Jednak największą dla mnie zaletą HD800 było to że wokal grał blisko słuchacza, a to dla mnie najważniejsze, bliska i obecna średnica.
Na Brystonie BHA-1 z kablem Forzy było już na prawdę całkiem dobrze, nawet jakieś emocje i ciepełko się pojawiało, ale to jeszcze nie było to.
Czego nie lubię w niektórych słuchawkach to że wokal gra wyraźnie ale daleko od słuchacza, jak w T1....