@Roland, ale teraz ludzi dyma się na każdym kroku. Jeśli chciałbym kupić wiertło diamentowe do granitu to nie poszedłbym pytać się o doradztwo gościa, który zechce mi je sprzedać jak najdrożej. Tak samo jest gdy kupujesz nowy TV i wybierzesz się do większego sklepu. Czy koleś, który doradza klientowi wybór telewizora chce dla niego jak najlepiej? Bzdura, ten facet latający w koszulce z logo MM lub innego sieciowca nawet nie potrafi skalibrować prawidłowo obrazu (dlaczego wszystkie LEDy tak walą po oczach gdy wejdzie się do takiego sklepu?), a co dopiero doradzić cokolwiek na podstawie czynnika innego niż cena. Jeśli sam nie pofatygujesz się na zdobycie choćby minimum wiedzy ze źródeł niezależnych przed dokonaniem jakiegokolwiek zakupu - wydymają Cię. Taka jest niestety rzeczywistość. Kolega chciał kiedyś kupić komputer do gier to wiesz co mu zaproponowali? Laptopa! Za 1/4 ceny tego laptopa można było śmiało skręcić maszynę z dwoma dobrymi grafikami na pokładzie i 4-rdzeniowym Intelem.
Tak samo jest z audio, jeśli jeleń wchodzi do sklepu i na start prosi o rozdysponowanie jego 50k bo tyle ma przeznaczone na system, to pan zza lady bardzo szybko spełni jego życzenie przekalkulowując przedstawioną kwotę na poszczególne komponenty i nie widzę w tym nic dziwnego. Ale nigdy nie spotkałem się z sytuacją, żeby ktoś komuś wciskał drogi towar na siłę, jeśli klient zapierał się, że go na to nie stać. Owszem są recenzję, są kwieciste opinie i zachwyty - ale to dla mnie nic nowego. Każda ulotka reklamowo niesie za sobą jakąś formę autosugestii, jednak nie widzę potrzeby ochrony ludzkości przed ich własną naiwnością, jeśli ktoś nie potrafi utrzymać własnej kasy w portfelu to jego sprawa. Równie dobrze mógłbyś walczyć z każdą formą reklamy. Nigdzie nie jest napisane, że drogie zabawki audio są dobrem przeznaczonym dla każdego i na każdą kieszeń. Żaden recenzent nigdy nie powiedział, że kabel za 5k jest dostępny na wyciągnięcie ręki dla przeciętnego Kowalskiego i każdy musi taki posiadać. Pamiętam jak w Recenzjach Ryki często napotykałem wzmianki o wysokich cenach klocków audio, na które mało kogo stać. Nie napisał nigdy, że za jedyne 50k odpłyniesz i już leć do sklepu bo bez CD za 50k nie można dalej żyć. Opisy może faktycznie bywały przejaskrawione, ale niczym nie odbiegały od reszty więc nie mam o to do nikogo żalu.