Audiohobby.pl

DT150 vs HD650 vs T70 - wynurzenia...

Synthax

  • 2323 / 4106
  • Ekspert
28-02-2015, 21:53
A ja z Sansui SS100 mam teraz inny problem, po ok 35 latach ich żywota i nie wiem ilu przegranych godzinach, klej wzmacniający przylutowany do membrany przewody zaczął kruszeć... W jednym przetworniku objawia się to lekkim brzęczeniem przy wysokich poziomach jednostajnego sygnału ok 50Hz... I nie wiem czy to regenerować czy jednak rozglądać się za czymś innym...

Odnośnie tytułu wątku to SS100 w customowym housingu (w oryginalnym uważam, że nie mają prawa grać swojego optimum :)  ) w zasadzie we wszystkich aspektach bardziej mi się podobają od tej trójki. DT150 mają większy wygar przy metalu - zgoda. Ale cała reszta lepsza w SS100. Naturalizm wokali na bardzo wysokim poziomie. Nie ma takiego efektu słuchawki telefonicznej jak w HE500 na przykład. A góra z kolei bardziej otwarta w SS100 niż w Audeze 2.

Dj

  • 1088 / 4662
  • Ekspert
01-03-2015, 18:12
PS1000 mi nigdy nie padły podczas wygrzewania, tylko po pewnym okresie intensywnego (dla mnie: normalnego) używania. Taki okres w zależności od razu to było 11 do 33 miesięcy. Po prostu słychać, jak przetwornik nagle sam z siebie zaczyna charczeć, potem gra coraz ciszej i to jest jego koniec, potwierdzony dwukrotnym wzrostem jego impedancji. Ktoś to na Head-Fi badał rozbierając zepsute Grado GS lub PS1000 i to podobno łamie się przewód cewki w jakimś przepuście, ale jednej z dwóch, stąd tylko częściowy wzrost impedancji.
uszkodzenie driverów w Grado może brać się z przemieszczenia magnesu, wszak nie jest on dobrze zabezpieczony a odkładając słuchawki niedelikatnie można to zrobić mi w sr 60 tak się zdarzyło.

Synthax

  • 2323 / 4106
  • Ekspert
07-03-2015, 17:23
A ja z Sansui SS100 mam teraz inny problem, po ok 35 latach ich żywota i nie wiem ilu przegranych godzinach, klej wzmacniający przylutowany do membrany przewody zaczął kruszeć... W jednym przetworniku objawia się to lekkim brzęczeniem przy wysokich poziomach jednostajnego sygnału ok 50Hz... I nie wiem czy to regenerować czy jednak rozglądać się za czymś innym...

Odnośnie tytułu wątku to SS100 w customowym housingu (w oryginalnym uważam, że nie mają prawa grać swojego optimum :)  ) w zasadzie we wszystkich aspektach bardziej mi się podobają od tej trójki. DT150 mają większy wygar przy metalu - zgoda. Ale cała reszta lepsza w SS100. Naturalizm wokali na bardzo wysokim poziomie. Nie ma takiego efektu słuchawki telefonicznej jak w HE500 na przykład. A góra z kolei bardziej otwarta w SS100 niż w Audeze 2.

No i jak to w życiu bywa, choć technicznie, i pod kilkoma innymi względami SS100 przewyższają DT150 to jednak wolę DT150 na weekendowe słuchanie... One są po prostu jak dobrze uszyte ubranie w którym człowiek się dobrze czuje. Świetnie się na nich słucha praktycznie wszystkich gatunków. To jest mój klimat i na razie konkurencji dla nich (w moim zestawie) na horyzoncie nie widzę...

Synthax

  • 2323 / 4106
  • Ekspert
04-09-2015, 09:19
No i tak to, na polu bitwy ostały się tylko Dt150. Reszta sprzedana.

Dokonuję w nich małych tuningów przez ostatni rok, i te słuchawki bardzo się przeobraziły. Grają bardzo dobrze i sa dość uniwersalne.
Powszechnie podnoszony problem basu to nie tyle kwestia tego że te przetworniki go produkują za dużo i że do tego dochodzi brak góry. Kluczowe jest ich rozszczelnienie. Po umiejętnym skompensowaniu ciśnienia ilość basu jest wręcz idealna. A do tego otwiera się góra i przestrzeń.

Ostatnio porównywałem je wnikliwie z TH600. I okazało się że TH600 schodzą trochę niżej i mają lepsze 'sparkle'. Mają też głębszą i szerszą scenę. Jednak średnica jest po stronie DT150. A ja nie byłem w stanie poświęcić jej dla poprawności technicznej TH600, w których średnica jest wycofana lekko a do tego skraje pasma jednak podkręcone (i nie z rzadka sybilujące). TH600 są bardzo fajne całościowo. Ale przy tej cenie mają zbyt wiele wad. DT150 w tej cenie praktycznie wad nie mają. A pozwalają zanurzyć się w muzyce. I oddać głębie tembru ludzkich głosów jak mało które nauszniki. Jednak co sprzęt pro to sprzęt pro.

asmagus

  • 4439 / 5436
  • Ekspert
04-09-2015, 12:37
Jakie mody w DT-150 popełniłeś, które się ostały?
Ja tylko welurowe pady i brak "gąbki" jako osłony przetwornika.

Synthax

  • 2323 / 4106
  • Ekspert
04-09-2015, 13:25
Jakie mody w DT-150 popełniłeś, które się ostały?
Ja tylko welurowe pady i brak "gąbki" jako osłony przetwornika.

Miałem na myśli że z trójki HD650 i T70 wyleciały na sprzedaż.

Ja zrobiłem:
1) Welury
2) Brak gąbek
3) Odpowiedni docisk headbandu
4) Przekładki dystansujące pomiędzy muszlami a welurami - 5mm
5) Przekładki punktowe (rozszczelniające) między uszami/głową a welurem - po prostu w narożnikach
6) Wełny owczej nieco w środku muszli

+ lampa (najlepiej z trafo na wyjściu) + dobry dac :)

Dziś dla zabawy puściłem sygnał z kompa z EQ, i gdyby one miały ciut więcej +2dB na 8khz i +3dB na 16kHz były lepsze od T1 :D

asmagus

  • 4439 / 5436
  • Ekspert
04-09-2015, 13:45

6) Wełny owczej nieco w środku muszli


Ciekawe! Nawet bardzo. Ja myślałem o Dynamat ale jakoś nie miałem czasu tego wprowadzić w życie

Synthax

  • 2323 / 4106
  • Ekspert
04-09-2015, 14:07

6) Wełny owczej nieco w środku muszli


Ciekawe! Nawet bardzo. Ja myślałem o Dynamat ale jakoś nie miałem czasu tego wprowadzić w życie

Jakoś im dłużej się w to bawię tym bardziej doceniam rolę odległości przetwornika od ucha.

panpromek

  • 45 / 3434
  • Użytkownik
04-09-2015, 14:41
[

5) Przekładki punktowe (rozszczelniające) między uszami/głową a welurem - po prostu w narożnikach


A to, to co takiego ?

Synthax

  • 2323 / 4106
  • Ekspert
04-09-2015, 15:00
Przykleiłem krążki filcowe w narożnikach padów. W ten sposób pojawiła się przerwa około 2-3mm miedzy padem w skóra głowy. Czyli jakby są półotwarte teraz.

asmagus

  • 4439 / 5436
  • Ekspert
04-09-2015, 15:02
[

5) Przekładki punktowe (rozszczelniające) między uszami/głową a welurem - po prostu w narożnikach


A to, to co takiego ?

Jak się domyślam będą to kawałki materiału (gąbki?) zmniejszające doleganie padów do głowy i zmniejszające ciśnienie akustyczne w komorze między przetwornikiem a uchem... taki swoisty bassport z tego chyba powstaje ;0

Synthax

  • 2323 / 4106
  • Ekspert
14-09-2015, 08:26
... klej wzmacniający przylutowany do membrany przewody zaczął kruszeć... W jednym przetworniku objawia się to lekkim brzęczeniem przy wysokich poziomach jednostajnego sygnału ok 50Hz... I nie wiem czy to regenerować czy jednak rozglądać się za czymś innym...
Znaczy się .... proces wygrzewania dobiegł końca ? :)

:) Podejrzewam że to starość zwyczajna. Grają bardzo dobrze, ale przy bardzo wysokim okazjonalnym słuchaniu nagrań z dużą ilością basu potrafią zafurkotać. Ale spotykałem się z tym zjawiskiem też przy wielu nowych, dobrych dynamikach z drugiej strony...

panpromek

  • 45 / 3434
  • Użytkownik
14-09-2015, 10:30
Mambrana w słuchawkach to część eksploatacyjna :) Po pewnym czasie ulega zużyciu, bo to to się rusza nieustająco. Tak jak tarcze/klocki w aucie, kiedyś trzeba je wymienić. W przypadku niektórych słuchawek, nowe przetworniki, nie kosztują majątku, więc wymiana raz na kilka lat nie jest dużym wydatkiem.

Synthax

  • 2323 / 4106
  • Ekspert
14-09-2015, 14:19
Nie, było, rozruszanie jakiejkolwiek membrany około 50h jest normalną rzeczą.

Synthax

  • 2323 / 4106
  • Ekspert
14-09-2015, 17:53
Co innego "rozruszanie", a co innego "wygrzewanie". Kolega sprytnie usiłuje zmienić temat ;) Muszę udać się na poddasze i wygrzebać (chyba wszystkie) numery legendarnego "Magazynu Hi-Fi". Może skleroza mnie już dopada, ale jakoś nie utkwiło mi w pamięci by w recenzjach wzmiankowano o procesie wygrzewania. Być może coś tam było napisane o tym zjawisku a ja po prostu nie przywiązałem do tego większej uwagi.

P.S. Jak by byli chętni to skaner posiadam.

Na pewno współcześnie jest ten proces przeceniany. Długi okres 'wygrzewania' powoduje przyzwyczajenie do dźwięku. Ja każdorazowo jak długo powygrzewam takie jedne słuchawki za 129pln to w końcu zaczynają grać bardzo dobrze:)

No ale wygrzewać każdy może. Mi z wiekem bardziej podoba się słuchanie niż te niuanse, lubie niuanse ale czasu mniej i jak czasu mniej to muzyka ważniejsza:)