Nie mam zamiaru rozpętywać wojny, proszę tylko zwrócić uwagę na kilka szczegółów technicznych listwy PF-2.
Gniazda porządne w estetycznej obudowie - rolę bezpiecznego rozgałęziacza ta listwa na pewno spełnia.
W roli zabezpieczenia przeciwprzepięciowego 3 szt. popularnych warystorów MOV (2 zł szt.) Są zdolne do wielokrotnego absorbowania drobnych szpilek napięciowych, ale żywotność mają ograniczoną. Przy pojawieniu się średniego udaru zadziałają otwierając obwód, czyli odcinając napięcie do zasilanych urządzeń - to wymarzona, idealna rola takich drobnych elementów. Przy dużym udarze ZWIERAJĄ się i energia tego przepięcia idzie do sprzętu - zapewniam, że w spektakularny sposób. Tak więc dobrze, że są, ale jako jedyne zabezpieczenie są niewiele warte.
W części filtrującej widać poza kondensatorami tylko jeden dławik, nawinięty cienkim drutem na małym rdzeniu ferrytowym. Żałosne.
Poza tym: łączenie parami gniazd wykonane grubą blachą miedzianą. Brawo! Tylko, że potem cienkie przewody (może nawet 1,5 mm2) do płytki drukowanej.
W sumie porządny przedłużacz. Reszta (wpływ na brzmienie) to sprawa wiary, rzekłbym wiary bezgranicznej w połączeniu z takimż portfelem.
Powodzenia!