Właśnie odsłuchuję sobie całą dyskografię. Pamiętam gdy poznałem ten projekt w 2004r, a później najzwyczajniej jakoś o nim zapomniałem oddając się innym gatunkom i nie śledząc dobrze sceny. Teraz po sporym zaangażowaniu w sludge/stoner/doom wróciłem do BM i o Evilfeast przypomniałem sobie dopiero po Twoim poście. A przecież to kawał świetnych klimatycznych brzmień. Ostatnio byłem na koncercie Infernal War i też przeżyłem niezły szok gdy grali utwory z Axiom. Chyba wracam do ponownie własnych korzeni :-)