To chyba nie jest problem "wiary"a poręczności. Komputer jest dodatkowym urządzeniem "do włączenia, oczekiwania, ustawiania" itd... Z reszta była o tym mowa nie raz, nie dziesięć.
W systemie biurkowym - czemu nie, ale w klasycznym audio - nigdy.
Polecam (tak ostro zjechany ostatnio) Cambridge SM6, serwer z zasobami i dobry router (zasięg!). Prosta instalacja i prosta obsługa pozwala zająć się słuchaniem a nie kombinowaniem co tu jeszcze ulepszyć.
Usb mi nie leżało od samego początku, zraziłem się do tego i chyba nie wrócę.