To zmienie status na członka honorowego jako sympatyk (ale już nie miłośnik). ;-)
Z dobranym torem DT mogą być słuchawkami docelowymi, ale dla mnie lepiej mieć uniwersalne źródło i parę różnych par słuchawek. W zasadzie to o D600 napisałem głównie w kontekście potęgi basu i tego, że dźwięk mają wyprofilowany w standardzie, jest szerokość jest głębia, jest 3D, jest detal. Wiem, że z odpowiednim źródłem pojawiłaby się i barwa, tak jak to ma miejsce w DT, ale mi odpowiada takie czyste japonskie granie, a nie chcę eksperymentować z dobieraniem sprzętów. Natomiast denony do tej pory nie wypierały mi beyerów. Teraz bardziej zrobiły to R70x, nie są gorsze, grają w podobnym tonie, a też nie trzeba z nimi kombinować. Przestawiłem się w zasadzie na sluchawki otwarte. Za dużo mam tych nauszników aby trzymać coś w zapasie i chyba dt990pro też sprzedam, choć chcę jeszcze im dać szansę. Beyery jakosciowo są bardzo dobre, ale same w sobie nie mają tych smaczków, przypraw, artyzmu. Teraz jestem zauroczony K712pro i one niuansiki pokazuja w piekny sposób (i to nie na najlepszym torze). Czemu ja ich wczesniej nie spróbowałem? aaa pamiętam, były za drogie. :)
Denony słucham na padach od brainwavz, scena zrobiła się bardziej akuratna i bas się wyrównał. Dla niektórym mogłyby byc lepsze. Ja chciałbyw wrócić do oryginalnych, ale 300zł kosztują :( w oryginalnych byly bardziej niezwykłe.