Labenem sie zgra :)
Nie wiem po co na silę wypisujesz ze nic nie jest w stanie zagrac lepiej od CAL ?
jeszcze wykraczesz :))))
Jeśli masz takie spostrzeżenia to uwazam ze przesadzasz, bo bas w CAL...przynajmniej moich otwartych z lekko podniesionymi poduszkami jeszcze niedomaga wzgledem peesów :)

chrees

  • 1657 / 6109
  • Ekspert
26-09-2009, 17:44
W sumie to wszystko jedno skoro i PkeSy i CALuffki mają w środku chińskie przetworniki ;>
P.S. Ja się naprawdę jakoś specjalnie nie przywiązuję do sprzętu. Gdy już trafia w moje preferencje ma po prostu grać: właśnie dlatego wybrałem niezawodne PS-1000, a nie dziadowsko wykonane Creativy ;P



-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

Ged

  • 1723 / 6111
  • Ekspert
26-09-2009, 17:45
Raffaell
U mnie akurat chodzi o Pet Shop Boys :)
Nie sugeruję jednak, że o to chodzi Lancasterowi i Gustawowi w ich opisach.

lancaster

  • Gość
26-09-2009, 17:49
Piotr, po otwarciu muszli CAL wcale nie są takie cieple i mile. Owszem nie techniczne ale jaskrawe i dynamiczne, ladnie się otwierają :)....a przy tym nie rozjaśnione na górnym srodku co zdarza sie gradosom (nie sybilują i maja pelniejsze/glebsze) wokale np. Fortepian solo na gradosach podobal mi sie bardziej z kolei.
Po podniesieniu padow lekko poprawia sie jeszcze bas....jest lepszy niż firmowo np. w Denonach 5000 ale nie ma takiej kontroli jak w PS....ile jeszcze razy można to mielic ?
Nikt nie pisze ze CAL to najllepsze słuchawki na swiecie i że nic nie gra lepiej od nich. To Ty Piotr to piszesz.