Audiohobby.pl

Nowy flagowiec AKG K812

tymek

  • 187 / 6108
  • Aktywny użytkownik
12-02-2014, 12:03
Najlepiej posiadać porty pro i ksc75.  

pastwa

  • 3828 / 6105
  • Ekspert
12-02-2014, 12:37
>> Samuel, 2014-02-12 10:27:39
a ja to serio napisałem; ja mam koss porta pro (obok innych za kilka tysięcy) i mam je już z 9-11 lat (serio) jak je kupowałem to byłem święcie przekonany, że to najlepsze słuchawki na świecie (nie znałem wtedy słowa sennheiser itp.)


Ja tez tutaj sobie wcale zartow nie robie. Mam te Kossy i wiele razy po ich zalozeniu odczuwam w pewnym sensie ulge, detali jest w sam raz (bez popadania w wyczynowosc u obecnych topowych nausznikow), dzwiek ma mily charakter (zadnej plastikowosci jak w CAL), jest separacja przestrzenna, moze nie wycinanie skalpelem, ale mamy za to spojnosc, a co najwazniejsze, Kossy podaja bardzo zdrowy bas.

Jednej z uniwersalniejszych sluchawek ktore nie obraza sie na slabsze jakosciowo nagrania, jak to maja zwyczaj te bezwzgledne monitorowce, robione pod studia nagraniowe i z mysla o masteringu i wylapywaniu kiksow (chyba takie juz teraz sie produkuje, nawet K812 maja tego typu wklad reklamowy od przedstawicieli).

Samuel

  • 117 / 4204
  • Aktywny użytkownik
12-02-2014, 13:28
"ps. dla mnie najlepsze bede GS1000 az do momentu w ktorym sie rozleca, bo nie moge znalezc wciaz dla nich satysfakcjonujacego zamiennika"

to też na serio? poważnie pytam

pastwa

  • 3828 / 6105
  • Ekspert
12-02-2014, 15:34
>> Samuel, 2014-02-12 13:28:26

Ja je mam glownie do muzyki klasycznej i jazzu (choc nie tylko) i tutaj, choc probowalem latami, nie moglem sie przesiasc na nic innego, byly u mnie w domu i HD800 i T1, Denony D7000, PS1000 (te moglem miec w cenie GS-ow) i jeszcze pare innych nausznikow, ktore choc dobre, predzej graly \'inaczej\' niz lepiej, a podlug mojego gustu, wrecz slabiej. W GS1000 podoba mi sie uchwycenie barwy, zwlaszcza fortepianu, smyczkowych instrumentow, ich zawieszenie w przestrzeni, szybkosc reakcji, ogolna aura, itd. Moze tez byc, ze wlasne sluchawki po 6 latach uzytkowania osiagaja duza przewage w swobodzie swej gry, jak i mojego do nich przyzwyczajenia.

ptx

  • 651 / 6107
  • Ekspert
12-02-2014, 15:47
na tym forum niemodne jest trzymać słuchawki 6 lat :)

Samuel

  • 117 / 4204
  • Aktywny użytkownik
12-02-2014, 15:57
pastwa

pytałem, bo ja słyszałem o nich same sprzeczne opinie; wiemy jak jest z tematem gs1000 na tym forum. Ja nie miałem ich nigdy na własność, słuchałem kilku sztuk, były świeże i nie wiem jak to jest, bo basior dawał bardzo, a średnica była wycofana jak w żadnych innych słuchawkach.

Samuel

  • 117 / 4204
  • Aktywny użytkownik
12-02-2014, 15:58
a zepsuły się kiedyś?

pastwa

  • 3828 / 6105
  • Ekspert
12-02-2014, 16:07
GS-y to trzeba pozyczyc do domu na jakis tydzien, wpiac w swoj wzmacniacz (najlepiej nie lampowy, akurat ten model tak mial), wowczas (o ile wczesniej pograly sporo, bo maja cholernie twarde zawieszenie) mozna ich sluchac ;\') Ja puszczalem tez na nich duzo wokalnej muzyki, gdyby nie bylo srednicy, to nie mialbym czego sluchac ;\') Faktem jest jednak, ze poszczegolne egzemplarze roznily sie miedzy soba i graly nieco odmiennie, wiec ciezko mowic za cale pokolenie GS-ow. To samo sie dzieje i u Beyerdynamica, jak czytam opinie o T90, ale i HD800 tez to mialy, w nieco mniejszym stopniu, o K1000 nie wspominajac.

W sumie o czym my tu rozmawiamy w takiej sytuacji, mozna by zapytac ;\'))

ps. jedyne co musialem w nich wymienic, to przetwornik w jednej sluchawce, ale to bylo w pierwszych miesiacach ich posiadania i w wyniku mojego beztroskiego wygrzewania ich na chorych poziomach glosnosci (a te nie powinny byc aplikowane za \'mlodu\').

Samuel

  • 117 / 4204
  • Aktywny użytkownik
12-02-2014, 16:24
ja miałem krótko 325is i dłużej (że zdążyły się wygrzać) RS1i. Wiem jak się ma wygrzewanie do grado i że w przypadku zwłaszcza modelu gs1000 i ps1000 trzeba mieć szczęście, bo różne modele (seria różna o 10, a nie o 1000) grają inaczej (jedne lepiej inne gorzej) i to nie jest kwestia wygrzania, po prostu oni tam w swojej piwnicy nie mają 100% powtarzalności produktu, a ciężko jest wyczuć potencjał egzemplarza który jest nowy.
a na czym dokładnie je grasz, pytam, bo to zależy, a jak na torze za 100tyś to u mnie tak nie zagrają, bo ja takiego toru nie mam.
co do lampy lub hybrydy to ja słyszałem, że gs1000 grają bardzo dobrze z lampą, ale tak inni piszą.ja słuchałem ich ostatnio w sklepie z ciekawości na zintegrowanym, mocno lampowym mckintoszu (w sklepie living sound na karmelickiej w Krakowie) i basior buczał a średnica chowała się głęboko, ale to była nówka sztuka.

pastwa

  • 3828 / 6105
  • Ekspert
12-02-2014, 19:31
Owszem, kiedys zaczynalem z drozszymi wzmacniaczami z okolic 10k PLN, ale stopniowo schodzilem z cena coraz nizej. Obecnie wpialem sobie te moje GS1000 do hybrydy za 500PLN, czyli jakiegos chinskiego Sense G5 i nie mam pytan do dzwieku, bo dla mnie gra MUZYKA ;\') Ich dzwiek jest tak otwarty, ze musialem je zdjac by sie upewnic, ze nie graja w tym samym czasie jeszcze kolumny (korzystajac z przelacznika zrodel).

ps. mimo wszystko, trzeba miec troche szczescia i trafic \'dobry\' egzemplarz, slyszalem bowiem takie, ktore graly dosc chudo i lekko jak na moj gust.

Samuel

  • 117 / 4204
  • Aktywny użytkownik
12-02-2014, 20:25
Dzięki!

Rolandsinger

  • 2894 / 6106
  • Ekspert
12-02-2014, 23:15
Miałem już nie pisać na tym forum, ale atak na małego Kol. Baele (tak się składa, że zwierzątko z avatara koresponduje z osobowością) uważam za niestosowny i to bardzo mało powiedziane.

I to kto pierwszy rzuca kamień? Hipokryta Samuel, który na forum mp3store zajadle atakował racjonalistów.

Beale kupił to, co chciał, cieszy się, a tu od razu polemika z jego SUBIEKTYWNYMI spostrzeżeniami. K812 są dla niego najlepsze i takie będą przez najbliższy miesiąc...

Jednym słowem - nie negacić mi szacownego klienta, z kasą i klasą!!!


____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

A.H.

  • Gość
12-02-2014, 23:47
>> Rolandsinger, 2014-02-12 23:15:28
Miałem już nie pisać na tym forum

Roland bez jaj. Ktoś tu musi być przeciwwagą dla tych rozanielonych audiofilów, byle rozsądnie.

Kilka miesięcy temu otwierałem szeroko oczy kiedy to Denony 7100 poruszały się po tak wysokiej orbicie audiofilskich uniesień, że końcówką kabla prawie strąciły Orfeusza. Potem chyba się wygrzały bo zaczęły latać raczej lotem koszącym.

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
13-02-2014, 06:21
Takich co mieli nie pisac bylo juz wielu. Ha, ilu to juz ich bylo... :) ale wytrzymal tylko Piotr Ryka. Co prawda za ktoryms razem ale w koncu sie udalo.

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
13-02-2014, 07:17
A co do kolegi Beala. Kiedy lata temu ja zmieniłem sprzet jak rekawiczki to również sie koledzy ze mnie smiali. Myślę, ze nie ma w tym nic dziwnego. Zwykła ludzka reakcja :)

To w końcu esencja bycia audiofilem. Skoro i tak wszystko prędzej czy później prowadzi do zmian... a kogoś akurat stać, to czemu tego procesu nie przyspieszyć. Niektórzy mają tak, ze po kilku sekundach wiedza juz jak dane słuchawki grają. Cóż, trudno się nie zgodzić, barwę wyrażenie realizmu wyczuwa się od razu wiec po co czekać lata.

LepIej się dobrze bawić dziś i teraz niż cyzelowac sobie zabawę przez dziurkę od klucza. Gorzej JeżelI to dla kogoś już nie jest zabawa a sprawa życia i śmierci. Wtedy pozamiatane i w efekcie trolowanie na forum :)