Witam serdecznie, w zasadzie już jestem zdecydowany ale wolę dopytać... :) warto przy obecnej cenie kupić Espressivo-E (za 960zł)? W czerwcu wysyłałem zapytania do konstruktora lecz do dziś nie odpowiedział, było to w czasie gdy wzmacniacz kosztował 300zł mniej. Po kilku miesiącach znowu poważnie zacząłem się zastanawiać nad tym ampem.
Moimi podstawowymi słuchawkami są Beyery DT990 Edition 250Ohm. Od roku słuchawki napędzane są chińską hybrydą Bravo v2. Połączenie bardzo mi się podoba lecz wiadomo, z czasem człowiek chce czegoś lepszego :)
Obecnie źródłem jest zmodowany DAC Fiio D03K. Po wymianie wzmacniacza będę szukał lepszego źródła.
Na innym forum audio jakieś pół roku temu rozmawiałem z osobą, która porównywała Bravo v2 i Espressivo, oto co napisała:
[...] zamówiłem na próbę wzmacniacz lampowy Espressivo i odesłałem go z powrotem. Scena była lepsza, bas trochę niżej schodził ale Bravo v2 w swojej cenie wydaje się lepszym wyborem. Uznałem, że nie opłaca mi się przesiadać na Espressivo.
Espressivo ogólnie grało nawet nieźle, ale Bravo V2 jest o ponad połowę tańsze a nie gra jakoś o wiele gorzej. W dodatku zauważyłem, że prawy kanał trochę brumił/szumiał w Espressivo, więc nie miałem żadnych wątpliwości żeby go zwrócić
Osoba ta słuchała Espressivo z Beyerami DT990 PRO. Jak to jest z tymi szumami? przyznam, że odrobinę się ich obawiam.
Pozostaje pytanie.... Czy warto? Na placu boju jest jeszcze WBA Master... (do 1000zł) - ale za konstrukcją Pana Feliksa przemawia selektor wejść... (i mniej żonglowania kablami w przypadki kilku źródeł).
Pozdrawiam!