Sennheiser HD800 ,AKG K100,Audeze LCD3 - Budowa,wygoda i co dostajemy ze słuchawkami
Tak ja różne jest brzmienie słuwek z testu tak różna jest budowa oraz sposób w jaki sią noszą. Urozmaicone to Życie słuchawkowca :)
Sennheisery maja najwieksza przestrzeń na ucho ze wszystkich słuchawek jakie poznałem , jest to naprawde fajne.Pady są dość wąskie i po jakimś czasie czuć ich kształt na głowie.Gdyby były szersze siła rozkładała by sie na wieksza powieszchnie i byloby wygodniej lecz nie byłoby już tej świetnej przestrzeni na ucho, coś za coś.Sluchawki sa dość lekkie , dużo lżejsze od Audeze lecz cieższe od AKG.
Zbudowane wydają sie trwale i prawiaja wrażenie stabilnych i sztywnych lecz materialy w nich użyte wydaja się być łatwe do zarysowania,otarcia lub wgniecenia np. przez niestaranne przechowywanie lub odkladanie. Kabel jest odłaczany co jest oczywiście fajną sprawą w przypadku gdy sie nam popsuje lub gdy jesteśmy fanami kablowych podmianek co daje jeszcze wiecej zabawy ze słuchawkami.Driver od strony ucha przykrywa osłona przeciw kurzowi , można ja łatwo wyjać oraz przemyc wodą ułatwia to czyszczenie.Welurową ( czy jaką tam ) nakładke na headband też można odpiać.Nie wiem co z padami czy można je też zdjać czy sa przyklejone , w instrukcji nic o tym nie ma.
W komplecie nie dostajemy za dużo.Jest ladnie wydana instrukcja w 12 jezykach oraz pokaźna skrzyneczka.Na pierwszy rzut oka wydaje sie calkiem ekskluzywna lecz gdy weżmie sie ja do reki czuć od razu ,że jest zrobiona z jakiegoś twardego kartonu czy innego badziewia.W środku mammy ładne miejsce na nasze słuchawki :-).
Najwygodniejsze a zarazem najmniej wygodne sa K1000.Uszy sa calkowicie wolne i to jest super ,pady potrafia niektorych uciskac w skroń ale można je rozsunąć i powinno byc troche lepiej.Mnie takie rozsuniete na max położenie padow najbardziej odpowiada daje to możliwosc długich odsłuchów i praktycznie gdyby nie muzyka plynaca ze słuchawek bym o nich zapomniał.Ale ,zawsze musi byc jakies ale :-) słuchawki trzymajac sie głowy praktycznie tylko tymi malymi padaminie sa na niej zbyt stabilne i chcemy sie pochylić lub napic z dna szklanki słuchawki sie zsówaja i trzba je przytrzymac ręką aby nie spadly.
K1000 zbudowane sa dość solidnie i trzymajac je w ręku nie ma sie wrażenia ,że cos odpadnie czy sie złamie. W środku zbudowane sa podobnbie jak wygladaja na zewnątrz.Wszystko jest dość proste i wydaje sie bardzo solidne, należy jednak uważac na dwa cieniutkie jak włos druciki.Jeden fałszywy ruch i sie moga przerwać a nie każdy kto trzymal w ręku lutownice bedzie w stanie sam je polutować.
Ze słuchawkami dostajemy instrukcje wydrukowana na fajnym grubym papierze ,przedluzacz który służy do podłaczenia ich do wyjść głosnikowych wzmacniacza oraz drewnianą skrzyneczką w zależnosci od lat produkcji czarna lub z jasnego koloru.
Amerykańskie słuchawki sa zdecydowanie najcieższe i czuc to też na glowie.Pady w LCD3 sa wysmienite obok padow Stax MK1 najlepsze jakie znam.Sa wykonane z delikatnej skórki , naprawde gróbe i duże.Te od MK1 sa troche mniejsze i minimalnie sztywniejsze.Miejszca na ucho jest jednak dużo mniej niż w HD800 oraz troche mniej niż w MK1.W relacji LCD3 i HD800 chciałoby sie powiedzieć ile przestrzeni na ucho tyle w muzyce.Sluchawki na poczatku dość mocno naciskaja na głowę a ich ciężar w tym nie pomaga maja jednak metalowy headband więc można spróbować je troche rozgiać.Headband ten jest obszyty skóra i jest szeroki i bardzo wygodny co w przypadku cieżkich słuchawek jest kluczowe aby dało sie je długo słuchać.
Audeze zbudowane sa pancernie,w tym mogą sie równać z nimi chyba tylko Beyery ale Audeze przy tym wyglądaja z wiekszą klasa ( to tak na mój gust).Korpus słuchawki wykonany jest z drewna Zebrano co w połaczeniu z dużymi swietnymi padami wyglada naprawde zajebiaszczo no i jeszcze te grille! Słuchawka trzyma sie na metalowym pałąku a ten poprzez śrube/pręt łaczy sie z headband.Sruba ta służy do regulacji wysokosci muszli które po mimo swej wagi sie nie zsówaja tak jak w PS1000.
LCD3 sa zdecydowanie najlepiej wykonane oraz maja najleprze zaopatrzenie ze soba. Dostajemy wukres częstotliwosci słuchawek z data i godzina pomiaru oraz numerem seryjnym słuchawek.Płyn do konserwacji drewna Zebrano razem ze szmatką do nanoszenia. Kabel zbalansownay z wtykiem 4pin XLR.Instrukcje obsługi w jezyku angielskim oraz karte gwarancyjną.No i walizeczke ktora jest bombowa!Wyglada bardziej jak kufer na broń z amerykańskiego wijennego filmy niż szkrzyneczka na słuchawki.Otwiera sie ja za pomocą specalnych klamr które nigdy nie otworzą sie przez przypadek gdyż trzeba najpier nacisnać na spust.Kuferek jest wodo i kurzo odporny i wyglada na niezniszczalny.Ma wygodna rączke i dość małe gabaryty co ułatwia transport słuchawek.Można dokupić taką walizeczke osobno i jak ktos tak zrobi i zapakuje swoje sluchawki w taki sprzet przetrwają nawet koniec swiata :-).Mozna też wybrać skrzyneczke drewnianą ale ja bym tej nie zamienił.
Przemek