Audiohobby.pl

Sony MDR-SA1000, MDR-SA3000, MDR-SA5000, ...

Karol

  • 2011 / 4321
  • Ekspert
21-06-2014, 21:36
Powinno być:

Pink Floyd, płyta "The Final Cut" - tu też nie ma, o co mieć pretensji.

a nie:

Pink Floyd utwór "The Final Cut"...

  • Gość
21-06-2014, 21:40
Wiktor mógłbyś szerzej spojrzeć na sprawę... Sony ma tak różnorodne słuchawkowe produkty, całe ich mnóstwo, o których istnieniu nawet nie wiesz, również swoje legendy słuchawkowe, choćby R10, uważane za najlepsze na świecie ze wszystkich.. choć to "tylko" dynamiczne, iż sądzę że potencjału firmy nie można tak zaszufladkować przez pryzmat "jakiegoś flagowca". To nie jest firma skupiona na słuchawkach, ograniczona do kilkunastu modeli, gdzie mamy tak zwany "produkt flagowy", "najlepszy" na który, firma przeznacza wszelkie wolne środki, od którego to projektu zależy przyszłość i wizerunek całej firmy. Poza tym spójrz na rok produkcji tego "flagowca", oraz na daty premiery poruszanych tutaj modeli. Po samym wyglądzie i "flagowości" nie można nic orzekać, w przypadku Sony. Nawet ten sam projekt, firma mogła poprawić, albo zupełnie inaczej podejść do sprawy, projektując coś pozornie podobnego z wyglądu, a brzmiącego zupełnie inaczej. Może Qualia miała po prostu zabrzmieć inaczej niż wszystkie inne? Nie wykluczam również że Qualia jest brzmieniowo słaba. Przy tym nie można założyć że modele "mniej flagowe" muszą zagrać słabiej. Zastanów się czy elitarność brzmienia jest potrzebna temu modelowi... każde swoje niedociągnięcia nadrabia "technologią"(nanozagadka:D), wyglądem, użytymi materiałami(która firma zastosowała tak drogie i nowoczesne, w swoich najdroższych?) i ograniczoną ilością sztuk wprowadzonych na rynek. To bardziej ekskluzywny obiekt kolekcjonerski, wyjątkowy w każdym calu, niż obiekt westchnień melomanów. Wydaje mi się że z takim zamierzeniem została zaprojektowana. Sony to dynamiczna firma, mogąca w każdej chwili zaskoczyć czymś innym, przez co takie nawiązywanie do tego co było, jest średnio trafione. Ona raczej nie pielęgnuje tradycji, przypomina bardziej "burzę mózgów" niż "jeden dobry pomysł pielęgnowany i rozwijany przez lata", albo się udaje z czymś zupełnie innym, albo idzie dalej. To w kontekście słuchawek Sony. Co do słuchawek Qualia... a może mają jakieś specyficzne wymagania co do toru ? Skrupulatnie zbadałeś ten temat ? Wydaje mi się że takie słuchawki wymagają odpowiedniego przygotowania, wyszukania im toru. Zauważ również że Sennheiser prawdopodobnie wzorował się na tym modelu Sony, projektując muszle HD700/800. Czy firma chciałaby żeby ich flagowy produkt był kojarzony z czymś słabym, nieudanym ? (znowu zobacz na daty premiery tych produktów) Druga sprawa zobacz na sytuację HD700/800 przez jednych uważane są za najlepsze na świecie, a przez innych za gorsze nawet od HD650 czy HD600. "Flagowiec" nie zawsze przesądza o jakości tańszych modeli danej marki. Uf ciągnę do tego że nie należy w ten sposób szufladkować, a zwyczajnie doświadczalnie się przekonać, zwłaszcza w przypadku tak dynamicznej firmy, o różnych obliczach, jak Sony.

  • Gość
21-06-2014, 21:41
Karol dzięki za informacje. :)

  • Gość
21-06-2014, 21:48
Wiktor patrząc na Twoje zdjęcia i sugestie to wszystkie te soniaki brzmią tak samo. :D Dopóki nie spojrzy się na tył przetworników. :P Skąd masz te zdjęcia ?

Soundman

  • 775 / 4015
  • Ekspert
21-06-2014, 22:06
Aż z ciekawości odsłuchałem ,Karol, ten kawałek Norah Jones ....u mnie na LCD3 słychać ten Tamburyn, jest jak byk....całkiem wyraźnie.

wiktor

  • 2503 / 5891
  • Moderator Działu Słuchawki
21-06-2014, 22:21
>> Jarmil, 2014-06-21 21:48:25

Mam je już od jakiegoś czasu. Chyba z wątku o Q10 na Head-fi, jeśli dobrze pamiętam.

Co do Twojego wpisu, proszę weź to, co napisałem, tak trochę z przymrużeniem oka. Nie mam nic przeciwko Sony, jeśli to tak zabrzmiało, to niniejszym prostuję. Opis dotyczył przede wszystkim modelu Qualia. Jak widać, drivery są niemal identyczne, obudowy też mają wiele wspólnego z serią SA3000/5000.

Wiem, że to co napisałem dysharmonizuje z legendą Sony Qualia, ale zapewniam, bo tylko to mogę uczynić, te słuchawki naprawdę nie zasługują na miano wyjątkowych. Moim zdaniem użycie całej wówczas dostępnej wiedzy firmy Sony oraz unikalnych materiałów, nie gwarantuje, że słuchawki będą podobać się ich użytkownikom. Nie wątpię w doskonałe parametry i wykresy, jednak komputerowa definicja hi-end nie musi pokrywać się z tym, jak my ludzie to odbieramy.

;-)

MAG

  • 2393 / 5878
  • Ekspert
21-06-2014, 22:23
>> Jarmil, 2014-06-21 21:40:44
Wiktor mógłbyś szerzej spojrzeć na sprawę... Sony ma tak różnorodne słuchawkowe produkty, całe ich mnóstwo, o których istnieniu nawet nie wiesz, również swoje legendy słuchawkowe, choćby R10

Jarmil Wiktor miał wszystkie i ma nadal najlepsze słuchawki Sony w tym R10 myślę że nie czytałeś wcześniejszych wpisów Wiktora to nasz słuchawkowy Król a ty nie wiesz o tym soryyy musiałem to napisać....







MAG

  • 2393 / 5878
  • Ekspert
21-06-2014, 22:25

>> wiktor, 2014-06-21 22:21:16
>> Jarmil, 2014-06-21 21:48:25


Wiem, że to co napisałem dysharmonizuje z legendą Sony Qualia

Podpisuję się pod tym zdaniem , razem Wiktorze słuchaliśmy wszystkich R 10 Qualii I 3000 i Qalia wybaczcie miałem je trochę dłużej na uszach ale nie grało.





  • Gość
21-06-2014, 22:29
A ja nie bronię "legendy" tylko Twoje założenia uważam za błędne, czyli ocenianie "niższych" modeli przez pryzmat flagowca. :P Jak pisałem po wyglądzie to można oceniać dwa obrazy, a nie elektronikę, urządzenia itd. :P Urządzenie trzeba uruchomić żeby się przekonać, a wszelkie przesłanki o "flagowcu" jakoby tym najlepszym, mogą być tutaj nietrafione i dużo więcej czynników za tym przemawia, w przypadku Sony. Moim zdaniem Qualia miała być inna niż wszystko i z tego co można o nich przeczytać, cel został osiągnięty. To nie znaczy że "niższe" modele muszą brzmieć słabiej, wystarczy że konstruktorzy obrali sobie inny cel przy kształtowaniu ich brzmienia... :)

wiktor

  • 2503 / 5891
  • Moderator Działu Słuchawki
21-06-2014, 22:32
Sorry, trochę namieszałem swoim wpisem. Bardzo proszę abyśmy nie skłócili się w wątku Karola. Nie ma co umierać za Qualie.

;-)

  • Gość
21-06-2014, 22:33
Mam nadzieję że to co piszę nie uderza w niczyje doświadczenie, ani nikogo nie obraża. :) No nie znam Wiktora, jestem tutaj od niedawna.

  • Gość
21-06-2014, 22:35
Masz wszystkie te modele ? To byłoby dobrze jakbyś porównał ich brzemienia po prostu, a nie pisał w charakterze przypuszczeń.

wiktor

  • 2503 / 5891
  • Moderator Działu Słuchawki
21-06-2014, 22:37
>> Jarmil, 2014-06-21 22:33:53

To tylko dyskusja, nic więcej.

:)

Karol

  • 2011 / 4321
  • Ekspert
21-06-2014, 22:40
 >> Soundman, 2014-06-21 22:06:40
Aż z ciekawości odsłuchałem ,Karol, ten kawałek Norah Jones ....u mnie na LCD3 słychać ten Tamburyn, jest jak byk....całkiem wyraźnie.


Czyli LCD-3 Fazor i górę ma lepszą. :)

Na moich też go słuchać.
Mnie chodzi o coś trochę innego.
Słucham na LCD3 tego utworu i praktycznie nie zwracam na ten tamburyn uwagi.
Jakby go nie było.
Puszczam to samo na SA1000 i od razu przykuwa moja uwagę, swoim żywym, wyrazistym dźwiękiem.
To w tym tkwi ta różnica.
Na LCD3 utwór w moim odbiorze, to taka jedna płynna magma, z pękającymi burchlami i wystrzelającymi przy tym smużkami lawy.
Jest raczej gorąco, czasami strzelają iskry nad tą magmą,  a jej masa i głębia robi wrażenie.
Słuchając SA1000, mam do czynienia z obłokiem skrzących się drobin. Mniejszych i większych.
W moim odbiorze to bardziej taka droga mleczna z mnóstwem skrzących z różną jasnością, gwiazd.
Jest w tym głębia i chłód kosmosu.
Tak to mniej więcej odbieram.
Czy kolega zgodzi się choćby z tym co napisałem o klimacie jaki tworzą LCD3?

brodacz

  • 1780 / 3826
  • Ekspert
21-06-2014, 22:41
Mam tylko jedną prośbę ,nie zrób Jarmil tylko z tego wątku tego co zrobiliście z wątkiem "High Fidelity..."
:-D