Audiohobby.pl

Denon AH-D600 & AH-D7100

  • Gość
01-08-2013, 10:31
Faktycznie próbowałem podbijać w EQ bas na D7100 i jest prawie to samo lecz po prostu więcej. Żadnych zmian na minus jeśli chodzi o degradację całego pasma czy czegokolwiek w basie. Bez EQ to jest łomot z lekkim łoskotem a z EQ większy łoskot z pierdolnięciem zamiast łomotu ;) Żadnych strat w zarysie, zwiększenia objętości i rozłażenia się niepotrzebnego na inne składowe oraz utraty twardości nie zauważyłem.

asmagus

  • 4439 / 5655
  • Ekspert
01-08-2013, 10:49
>> kabak1991, 2013-07-31 17:26:16
(...)
Hmm.. HD800 to chyba raczej nie moja bajka, niejednokrotnie słyszałem o nich złe rzeczy, że zamulone, że ogólnie to jakieś dziwne i dobrać do nich wzmaka to prawie niemożliwe.  (...)


JA o HD800 mam bardzo, bardzo, bardzo dobre zdanie. Basu mają tyle, że wystarcza :) nawet jak ktoś to pasmo lubi, jest bardzo dobrze kontrolowany i szybki (nie wybrzmiewa zbyt długo po uderzeniu np. stopy). Porównując do głośników jest jak duży papierowy woofer, a nie jak mały woofer z 5 cm wychyłem. Przestrzeń jest w nich przepiękna i "przerozległa", a ostatni, naprawdę ostatni epitet jaki by można im przypisać to zamulenie.




>> kabak1991, 2013-08-01 10:31:18
Faktycznie próbowałem podbijać w EQ bas na D7100 i jest prawie to samo lecz po prostu więcej. Żadnych zmian na minus jeśli chodzi o degradację całego pasma czy czegokolwiek w basie. Bez EQ to jest łomot z lekkim łoskotem a z EQ większy łoskot z pierdolnięciem zamiast łomotu ;) Żadnych strat w zarysie, zwiększenia objętości i rozłażenia się niepotrzebnego na inne składowe oraz utraty twardości nie zauważyłem.


Ja, dotykając equalizera w foobarze, słyszę na AH-D7000 degradację i to naprawdę sporą, nie gdzieś tam na granicy percepcji, ale wyraźnie i nieznośnie. Zresztą pomysł podbijania basu, dla AH-D7000 wydaje mi się mocno zabawny :)

lancaster

  • Gość
01-08-2013, 10:55
asmagus, bo EQ w foobarze kaszani. Dobry program do odtwarzania muzyki, ale bez dotykania tych suwaków ;-)

asmagus

  • 4439 / 5655
  • Ekspert
01-08-2013, 11:03
Dzięki za potwierdzenie, bałem się przez chwilę ;) że mam coś nie tak z słuchem.

fallow

  • 6457 / 6076
  • Ekspert
01-08-2013, 11:05
Ja tam nie spotkalem sie z tym, zeby cokolwiek kaszanilo :)

asmagus

  • 4439 / 5655
  • Ekspert
01-08-2013, 11:07
Fallow, to tez potwierdzenie... wszyscy wiemy, ze słabo słyszysz ;-)

Corvus5

  • 2596 / 5573
  • Ekspert
01-08-2013, 11:12
EQ w foobarze nie polecam, jest zbyt ostry. Z demo t-rack s jak ktos potrzebuje.

fallow

  • 6457 / 6076
  • Ekspert
01-08-2013, 11:24
Asmagus :D :D lol

Jezeli mowi o tym, to niczego zlego sie nim nie dopatrzylem.

Oczywiscie sa lepsze i bardziej rozbudowane komercyjne i niekomercyjne produkty pod VST a Foobar supportuje je via wrapper ale tak czy siak nie dopatrzylem sie jakoby graficzny equalizer foobara nieprawidlowo wykonywal swoje zadanie.

-Pawel-

  • 4739 / 5711
  • Ekspert
01-08-2013, 12:08
EQ niszczący brzmienie musiałby być skopany z poziomu kodu, jednym słowem poza prostą manipulacją pasmem musiałby degradować oryginalny sygnał. Myślę, że "zło" graficznych korektorów bardziej wynika z ich ograniczonych możliwości manipulacji pasmem niż grzebaniu w jakości dźwięku. Nie jestem programistą, ani też nigdy nie wnikałem czy zmiana ustawień EQ foobara zmienia coś poza samą charakterystyką pasma więc to tylko taka moja teoria.

Cypis

  • 2479 / 5245
  • Ekspert
01-08-2013, 12:16
A może po prostu podniesienie EQ dla dołu pasma powoduje, że membrany zaczynają pracować z granicznymi (lub poza nimi) wychyleniami? Przecież to, że niektóre słuchawki nie grają dołem nie wynika z takiego zamysłu konstruktora ale z ograniczeń sprzętowych. Np. otwartej konstrukcji i zwarcia akustycznego.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

  • Gość
01-08-2013, 12:45
Cyfrowe EQ, no zdarza im się brudzić trudno :) Tak jak mówiłem znaczącej różnicy w jakości basu jako takiej nie ma, wiadomo że jak podbijam 50-300hz o 2 punkty (wciskam autolevel) to będzie bardziej odrobinę więcej buczeć jednak zmiany na minus nie zachodzą jakieś dotkliwe. Oczywiście że ja to słyszę bo po to stosuje się taki zabieg, . Faktycznie - bardziej ten bas łupie bez EQ, po EQ bardziej buczy, łoskot większy a łomot mniejszy, trochę mięska kosztem twardości, no ale tutaj też jakość plików wychodzi itd itd, ale ostatecznie to przecież całkowicie naturalne że jak przesuwasz o 2 punkty w górę cały taki kwadrat to wszystko się tam dalej wycofa. Chyba jednak bez EQ jest lepiej (na pewno jaśniej) ale podbijam tylko w ułomnych electro praktycznie. W większości nie potrzeba absolutnie nic ruszać :)

Panowie ja myślę że nikt z nas nie ma tutaj czegoś ze słuchem, bo inaczej tu byśmy nie siedzieli i nie pisali o różnicach między słuchawkami i dźwiękiem takim językiem (bardzo kulturalnym z resztą czego ja jestem dowodem ;) ). Każdy ma tylko inne preferencje. No może ja mam tylko jakiś niedobór basu w tej dużej głowie hehe.

-Pawel-

  • 4739 / 5711
  • Ekspert
01-08-2013, 12:52
Zjawisko, które można odebrać jako buczenie może być spowodowane tym, że zakres przewidziany przez autora danego EQ graficznego akurat zachodzi na jakąś górkę w danym modelu słuchawek i podbija się wówczas to co chcemy wraz z tym czego nie chcemy. Dopiero profesjonalny EQ parametryczny pozwala na dowolną manipulację pasmem w oderwaniu od firmowej charki przetwornika. Jeszcze gorzej jest z górą pasma, która niemalże w każdym przetworniku ma dla ucha ludzkiego znacznie większe zawirowania w odbiorze. EQ graficzny przeważnie przetwarza ją ogromnymi "kawałkami" podbijając lub wyciszając wszelkie nierówności, niekiedy powodując jeszcze większe spustoszenie niż bez jego użycia.

  • Gość
01-08-2013, 12:52
Wzmacniacz chyba też będzie tu grał rolę. Jak to powiedział Raffael jeśli twardą ręką trzyma za mordę słuchawki to pewne rzeczy powinny być znośne. Druga sprawa że jeszcze trzeba mieć Foobara odpowiednio skonfigurowanego i ustawionego. Mi pomagał ustawiać Corvus, różnica naprawdę odczuwalna. Teraz sobie nie wyobrażam jakby tu żyć bez odpowiednio ustawionego odtwarzacza. No ale jak to zawsze mówię - dużo zmiennych. Kiedyś trzeba zrobić jakiś zlot i powymieniać się opiniami :)

  • Gość
01-08-2013, 12:58
"Zjawisko, które można odebrać jako buczenie może być spowodowane tym, że zakres przewidziany przez autora danego EQ graficznego akurat zachodzi na jakąś górkę w danym modelu słuchawek i podbija się wówczas to co chcemy wraz z tym czego nie chcemy. Dopiero profesjonalny EQ parametryczny pozwala na dowolną manipulację pasmem w oderwaniu od firmowej charki przetwornika. Jeszcze gorzej jest z górą pasma, która niemalże w każdym przetworniku ma dla ucha ludzkiego znacznie większe zawirowania w odbiorze. EQ graficzny przeważnie przetwarza ją ogromnymi "kawałkami" podbijając lub wyciszając wszelkie nierówności, niekiedy powodując jeszcze większe spustoszenie niż bez jego użycia."

Dobrze mówisz. Polej sobie, bo ja nie mogę ;) Ostatnio był u mnie koleś co pracuje w Poznańskim salonie audio. Robiliśmy parę testów z EQ. Wyszło nam że strasznie brudzi jak już powiedziałem. Na szczęście D7100 to praktycznie jedyne słuchawki w których tak naprawdę nie muszę stosować EQ. Niesamowite nauszniki. Wygoda też jest super. Nie wiem jak Soundman może jeszcze mówić że coś tam go w głowę ciśnie.

Corvus5

  • 2596 / 5573
  • Ekspert
01-08-2013, 13:05
Polecam REW, mikrofon do pomiaru i zapisanie korekty jako impuls, a potem wczytanie do Foobara. Equalizer parametryczny w takich przypadkach jest lepszy.