Moje najogólniejsze wrażenia z ostatnich 2 dni, to było "audiofilsko". Z naciskiem na technicznoć/detaliczność. W większości pokojów za mało wypełnienia/masy. Szczególnie te wszystkie wąskie słupki i monitorki. Scena zbyt odległa, mało namacalna.
Systemy, które zapamiętałem pozytywnie:
>> Zingali + Dayens - Bardzo subtelny dźwięk, świetne wypełnienie z zachowaniem separacji, detalu i sceny. Lekko ocieplony i zaokrąglony dzwięk. Okazuje się, że góra z dużego drivera kompresyjnego może brzmieć dobrze.
>> Lampizator - system niezrównany pod względem dynamiki i midbasowego strzału. Była barwa, wypełnienie, detal, emocje. Jedyna rzecz, która mi kompletnie nie pasuje to karykaturalnie powiększone źródła na scenie. Usta wokalistki miały z pół metra szerokości.
>> Stare Tannoy\'e - pierwszy raz miałem okazję posłuchać, zaskakująco przyjemne granie
A teraz systemy, po których spodziewałem sie więcej:
>>Rockport, McIntosh - detal imponujący, energetyczna góra, ale niestety zabrakło mi masy i wypełnienia, a co za tym idzie kontaktu z wykonawcą, emocji. Co przeszkadzało najbardziej to rezonans w pomieszczeniu, mimo że miałem dobre miejsce. Może w pierwszym rzędzie było lepiej.
>>Tad - cały czas uważam, że to bardzo dobre granie. W zeszłym roku było epiej. Jak dla mnie ciut zbyt mało emocjonalne
>>Bodnar, Sonido - w zeszłych latach znacznie lepiej. Jak widać w tubie grają ciekawiej. W tegorocznym BR (lub MLTL) to już nie to samo.
>>Dynaudio - zbyt misiowato
>>Avantgarde - bardziej techniczny i mniej bezpośredni dźwięk niż w poprzednich latach, ale nadal bardzo dobry.
>>Ktema - barwny i przyjemny, pastelowy dźwięk, ale potwornie zmulone pod względem dynamiki. Gorzej niż
>>Boeanicke - uciekłem niestety od razu ze względu na silny rezonans na wyższym basie. Może na innym repertuarze albo w innym miejscu na widowni było lepiej.
>>Wstęgi - najogólniej, systemy na wstęgach mi się nie podobały. Totalny brak naturalności. Może być jako supertweeter.
>>Ancient - może fajne na biurko, ale na pewno nie do grania w salonie
Co do "biletowanych" wstępów to akurat ja sobie je cenie najbardziej. Nie ma skrzypienia drzwi, wchodzenia, wychodzenia i komentowania na głos. Jakość ponad ilość.