To fakt, dzisiaj uprzejmości Tomka zorganizowaliśmy krótki meet porównawczy kilku słuchawek. Ja akurat w domu nie mam za dużo - większość jest zagranicą, a swoje T1 mam ze zmienionym wtykiem na miniXLR, dlatego wziąłem tylko:
- DT770 Premium Editiion 32 Ohm
- B&W P7
Tomek ze swojej strony udostępnił:
- Sennki HD800 (nr ser pow 21xxx)
- Audeze LCD-2 ver 2
- Beyery T1
oraz 2 wzmaki:
- Sennheiser HDVD
- Asus XOnar Essence One
No cóż, nie ukrywam, że strasznie mnie korciło posłuchanie Audeze, ale też byłem bardzo ciekaw sennek z nowej produkcji.
Audeze: piękne, aksamitne, kulturalne, relaksacyjne granie - NIESAMOWICIE MUZYKALNE, najbardziej podobało mi się ich zestawienie z Asusem, ze wzmakiem Sennheisera było zbyt cukierkowo. Słuchanie muzyki przypominało odsłuch na niedużej scenie kameralnej lub w studio. Mi nie brakowało góry. Nie są to słuchawki do wszystkiego - NIESTETY. Słuchanie nagrań Lionela Richie czy Sade to był powrót w czasie. Kapitalna sprawa!
Senki HD800 : muszę przyznać, przestrzeń zabiła, ale razem z sybilacją, straszna analityka, ostra góra, miałem wrażenie, że szumiały. Ten model grał z większą sceną i przestrzenią od T1 - to dla mnie wielkie zaskoczenie. T1 Tomka grają inaczej niż moje, a żeby było śmieszniej numer seryjny moich to 8xxx, a Tomka 11xxx ! Z drugiej strony mam je podłączone do zupełnie innego wzmaka - moje grają szeroko i głęboko. U Tomka miałem wrażenie, że wszystko się skurczyło.
Co do wzmaków - gdyby udało się stworzyć kombi ze wzmaka Sennheisera i Asusa, to byłby niezły sprzęt.
Tomek użył fajnego stwierdzenia, że Sennheiser gra jak wzmak lampowy, i rzeczywiście, coś w tym jest.
Podsumowując: Audeze to bardzo specyficzne i ciekawie grające słuchawki, słychać w nich potencjał i chyba potrzebują dobrych (jasnych) wzmaka i źródła, żeby pokazać wszystko na co je stać.
Ja mógłbym mieć takie słuchawki w swojej kolekcji ;-) Zwłaszcza do soulu i wokali :-)))
Jeszcze raz - wielkie podziękowania dla Tomasza!