Taki świat audio sprzętu, gdzie nie dogodzisz wszystkim naraz. Stąd zapotrzebowanie na różne elementy. Ostatnio silnie dłubiąc w transporcie i po drodze DACu i wzmacniaczach, zauważyłem, że zestawienie skrajnej jakości elementów toru da dźwięk, który dla laika jest bardzo niestrawny. Zestawiając 100% czasu szybki wzmacniacz - zupełnie inna klasa niż BP, a szybszy w pociągnięciu w słuchawek niż różne zestawienia Sonic Pearl ze słuchawkami, ok DAC, ale powolny odbiornik USB, siejący jitterem na S/PDIF w całym paśmie, uzyskamy dźwięk bez ani elementu przeostrzenia (zaleta wzmacniacza), ale też rozlewający się w przestrzeni dźwięk. Można albo poprawić transport i mamy zarąbistą przestrzeń, albo pogorszyć pracę wzmacniacza. Transport może zalewać dźwiękiem przez jitter, a wzmacniacz przeważnie wyostrza przez niestabilność. W przypadku DAC następuję ogólne pogorszenie jakości niezależnie od słuchawek.
Zakup interfejsu USB może mieć dla kogoś znaczenie, w końcu powszechnie dostępne zestawy audio mają jeszcze spory zapas jakości, więc można wiele wydłubać. Co więcej, można wiele popsuć. Najlepiej sprzedawać popsuty sprzęt i kolejne psucia wypuszczać jako upgrade. Potem zataczamy błędne koło. W dodatku większość sprzętu jest tak popsute, że byle wtyczka, byle gniazdo ma na nie wpływ, nie wyrabiają się mocowo w niektórych miejscach, bo zasilanie jest źle skonstruowane.
>> A.H., 2014-01-04 12:32:25
>Dlaczego stosuje się tego typu konwertery? Nie lepiej zainwestować w DAC z dobrym USB zamiast dodawać kolejną konwersję, kolejny kabel, kolejny zasilacz i kolejną skrzynkę?
Ano po to, żeby to grało.
;-)
Pojęcie "dobry" w audio. Hm.. a "dobry obraz" to jaki? Taki, który wszyscy znają? Taki, który ma cenę?