Skoro ktoś tutaj zagląda, pozwolę sobie na krótkie podsumowanie festiwalu Into The Abyss IV, na którym byłem w maju zeszłego roku. Wklejałem info o nim parę postów wyżej. A było tak:
Primordial - super atmosfera, Nemtheanga ma niesamowitą charyzmę dzięki której zespół na żywo bardzo zyskuje.
Mgła - świetny występ, zero konwersacji z publiką tylko utwór za utworem, taka formuła też mi się podoba.
Godflesh - solidnie, oczywiście ciężkie brzmienie, cieszę się że po tylu latach mogłem zobaczyć legendę.
Solstafir - jak tylko grają to jest nawet ok. ale jak zaczną jęczeć to mi się zbiera na wymioty. To nie dla mnie.
Było też sporo innych kapel, grających na mniejszych scenach. Nie sposób było jednak wszystko zobaczyć bo występy nakładały się na siebie. Najbardziej przykuł moją uwagę Krypts. Młode chłopaki, grające z kapitalnym wyczuciem klimatu.
Sama organizacja imprezy była raczej dobra. Osobiście nie przepadam za klubem Zaklęte Rewiry ale ludzie chyba lubią to miejsce. Brzmienie mogłoby być bardziej selektywne. Podczas Primordiala i Mgły gitary tworzyły ścianę dźwięku, maskując fajne niuanse. Może był to świadomy wybór samych zespołów.
Szkoda że było mało dobrego, kraftowego piwa. Jest to o tyle dziwne że w tym miejscu są organizowane typowo piwne imprezy.