No jak nie chcesz wchodzić jak mówisz w tą szczegółowość i audiofilskość tylko chcesz bawić się muzyką, to masz już fajne słuchawki. Ja z takich co by Tobie mogły podpasować, nakręciłem się ostatnio na Focale Spirit Classic te nowe. Jest też do wglądu recenzja Piotra na jego portalu.
HD800 przy tej całej przejrzystości itd, można zarzucić że są za mało muzykalne i analogowe, z tego co piszesz nie będzie to Ci odpowiadać bo lubisz jak jest gęsto, mi tam HD800 podeszły i to jeszcze jak. Ja jestem takim maniakiem basu trochę i dłuugo szukałem formy która by mi odpowiadała. Drogi zawiodły mnie do denonów ale po posłuchaniu Sennków zmienił się światopogląd na bas ;) Ta forma i sposób podawania go na ucho, albo wręcz na głowę to po prostu bajer jak dla mnie. I nie chodzi tu o ilość, a przecież tak zwodniczo, to ilości mi zawsze jakoby brakowało. Z tym co mówisz a analizowaniu brzmienia - ja też jak najbardziej to robię. Czasem słucham po prostu, czasem analizuję. Wydaje mi się że to zależy od tego co nam nie odpowiada. Jeśli zaczynamy analizować za bardzo i wciąż i wciąż, to znaczy że coś nie pasuje. Ja HD800 mogłem analizować cały czas co sprawiało mi niekłamaną satysfakcję (strasznie to lubię, wychwytywanie detali, smaczków itd, coś mi tu zagrał, coś tutaj, wtedy się nie nudzę) bo jednocześnie słuchałem na nich muzyki, a czasem bywało tak że coś robiłem, muza grała i zapominało się że ma się je na głowie.
Jesli chodzi o beyery to miałem właśnie parę niższych i po moich ostatnich doświadczeniach, wychodzi mi że najbardziej jestem zainteresowany DT880 600 ohm, powinny do mnie trafić, chętnie bym odsłuchał, w sumie jakbvym miał kasę to brałbym w ciemno. Te DT990 są bardzo fajne, dość zrównoważone, lekko ocieplone, z takim "booomy bass" ale po jasnej stronie mocy - czytaj przyjemny i niedokuczliwy, fajny ogólnie, wypełniony i pokrywający, dość mocny. Ta wersja 32 ohm fajnie mi grała tak w ogóle z MP3 moją, San Diskiem Sansa. Generalnie przekaz lekko ocieplony. Był u mnie facet który był kiedyś DJ takim powiedzmy "lokalnym" i jak słuchał DT990 to oba kciuki do góry i uśmiech na twarzy :) "Taki ciepły i pełny dźwięk" jak to on powiedział. Do rocka zależnie od tego jak lubisz tą ciepłotę może być różnie - mogą męczyć, ale raczej nie powinny. Mnie nie męczą, może czasem, zależy chyba też od nagrań i jakości plików, niektórych płyt jakoś dziwnie mi się słuchało. Trzeba posłuchać.
Moim zdaniem do posłuchania DT990, DT880, nowe Focale Spirit Classic i nowe najwyższe Sony 1R jak najbardziej. A może jakieś niższe Grado? DT150 nie miałem w rękach.