Bardzo bym chciał wypowiedzieć się w tym temacie autorytatywnie i w sposób nie podlegający dyskusji, ale niestety, brak mi odpowiednich doświadczeń :)
Słucham nadal z lampizowanego CD-ka (swoją drogą gra świetnie), ale choć mam już odtwarzacz multimedialny oraz dysk HD, to potrzebny mi jeszcze zewnętrzny DAC, bo ten na pokładzie odtwarzacza jest zwyczajnie kiepski
trochę liczyłem na (św.) Mikołaja w tym roku, ale chyba byłem niegrzeczny... :)
zgaduję jednak, że przewaga grania z plików jest jedna i zasadnicza
jeśli ktoś ma dużo muzyki a system stoi w tzw. salonie (czy 20 m2 podpada pod salon?), to płyty zwyczajnie zajmują miejsce, przytłaczają (w każdym razie ja wolę przestrzeń) i zbierają kurz
odtwarzanie z plików jest tutaj znakomitym rozwiązaniem
plusem jest jeszcze, że nie trzeba się zastanawiać, komu pożyczyło się tych 10 płyt, po których są puste miejsca na półce
a jeśli ktoś ma problem, bo zamiast słuchać muzyki zmienia co kilka minut utwór...
no cóż, jeśli przypadłość ta ustępuje, powiedzmy, kilka-kilkanaście dni po nabyciu nowej zabawki, to nie ma w tym chyba nic niepokojącego
jeśli natomiast zjawisko to przechodzi w stan permanentny, to jednak moim zdaniem problem leży gdzie indziej
no i oczywiście, granie z dysku twardego to optymalne rozwiązanie na sylwestrową potańcówkę :)
Wszystkiego Najlepszego!
(dla Mikołaja szczególnie :) )
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik
"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie