Audiohobby.pl

Słuchawki otwarte czy zamknięte - pogadanka

Radical

  • 721 / 5408
  • Ekspert
10-05-2013, 19:11
Jak zwykle wiara na AH potrafi wypowiedź człowieka odkręcić na 10 stronę, dodać od siebie 3 grosze i ogólnie wyśmiać ;)))) Że tak zapytam jeśli płyta została zmasterowana pod pchełki od appla z totalnie powykręcanymi pasmami to jak ma to zagrać na systemie który jest neutralny? Przykład beznadziejnie zrealizowanej płyty to np
Nie, nie jest to kompresja youtube, tak właśnie brzmi ta płyta!

aulait

  • 1420 / 5765
  • Ekspert
11-05-2013, 10:46
To ciekawe, że Koledzy poszukują idealnej synergii dobierając różne elementy w torze, a nie dopuszczają braku synergii danej płyty z systemem? Rozumiem, że idealnie zrównoważony system daje doskonały wgląd w nagranie. Tylko, jeśli nagranie jest skopane, to będziemy mieli skopany odsłuch. Jak najbardziej zgadzam się ze zdaniem, że dobrze mieć różne brzmienia a nie jedno jedyne, jedynie słuszne.
Ja dobieram sprzęt do płyt a nie płyty do sprzętu. Żeby nie być gołosłownym, podam przykład, i proszę któregoś wytrawnych audiofili by wyprowadził mnie z błędu. Wskazał właściwą drogę. Na jakim super Hi Endowym sprzęcie mam włączyć remasterowany w 2008 skądinąd znakomity pierwotnie album Dead Can Dance Within The Realm of a Dying Sun?
Pierwotna wersja z 1986 roku SONIC 70 mino pewnych ograniczeń brzmi całkiem dobrze a utwór Windfall, to mój ulubiony do przyglądania się fajnym pulsującym zejściom na basie.
Super wypasiona wersja z 2008 roku CAD 2708 gra dużo głośniej i na tym kończą się zalety albumu. Płyta "ciepie" napuszonym ochrypłym basem. Dla mnie jedyny system, na jakim względnie dało się jej wysłuchać to ściągnięty przypadkiem z szafy amplituner Technicsa SA-GX200 i CD SL-PS7 z kolumnami Castle Durham II lub słuchawkami CAL, ale przez amplituner, bo poprzez wzmacniacz słuchawkowy w CD nie dało rady.
Jakiekolwiek próby odsłuchu płyty, przez Marantza CD 60 modyfikowanego w Skorpionie, Technicsie SL-PS7, zewnętrznym DAC z TDA 1541 na Luxmanie L530, NADzie 3400 z kolumnami Castle Howard czy Jamo Concert 8, względnie słuchawkach AKG K701, Sennheiser HD 560 Ovation, Sennheiser HD 250 Linear na Lavley Cube, Musical Fidelity X-CAN V3 kończą się bólem głowy.

-Pawel-

  • 4739 / 5710
  • Ekspert
11-05-2013, 12:33
Kolego Aulait. Nikt nie napisał przecież, że jest coś złego w posiadaniu różnych brzmień. Mam w tej chwili 3 zupełnie różne pary słuchawek i na każdych słucham tych samych płyt za każdym razem uzyskując nieco odmienny wgląd w nagranie. Ale gdybym za którymś razem wrzucił płytkę, która zaczęłaby mi walić po uszach jakimiś artefaktami to wiedziałbym, że jest coś nie tak. Chyba, że ktoś uważa, że jego zabawki pokazują 2 razy więcej detali niż wysokiej jakości studyjny odsłuch, a on sam jest większym ekspertem niż ludzie, którzy są zawodowcami w tej branży. Fakt, że Ci zawodowcy często idą na łatwiznę i nie dopieszczają efektów swojej pracy do maksimum, a wręcz bezczelnie poruszają się na skróty, ale na pewno nie oddadzą rzezi, której nie dałoby się normalnie słuchać.

Ponadto w każdej takiej rozmowie istotny jest punkt odniesienia. Co rozumiesz poprzez "skopane nagranie"?

>>Na jakim super Hi Endowym sprzęcie mam włączyć remasterowany w 2008 skądinąd znakomity pierwotnie album Dead Can Dance Within The Realm of a Dying Sun?

Na takie pytanie musisz odpowiedzieć sobie sam ;) Trudno jest rozpatrywać przypadek jednej płyty, w dodatku nie wiedząc jaki efekt chciałbyś uzyskać, co dla Ciebie znaczy "prawidłowo". Ja dla przykładu posiadam kilka orzeszków gdzie nawet nie ma odpowiednio zachowanej stereofonii, jednak słuchanie tego na powiedzmy pchełkach nie sprawiłoby mi większej frajdy tylko całkowite załamanie co najwyżej ;-) A tak na marginesie to raczej unikam remasterów, na ogół nie gotuje się drugiej potrawy z wykorzystanych już składników.

Jeszcze co do odmienności brzmień. Wyobraź sobie taką sytuację. Przychodzisz do dobrej restauracji, zamawiasz danie obiadowe, deser i jakąś przekąskę. Wszystko Ci smakuje, obiad  jest świetnie doprawiony, deser nie za słodki, a wszystko popijasz orzeźwiającym drinkiem. Masz różne smaki, ale za każdym razem cieszysz się pozytywnymi wrażeniami. Druga opcja, przychodzisz do knajpy, której nie znasz i okazuje się, że podają Ci przesolony obiad, deser z nieświeżymi owocami i lodami, w których wyczuwasz proszek, do tego szklanka wygazowanego napoju. Również otrzymałeś różne smaki, ale przyjemność z próbowania każdego z nich była raczej średnia. Tym się właśnie różnią systemy dobrze zestrojone od tych niekoniecznie prawidłowo dobranych.

____________________________________________________________________________

"Ja umiem a wy musicie bulić. Tak już ten świat jest skonstruowany.

Oczywiście nie musisz u mnie , masz pełne pole do popisu.

Ale i tak u kogoś czy gdzieś wydasz.

I mniej lub bardziej humanitarnie będziesz wybzykany przez wszystkich w kolejce zwanej cena."

Radical

  • 721 / 5408
  • Ekspert
11-05-2013, 13:27
Odpowiadasz na wpis
>> -Pawel-, 2013-05-11 12:33:44
Jeszcze co do odmienności brzmień. Wyobraź sobie taką sytuację. Przychodzisz do dobrej restauracji, zamawiasz danie obiadowe, deser i jakąś przekąskę. Wszystko Ci smakuje, obiad jest świetnie doprawiony, deser nie za słodki, a wszystko popijasz orzeźwiającym drinkiem. Masz różne smaki, ale za każdym razem cieszysz się pozytywnymi wrażeniami. Druga opcja, przychodzisz do knajpy, której nie znasz i okazuje się, że podają Ci przesolony obiad, deser z nieświeżymi owocami i lodami, w których wyczuwasz proszek, do tego szklanka wygazowanego napoju. Również otrzymałeś różne smaki, ale przyjemność z próbowania każdego z nich była raczej średnia. Tym się właśnie różnią systemy dobrze zestrojone od tych niekoniecznie prawidłowo dobranych.
_________________________

Sorry ala analogia jest bezsensu i w dodatku sam sobie nią zaprzeczyłeś. Źle ugotowy obiad to źle ugotowany obiad i tyle. Zjedzenie go w super gustownej restauracji ze srebrną zastawą i popicie Dom Perignon z kryształowych kieliszków niczego nie zmieni bo to ciągle był przesolony obiad. Jak mi realizator upichci gównianego mastera ze sprasowaną dynamiką pod ipoda z pchełkami albo radio z tesco za 30zł to mi nawet orfeusz nie pomoże.

-Pawel-

  • 4739 / 5710
  • Ekspert
11-05-2013, 13:36
>> Radical, 2013-05-11 13:27:38
Sorry ala analogia jest bezsensu i w dodatku sam sobie nią zaprzeczyłeś. Źle ugotowy obiad to źle ugotowany obiad i tyle. Zjedzenie go w super gustownej restauracji ze srebrną zastawą i popicie Dom Perignon z kryształowych kieliszków niczego nie zmieni bo to ciągle był przesolony obiad. Jak mi realizator upichci gównianego mastera ze sprasowaną dynamiką pod ipoda z pchełkami albo radio z tesco za 30zł to mi nawet orfeusz nie pomoże.

======================================

Czyli na pchełkach z iPodem zagra wówczas najlepiej?

Analogia do potraw tyczyła się sprzętu, a nie nagrań tak btw. Źle ugotowany sprzęt będzie grał źle ze wszystkim, o to chodziło.

folab

  • 297 / 6105
  • Zaawansowany użytkownik
11-05-2013, 13:46
Posłuchałem tego w formacie mp3 ,tego rodzaju muzyka już z natury jest raczej męcząca,zacząłem od większej głośności usłyszałem mocne zrównoważone brzmienie,wyraźna linia basowa wysokie nie rażą ,wyraźny lekko wysunięty do przodu wokal ,ale ogólnie trochę atakowało moje uszy więc ustawiłem odrobinę mniejszą głośność i całość nabrała większego spokoju i dystansu słuchało się przyjemnie całkiem sporo przestrzeni jest na tej płycie,ale po kilku utworach troszkę się zmęczyłem,brakuje mi mięsa trochę  .
Słuchałem tego na SCHIIT LYR/BIFROST przez V-LINK II i Beyer Dynamic 990 pro 250 ohm .

folab

  • 297 / 6105
  • Zaawansowany użytkownik
11-05-2013, 13:48
Coś nie wychodzą mi te wpisy,odpowiadałem na wpis Majkela.

-Pawel-

  • 4739 / 5710
  • Ekspert
11-05-2013, 13:52
>> folab, ten album ma taką fajną właściwość, że potrafi zabrzmieć jakby zamiast perkusji koleś walił po kartonach, a talerze potrafią zamienić się w odgłos gniecionego pozłotka. Jeśli tak nie masz to już jest bardzo dobrze ;)

____________________________________________________________________________

"Ja umiem a wy musicie bulić. Tak już ten świat jest skonstruowany.

Oczywiście nie musisz u mnie , masz pełne pole do popisu.

Ale i tak u kogoś czy gdzieś wydasz.

I mniej lub bardziej humanitarnie będziesz wybzykany przez wszystkich w kolejce zwanej cena."

Radical

  • 721 / 5408
  • Ekspert
11-05-2013, 13:57
Odpowiadasz na wpis
>> -Pawel-, 2013-05-11 13:36:54
Czyli na pchełkach z iPodem zagra wówczas najlepiej?
_________________________________
Na pchelkach i innych z założenia ułomnych sprzętach dla mas będzie brzmiało bardzo słuchalnie


>> -Pawel-, 2013-05-11 13:36:54
Analogia do potraw tyczyła się sprzętu, a nie nagrań tak btw. Źle ugotowany sprzęt będzie grał źle ze wszystkim, o to chodziło.
_______________________________________
Bzdura. Takie k701 nie są w stanie odtwarzać poprawnie dubstepu np. A przebasowione Beatsy już tak. Co oczywiście nie oznacza że beatsy są poprawnym sprzętem a K701 są do kitu.

Radical

  • 721 / 5408
  • Ekspert
11-05-2013, 14:08
-Pawel- Zgodziłbym się z Twoim podejściem że dobry sprzet ma odtwarzać dobrze wszystko bez wyjątku gdybyśmy żyli w idealnym w świecie w którym jest przyjęty jeden standard nagrywania i masteringu, czy też wszyscy bez wyjątku nagrywali by w jednym studiu. Niestety tak nie jest i poszczególne płyty z tych samych gatunków różnią się diametrialnie brzmieniem. Co więcej płyty jednego wykonawcy z różnych wytwórni również różnią się jakością.

-Pawel-

  • 4739 / 5710
  • Ekspert
11-05-2013, 14:12
##>> Radical, 2013-05-11 13:57:24
##Odpowiadasz na wpis
##>> -Pawel-, 2013-05-11 13:36:54
##Czyli na pchełkach z iPodem zagra wówczas najlepiej?
##_________________________________
##Na pchelkach i innych z założenia ułomnych sprzętach dla mas będzie brzmiało bardzo słuchalnie


Po to się spłaszcza dynamikę. Ale nie ma szans, aby te pchełki złoiły skórę dla słuchawek, których używam na co dzień do wszystkiego, bądźmy poważni :)


##>> -Pawel-, 2013-05-11 13:36:54
##Analogia do potraw tyczyła się sprzętu, a nie nagrań tak btw. Źle ugotowany sprzęt będzie grał źle ze wszystkim, o to chodziło.
##_______________________________________
##Bzdura. Takie k701 nie są w stanie odtwarzać poprawnie dubstepu np. A przebasowione Beatsy już tak. Co oczywiście nie ##oznacza że beatsy są poprawnym sprzętem a K701 są do kitu.



Ale na jakiej podstawie narzucasz co jest w stanie coś odtworzyć, a co nie? Ja nie mógłbym na dłuższą metę słuchać ani na jednych ani na drugich. Beatsy będą przebasiowione w tym samym stopniu na dubstepie co i klasyce i takie przebasiowienie trzeba kochać i akceptować, a K701  tak samo chude choćbym raczył się tylko i wyłącznie Vivaldim i co z tego, że Vivaldi nie grał "tłustych beatów", chudość to chudość. Jeśli jej nie lubię to i takich słuchawek ich nie zaakceptuję w niczym. Skoro ani jeden ani drugi sound mnie nie kręci więc po co mam rozpatrywać sytuacje, w których dyskwalifikuję dany sprzęt z mety? :)

-Pawel-

  • 4739 / 5710
  • Ekspert
11-05-2013, 14:15
>> Radical, 2013-05-11 14:08:39
-Pawel- Zgodziłbym się z Twoim podejściem że dobry sprzet ma odtwarzać dobrze wszystko bez wyjątku gdybyśmy żyli w idealnym w świecie w którym jest przyjęty jeden standard nagrywania i masteringu, czy też wszyscy bez wyjątku nagrywali by w jednym studiu. Niestety tak nie jest i poszczególne płyty z tych samych gatunków różnią się diametrialnie brzmieniem. Co więcej płyty jednego wykonawcy z różnych wytwórni również różnią się jakością.


Ale po co mieć sprzęty z każdego przedziału cenowego i zestawiać je z płytami w zależności od jakości nagrania. Przecież gorzej już nie będzie ;) Może są na świecie jakieś odjechane audioświry, którym nie godzi się słuchać jakiejś plebejskiej rypanki na ich precjozach, ale ja do nich nie należę ;-)

Radical

  • 721 / 5408
  • Ekspert
11-05-2013, 14:23
Widelcem zupy nie zjem, lepiej łyżką, ale jednocześniej kotleta lepiej się kroi nożem. Prościej już nie moge wytłumaczyć swojego punktu widzenia ;) Chętnie za to się dowiem się jakie to słuchawki potrafią odtwarzać każde nagranie na równie wysokim poziomie.

aulait

  • 1420 / 5765
  • Ekspert
11-05-2013, 14:34
Wiesz, można słuchać nagrań nawet z lat trzydziestych i na dobrym sprzęcie grają ładnie. Jak były dobrze zrealizowane kiedyś. Lub słuchać współczesnych realizacji totalnie skopanych. Skopanych, czyli niesprawiających frajdy, lub wręcz meczących. Nie zgadzam się z Tobą, że muzycy dokonujący nagrań mają zawsze takie referencyjne sprzęty a jeśli nawet mają to czasami nie potrafią, bądź nie chcę im się umiejętnie go wykorzystać.
Lider dość znanego zespołu w Polsce kiedyś będąc u mnie w domu stwierdził, że chciałby abym mu coś podobnego złożył jak u mnie grało w sypialni do jego domowego studia, bo chce coś niedrogiego a dobrze grającego. Włączyłem mu wtedy Technics SU-V85A, SL-P990 i głośniczki Wharfedale Diamond III.
Moim zdaniem część nagrań ma zaburzony balans tonalny, przesterowania i różne inne zniekształcenia. Czasami wręcz mam wrażenie jakby ktoś bawił się korektorem graficznym totalnie coś dobijając i przesterowywując.
Dla mnie sprzęt audio to przede wszystkim radość słuchania płyt wszelakich i wolę słuchać Fleetwood Mac Tango In The Night na przaśnych Sennheiser HD 520 niż na AKG K701. Choć się z Tobą nie zgadzam, że grają chudo. Mają pełne nasycone brzmienie, nie spotkałem słuchawek dynamicznych, które by lepiej oddały brzmienie wszelkich instrumentów akustycznych. W zasadzie po nich wszystkie inne dla mnie brzmią bardziej chudo i sucho. Oczywiście płyta musi być dobrze zrealizowana a słuchawki odpowiednio zasilane.

aulait

  • 1420 / 5765
  • Ekspert
11-05-2013, 14:39
Radical całkowicie się z Tobą zgadzam, czasami większą frajdę mam słuchając źle zrealizowanych nagrań z bumboxa niż z super audiofilskiego sprzętu. Jest basik, jest rytm, jest frajda, nogi same przytupują do rytmu... i o to chodzi ;)