Audiohobby.pl

Wzmacniacz OTL do niskoomowych słuchawek

Cypis

  • 2479 / 5244
  • Ekspert
14-12-2013, 13:22
>> majkel, 2013-12-14 13:06:53
>> usłyszałem jak grają T70 napędzone w specyficzny sposób z impedancji wyjściowej 0 omów.

Podzielam zdanie Majkela.

Regulacja brzmienia za pomocą impedancji wyjściowej to półśrodek, bo jedną rzecz poprawia a inne psuje. Intuicyjnie wzmacniacz powinien mieć 0 ohm na wyjściu. Jeśli słuchawki nie grają dobrze (albo za ubogo w dole pasma) to trzeba zmienić... słuchawki a nie wzmacniacz.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

Cypis

  • 2479 / 5244
  • Ekspert
14-12-2013, 13:27
BTW. Zauważyliście jak bardzo podobne są charki T70 i AKG K550?

http://graphs.headphone.com/graphCompare.php?graphType=0&graphID[]=3321&graphID[]=3571&scale=30

Robił ktoś "nausznie" już takie porównanie?

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

Max

  • 2204 / 5602
  • Ekspert
14-12-2013, 16:22
>>Cypis,
Regulacja brzmienia za pomocą impedancji wyjściowej to półśrodek, bo jedną rzecz poprawia a inne psuje. Intuicyjnie wzmacniacz powinien mieć 0 ohm na wyjściu. Jeśli słuchawki nie grają dobrze (albo za ubogo w dole pasma) to trzeba zmienić... słuchawki a nie wzmacniacz."

Trochę taki nadmiernie zasadniczy i ostateczny jest Twój wniosek.

Dla mnie T70 są najlepszymi słuchawkami do klasyki pracującymi cicho w sypialni ze wszystkich z jakimi miałem do czynienia.
Zagrałyby satysfakcjonująco pewnie nawet z dziury w nosie. Rzecz polega na tym, że przypadkowo odkryłem, iż Cd-ek daje im więcej ciepła i basu niż trany, którymi dysponuję. Opinie ludzi obeznanych doprowadziły mnie do konkluzji, że solidny lampowiec doda im jeszcze więcej czaru, temperatury i podstawy basowej. Pragnę się o tym przekonać nausznie. I tyle.

Słuchawek do sypialni z całą pewnością zmieniać nie zamierzam.

Synthax

  • 2323 / 4324
  • Ekspert
14-12-2013, 17:20
Majkel, mówisz że jesteś blisko znalezienia  tranzystorowego panaceum na T70  ?:)

Dj

  • 1088 / 4880
  • Ekspert
14-12-2013, 18:41
Podzielam zdanie Maxa, możesz jednak na lampie wcale nie uzyskać lepszego połączenia. Dziurka w CD może spowalniać dźwięk w specyficzny sposób, tworząc ładniejsze barwy niż na lampie.

Lampa kojarzy się z najczęściej, z bardziej wypełnionym dźwiękiem, lekko kremowym jednak wcale nie musi tak być podobnie z tranzystorem który wcale nie musi kłuć w uszy i grać pustym dźwiękiem.
Wszystko zależy moim zdaniem od aplikacji a nie od technologi.

asmagus

  • 4439 / 5654
  • Ekspert
14-12-2013, 19:48
>> Max, 2013-12-14 16:22:23


Max, to dlatego, ze w CD też masz lampę ;)

Dj

  • 1088 / 4880
  • Ekspert
14-12-2013, 21:28
Barwa zależy od charakterystyki pasma przenoszenia oraz od szybkości przetwornika. (moim zdaniem najważniejsze parametry)
spowolnienie drivera powoduje dodanie kolorów, przyśpieszenie poprawą separacji.
charakterystyka też wpływa na kolor jednak nieco inaczej.
To jest mocne uproszczenie: w driverach wolniejszych mamy kłującą w uszy górę mimo że niejest ona wyeksponowana jest szarpana nie wybrzmiewa  swobodnie przykład CAL hd 650 za to jest świetny kolor.
Więc jeśli słuchawki grają mało kolorowym dźwiękiem to najprościej jest spowolnić dźwięk przy pomocy misiowatego wzmacniacza.

majkel

  • 7477 / 6105
  • Ekspert
14-12-2013, 22:25
>> Max, 2013-12-14 16:22:23

Trochę taki nadmiernie zasadniczy i ostateczny jest Twój wniosek.

-> Nie bardziej zasadniczy i ostateczny od powszechnie powtarzanych konstatacji na temat OTLi w duecie z niektórymi słuchawkami.

Teraz wyjaśnię, dlaczego z CDka masz tak dobrze - bo do T70 znakomitym napędem może być najzwyklejszy op-amp, bez specjalnej wydajności prądowej. Kolejną tajemnicą Poliszynela jest, że tak można zrobić dobrze K701 - w CD Vincent S1.1 dziurkę obsługuje NE5532. Ja nie mówię, że to szczyt szczytów, ale prosty trick, który działa.
Beyerom szkodzi nadmiar kontroli - grają wtedy sztywno i kanciasto. Z T90 zdaje się jest tak samo. Klasyczny op-amp kontrolą nie grzeszy z braku wydajności prądowej, która jednak jest wystarczająca do 250 omów.

Max nie wiem o co tu chodzi, o wzmacniacz czy o egzemplarz słuchawek, ale mam teraz znacznie lepszy dźwięk w domu z T70 niż podczas zabaw z Twoimi. Zaczynam rozumieć co Wy o nich piszecie. Na "szczęście" PS1000 są lepsze - przede wszystkim w sensie holograficznej głębi, ale T70 mają dziwną cechę - zakładasz na głowę i od razu wszystko gra, do tego nie chce przestać. :)

  • Gość
14-12-2013, 22:26
Majkel wyczyść skrzynkę bo chcę wysłać odpowiedź.

maccoo

  • 162 / 4394
  • Aktywny użytkownik
14-12-2013, 23:08
"Max nie wiem o co tu chodzi, o wzmacniacz czy o egzemplarz słuchawek, ale mam teraz znacznie lepszy dźwięk w domu z T70 niż podczas zabaw z Twoimi. Zaczynam rozumieć co Wy o nich piszecie. Na "szczęście" PS1000 są lepsze - przede wszystkim w sensie holograficznej głębi, ale T70 mają dziwną cechę - zakładasz na głowę i od razu wszystko gra, do tego nie chce przestać. :)"

Moje T70 też tak mają - zakładasz na głowę i gra muzyka. Dodam, że dziurka w eximusie też dobrze gra z T70 w trybie bas b.

Max

  • 2204 / 5602
  • Ekspert
14-12-2013, 23:37
>>Majkel,

Mnie wcale nie przeszkadza fakt, że mi się kable ic nie plączą za playerem, i że górę obudowy mogę sobie obłożyć cd-kami. Generalnie, wyjątkowo wygodne w swoim minimaliźmie rozwiązanie.
Jedynym dyskomfortem jest ów audiofilski niepokój. "Jak to, dziura załatwia sprawę (?), z pewnością jakaś zacna lampa zapoda jeszcze coś ekstra" :-))
Jak nie sprawdzę spokoju nie zaznam ;-)

PS
Żona tak się przyzwyczaiła do tego jednego piętra w zestawie, że sprawnym kopniakiem Denona mi pod łóżko ekspediuje. :-)
Ostatnio mi nawet jacka w T70 tym sposobem uwaliła. ;-)

jjurek

  • 2067 / 6036
  • Ekspert
15-12-2013, 15:17

>> Cypis

"...Regulacja brzmienia za pomocą impedancji wyjściowej to półśrodek, bo jedną rzecz poprawia a inne psuje. Intuicyjnie wzmacniacz powinien mieć 0 ohm na wyjściu. Jeśli słuchawki nie grają dobrze (albo za ubogo w dole pasma) to trzeba zmienić... słuchawki a nie wzmacniacz...."



Wzmacniacze można stroic i można to robic  niekoniecznie poprzez zmianę impedancji wyjściowej. Oczywiście nie wszystkie są podatne na takie zabiegi. Kłopot jest z ze zrobionymi na opampach. Tu pozostaje dobór elementów otoczenia opka.

Dużo więcej możliwości dają lampiaki i tranzystorowce posiadające kilka stopni wzmocnienia napięciowo/ prądowego.

majkel

  • 7477 / 6105
  • Ekspert
15-12-2013, 21:10
No tak, tylko że więcej niż dwa stopnie w słuchawkowcu to sztuka dla sztuki i przerost formy nad treścią. Dźwięk kształtujemy już tylko dokładaniem szumów i zniekształceń. Co do OPków to fakt - w dużej mierze ważne jest ich otoczenie, zasilanie i sprzężenia zwrotne na miarę użytego typu, a typ wybrany na miarę aplikacji. Oczywiście zawsze jest co najmniej kilka opcji i często musi rozsądzić ucho.

brodacz

  • 1780 / 4040
  • Ekspert
17-12-2013, 20:28
>> kabak1991, 2013-12-14 22:26:08
Majkel wyczyść skrzynkę bo chcę wysłać odpowiedź.


Kabak o swoja tez zadbaj :-)

  • Gość
18-12-2013, 00:11
Skrzynka wolna, można mnie znów zarzucać pytaniami ;)