Kolego Aulait. Nikt nie napisał przecież, że jest coś złego w posiadaniu różnych brzmień. Mam w tej chwili 3 zupełnie różne pary słuchawek i na każdych słucham tych samych płyt za każdym razem uzyskując nieco odmienny wgląd w nagranie. Ale gdybym za którymś razem wrzucił płytkę, która zaczęłaby mi walić po uszach jakimiś artefaktami to wiedziałbym, że jest coś nie tak. Chyba, że ktoś uważa, że jego zabawki pokazują 2 razy więcej detali niż wysokiej jakości studyjny odsłuch, a on sam jest większym ekspertem niż ludzie, którzy są zawodowcami w tej branży. Fakt, że Ci zawodowcy często idą na łatwiznę i nie dopieszczają efektów swojej pracy do maksimum, a wręcz bezczelnie poruszają się na skróty, ale na pewno nie oddadzą rzezi, której nie dałoby się normalnie słuchać.
Ponadto w każdej takiej rozmowie istotny jest punkt odniesienia. Co rozumiesz poprzez "skopane nagranie"?
>>Na jakim super Hi Endowym sprzęcie mam włączyć remasterowany w 2008 skądinąd znakomity pierwotnie album Dead Can Dance Within The Realm of a Dying Sun?
Na takie pytanie musisz odpowiedzieć sobie sam ;) Trudno jest rozpatrywać przypadek jednej płyty, w dodatku nie wiedząc jaki efekt chciałbyś uzyskać, co dla Ciebie znaczy "prawidłowo". Ja dla przykładu posiadam kilka orzeszków gdzie nawet nie ma odpowiednio zachowanej stereofonii, jednak słuchanie tego na powiedzmy pchełkach nie sprawiłoby mi większej frajdy tylko całkowite załamanie co najwyżej ;-) A tak na marginesie to raczej unikam remasterów, na ogół nie gotuje się drugiej potrawy z wykorzystanych już składników.
Jeszcze co do odmienności brzmień. Wyobraź sobie taką sytuację. Przychodzisz do dobrej restauracji, zamawiasz danie obiadowe, deser i jakąś przekąskę. Wszystko Ci smakuje, obiad jest świetnie doprawiony, deser nie za słodki, a wszystko popijasz orzeźwiającym drinkiem. Masz różne smaki, ale za każdym razem cieszysz się pozytywnymi wrażeniami. Druga opcja, przychodzisz do knajpy, której nie znasz i okazuje się, że podają Ci przesolony obiad, deser z nieświeżymi owocami i lodami, w których wyczuwasz proszek, do tego szklanka wygazowanego napoju. Również otrzymałeś różne smaki, ale przyjemność z próbowania każdego z nich była raczej średnia. Tym się właśnie różnią systemy dobrze zestrojone od tych niekoniecznie prawidłowo dobranych.
____________________________________________________________________________
"Ja umiem a wy musicie bulić. Tak już ten świat jest skonstruowany.
Oczywiście nie musisz u mnie , masz pełne pole do popisu.
Ale i tak u kogoś czy gdzieś wydasz.
I mniej lub bardziej humanitarnie będziesz wybzykany przez wszystkich w kolejce zwanej cena."