jednakowoż wszystko można wytłumaczyć na tysiące różnych sposobów, Roland
właśnie mam na tapecie książkę, która mówi o tym, że w wyniku ewolucji nasz mózg wykształcił budowę modułową
że nasz umysł nie stanowi jednego, całościowego i spójnego "Ja", ale raczej całe mnóstwo "podprogramów" służących do realizacji określonych funkcji
i zależnie od sytuacji oraz związanych z nią potrzeb, uaktywnia się odpowiedni moduł i, w większym lub mniejszym stopniu, przejmuje kontrolę nad całością
i teraz, clou, te moduły często nie są ze sobą połączone, często nie posiadają własnego udziału w świadomości i, sedno clou, często działają w oparciu o informacje sprzeczne z tymi, jakie posiadają inne moduły
i że być może wcale nie jest to błąd, ale celowy stan rzeczy służący określonym funkcjom
nie jestem pewien, czy zgadzam się (w 100%) z tą koncepcją, ale dopuszczam go jako (częściowo przynajmniej) możliwą
a z drugiej strony, tłumaczy ona całkiem nieźle różne sprzeczności w naszych zachowaniach (oraz tytułowe hipokryzje)
więc gdyby nie odpowiadała ci moja szczera, jak sądzę, wcześniejsza odpowiedź na twój dysonans poznawczy, to być może znajdziesz ją w tej koncepcji?
(co nie kończy poszukiwań - można drążyć dalej, rzecz jasna)