>> lancaster, 2013-03-24 14:02:11
Na TVP Kultura wlasnie program z/o Peterze.
Mało pochlebna opinia Petera o sluchawkach ogolnie :
"nie lubie sluchawek, to kondomy dla uszu. Ciekawe ze uzywajac sluchawek czlowiek falszuje a przy glosnikach spiewa czysto".
Trudno polemizowac, moje odczucia sa zblizone. Probowalem nawet ostatnio posluchac sobie, ot tak dla odmiany, na sluchawkach, sciagnalem po 10 sekundach. Ja sie juz \'dusze\' przy takiej prezentacji (co mnie zaszokowalo, bo kiedys nauczylem sie egzystowac z nimi na glowie i szlo z tym zyc). Najwazniejsze, ze nie trzeba wcale drogich glosnikow (wystarcza w zupelnosci takie w cenie GS1000, tylko trzeba je umiejetnie zestawic) aby nie chciec powrotu do nawet najdrozszych nausznikow, tu nie chodzi nawet o przestrzen (chociaz to podstawa muzyki, lokalizacja wzajemna aranzacji scenicznej), tu idzie tez o rozmiar/skale podawanej muzyki, sile basu, ciezar instrumentow (wolumen) brzmienia, jego swobode docierania do nas.... sluchawki w pierwszej chwili pierdza, a nie graja muzyke (sorki za brutalnosc), zapewne, jakbym tak sie nimi \'pokatowal\' z tydzien to bym ponownie dal rada uciec w te perspektywe zapominajac ze jest inny swiat, ale nie chce, bo po co, skoro nie musze ;\'))