Audiohobby.pl

Denon AH-D600 & AH-D7100

  • Gość
26-07-2013, 19:51
Czuję w kościach że to będzie coś wielkiego:)

zibra

  • 812 / 5202
  • Ekspert
26-07-2013, 21:12
Źle mnirme odbierasz, jestem wyluzowany jak tirówka, obecnie na piwku. Jak wrócę to wytlumacze o co mi chodzi.
The Protagonist DAC by McGyver, Black Pearl by Majkel, DT1350 by Germany, Shure SRH940 by USA:)

Cypis

  • 2479 / 5245
  • Ekspert
26-07-2013, 21:33
>> kabak1991, 2013-07-25 19:24:48
>> Mi chodzi o to że zamknięta konstrukcja będzie męcząca dla ucha
>> i w ogóle dla człowieka (przynajmniej dla mnie) przy wysokich poziomach głośności przez dłuższy czas

Błonie bębenkowej jest dokładnie obojętne co znajduje się na zewnątrz ucha. Liczy się tylko tu i teraz - ciśnienie na jej powierzchni. Jeśli w słuchawkach zamkniętych nie możesz słuchać dłużej niż w otwartych to IMVHO słuchasz na zamkniętych po prostu ze średnią głośnością większą niż na otwartych, bez względu na to co Ci się wydaje.

Mam i takie i takie słuchawki. Jakoś nie mam problemu z długim słuchaniem na zamkniętych ani nie czuję specjalnej ulgi na otwartych.

P.S. Niepotrzebnie mieszasz do tego dynamikę.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

asmagus

  • 4439 / 5655
  • Ekspert
26-07-2013, 21:52
Wydaje mi się cypis, że zbytnio upraszczasz, to jak słyszysz zależy nawet od temperatury a ta w zamkniętych słuchawkach na ogół rośnie szybciej niż w otwartych. Ja jestem zwolennikiem zamkniętych konstrukcji jak wiesz.

asmagus

  • 4439 / 5655
  • Ekspert
26-07-2013, 21:54
>> kabak1991, 2013-07-26 19:51:00
Czuję w kościach że to będzie coś wielkiego:)

To pewnie dlatego, że zbyt dużo Anime oglądasz człowieku "Super Saiyan" ;)

  • Gość
26-07-2013, 23:57
No widzisz Cypis a mi tu głównie o dynamikę chodziło tak naprawdę (bo chodziło mi głównie o być a nie być dla pewnych aspektów brzmienia na niższych poziomach głośności), to była tylko taka dygresja ogólna a Ty tu niepotrzebnie mieszasz jakieś dziwne rzeczy. Ja też miałem i mam i otwarte i zamknięte słuchawki i jako mniej męczące odbieram otwarte po prostu. Pamiętam jak byłem już bardzo zmęczony słuchaniem na DT770 PRO, moje uszy po prostu krzyczały kiedy je zakładałem. Były jakby zbyt natrętne dla słuchu. Kiedy przesiadłem się na HE500 to była wielka ulga. Był już nawet taki moment że uszy mnie zaczynały boleć jak słuchałem głośniej na DT770 a na hifimanach mogę sobie przykręcić więcej ten potencjometr i dyskomfortu nie odczuwam. Ponadto po całym dniu siedzenia nie mam ochoty zrzucić ich z głowy tak jak Beyerów pomimo że są cięższe, kawał słuchawek naprawdę. Nie wiem jak niektórzy tutaj ale ja np w słuchawkach siedzę cały dzień czasem. Teraz np jestem na chorobowym i nie mogę się ruszać z domu więc oglądam filmy i różne rzeczy słucham itd. Większa część dnia w słuchawkach. Jak robiłem tak na zamkniętych to nieraz po prostu uszy bolały. Przy dużych poziomach głośności w beyerach ciśnienie stawało się nieznośne i po prostu musiałem przestać słuchać.   Ja to co mówię sprawdziłem na sobie więc nie przekonasz mnie suchą regułką. Po prostu tak to czuję a asmagus ma rację - zbytnio upraszczasz Cypis. Jeśli chodzi o temat który tak Cię boli to jak ze wszystkim w audio - dużo zmiennych. Ja tylko mówię z własnego doświadczenia bo wiem co mnie boli i dlaczego. Może po prostu mam wrażliwe uszy, nie wiem. W każdym razie sprawa wygląda tak że słuchawki zamknięte bardziej mnie męczą, obojętnie czy cicho czy głośno, odczuwam potrzebę żeby zdjąć słuchawki szybciej, kiedy słucham na zamkniętych. I nie tylko ja tak mam bo ludzie z innych forów czy znajomi też (i tutaj też zapewne się tacy znajdą). Tak ciężko to pojąć do cholery? Chryste...

Heh, asmagus powiem Ci że ja tych anime wręcz nienawidzę, sory jak ktoś lubi to jego sprawa ale mnie te ciągłe darcie mordy jakoś odrzuca. Ja to mówię chińskie bajki na to. Tylko ten Dragon Ball jakoś zawsze lubiłem. W dzieciństwie to tylko to się oglądało. Do szkoły trzeba iść a tu o 7 rano na RTL-u (może niektórzy pamiętają taką stację) Goku znów spuszcza komuś łomot, hehe... Dobre czasy, dobre. Lepsze czasy. A dziś... ech.

  • Gość
27-07-2013, 00:10
Nie no spoko zibra ja wiem o co Ci chodzi. Musiałbyś usłyszeć mój system u mnie w chacie, usłyszeć moje słuchawki a potem podpiąć też swoje żeby móc coś powiedzieć, de facto tak naprawdę inaczej to zawsze będą jakieś niedopowiedzenia. Tylko tak jak czytałem dużo różnych opinii na forach czy w recenzjach (crap, nie crap) to pewne rzeczy się powtarzają, a widzę to też u siebie. Bez względu na to w co słuchawki wpięte. Jakby co to wpadaj z 5LE i rozpracujemy temat przy litrze czystej i ogórkach. :) Mam chorobowe akurat hehe...

Kurde w moim mieście naprawdę mało kto interesuje się słuchawkami a takie z wyższej półki to mam chyba jedyny tutaj. Nie ma z kim pogadać o audio. Tylko z sąsiadem co od czasu do czasu przyjeżdża z Poznania, a tam pracuje w salonie audio. Muszę przyznać że gość kumaty. Pozdrawiam Poznań :)

Cypis

  • 2479 / 5245
  • Ekspert
27-07-2013, 11:04
>> kabak1991, 2013-07-26 23:57:29
>> W każdym razie sprawa wygląda tak że słuchawki zamknięte bardziej mnie męczą,
>> obojętnie czy cicho czy głośno, odczuwam potrzebę żeby zdjąć słuchawki szybciej,
>> kiedy słucham na zamkniętych. (...) Tak ciężko to pojąć do cholery? Chryste...

Podkreślę część Twojej wypowiedzi - cyt. "bardziej MNIE męczą". Tak postawiona sprawa nie budzi moich zastrzeżeń ani nie prowokuje do dalszej dyskusji. Twoje uszy, Twoje odczucia. Jednak pisywanie, że "zamknięte bardziej męczą", powoduje, że chcę się dowiedzieć przyczyny ogólnej i obiektywnej a takiej jak widać nie ma.

BTW.

>> kabak1991, 2013-07-26 23:57:29
>> Był już nawet taki moment że uszy mnie zaczynały boleć jak słuchałem głośniej na DT770
>> a na hifimanach mogę sobie przykręcić więcej ten potencjometr i dyskomfortu nie odczuwam.

Ustawienie gałki na wzmaku nie świadczy o głośności z jakimi zagrają różne słuchawki. Jest jeszcze coś takiego jak SPL: HE500 - 89dB (sic!), DT770 - 96db! Bayery grają ponad trzy razy głośniej! A to znaczy, że musisz dostarczyć odpowiednio nie "razy" ale "\'ciężkie\' rzędy wielkości razy" więcej watów do HiFiManów! Nie dziwi mnie zatem, że możesz wzmak sobie "odkręcić" i nadal nie czuć dyskomfortu.

@asmagus

Ja też preferuję zamknięte. Ale również bardzo sobie cenię otwarte. To zależy od środowiska w jakim słucham. W domu zamknięte by mieć święty spokój, w pracy otwarte by mieć "kontrolę" nad otoczeniem (i np. nie zostać obklejonym na plecach karteczkami typu "kopnij mnie" ;))

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

  • Gość
27-07-2013, 13:08

"męcząca dla ucha i w ogóle dla człowieka (przynajmniej dla mnie)" "moja subiektywna opinia"

To wycinki z moich potów jeszcze z poprzedniej strony. Wydaje mi się że już wtedy wiadomo było o co chodzi. Ale widać Tobie trzeba tłumaczyć wszystko po 100 razy i słowo po słowie jak dziecku. Niby tak inteligentnie konwersujesz tu sobie ze mną a nie zauważyłeś kiedy nastąpił koniec rozmowy. A powinieneś był tylko powiedzieć wtedy "Aha, nie było tematu", bo dla mnie nie było tematu w ogóle. Na koniec i tak Ci umknęła pointa którą majkel mógłby tu rozrysować zapewne na jakieś dwie strony i to żargonem technicznym. Dlatego trochę się zdenerwowałem bo mam wrażenie że rozmawiam z kimś kto posiada dużą wiedzę ale za grosz szacunku do rozmówcy bo nie zadajesz sobie trudu żeby czytać dokładnie i ze zrozumieniem moje posty (co również już raz powiedziałem wcześniej) a stawiasz mi kontry. Z czytania ze zrozumieniem co było w szkole? Nie odpowiadaj. Retoryczne.
Pojmujesz to, że dla mnie nie masz racji bo wyszedłeś na samym początku dyskusji, po pierwszym moim poście, z błędnych założeń, więc jak mam zakładać że masz rację w dalszej części dyskusji?

 "nie prowokuje do dalszej dyskusji" hehe teraz to mnie rozbawiłeś - wiesz, jak tak czytam tą naszą rozmowę to odnoszę wrażenie że jedyną osobą która do czegoś Cię tutaj prowokuje jesteś Ty sam. Samo nakręcający się mechanizm :)

  • Gość
27-07-2013, 13:22
A żeby potwierdzić moją tezę (nie hipotezę tak, tak hehe) że jesteś wrogiem samego siebie to masz przykład:

"Podkreślę część Twojej wypowiedzi - cyt. "bardziej MNIE męczą"." Ty podkreślasz część mojej wypowiedzi to ja podkreślę samą CZĘŚĆ w Twojej wypowiedzi. Przeczytaj zdanie które przytoczyłeś w całości a nie wyrywaj składowe z kontekstu. Zwalczanie przeciwnika za pomocą zdań wyrwanych z kontekstu to metodyka działania naszego rządu zdaje się. Czyżby pod pseudonimem Cypis ukrywała się jakaś znana polityczna persona? ;) Może sam premier?;) Ech człeku i jak tu gadać z Tobą? :)

  • Gość
27-07-2013, 13:24
Przepraszam nie zauważyłem kropki po tym zdaniu o którym mówiłem. Chodzi oczywiście o następne zdanie :)

  • Gość
27-07-2013, 13:34
"W każdym razie sprawa wygląda tak że słuchawki zamknięte bardziej mnie męczą, obojętnie czy cicho czy głośno, odczuwam potrzebę żeby zdjąć słuchawki szybciej, kiedy słucham na zamkniętych. I nie tylko ja tak mam bo ludzie z innych forów czy znajomi też (i tutaj też zapewne się tacy znajdą)." To mam na myśli Cypis :)

Nie wiem czy zauważyłeś w ogóle ale prowadzisz ze mną dyskusję opartą na zdaniach wyciętych z całości. Jeśli spojrzysz na moje posty zobaczysz że ja tak nie robię nigdy bo to nie ma sensu. Zdanie wyrwane z kontekstu bądź jego część  traci całkowicie sens. Pro PO-wski proceder ;)

Soundman

  • 775 / 4230
  • Ekspert
27-07-2013, 17:33
Jak dla mnie to i D600 oraz D7100 to najwygodniejsze i najmniej męczące słuchawki zamknięte jakie miałem. Można ich słuchać godzinami bez uczucia zmęczenia lub pocenia się uszu, no chyba że upały po 35*. Zawsze uważałem że zamknięte słuchawki to dobre na 0,5h i trzeba zdejmować bo głowa boli. Tutaj jest prawie ideał, chociaż wiadomo że ideałów właściwie niema. Jedynie lekkie mam zastrzeżenie do pałąka, po jakimś czasie lekko wpija się w czubek głowy, mimo miękkiej okładziny. Ale ja to przewrażliwiony jestem na punkcie wygody...he,he. O ile jednak D600 po jakimś czasie dawały mi uczucie niedosytu bo jednak scena trochę mała i góra trochę za mgłą, mimo miodności dźwiękowej jako takiej. To już do  D7100 ciężko mi się przyczepić, jest wszystko co trzeba. Scena szeroka i wyraźna w szczegóły, jak na zamknięte, potężny bas i świetna góra oraz dobra średnica która jednak jest lekko cofnięta od słuchacza. Dla mnie to plus, chociaż zrozumiem jak ktoś będzie kręcił nosem na to. No i ta miodność oraz dynamika  w przekazie której pewnie i Orfeuszowi by brakowało.

  • Gość
27-07-2013, 17:45
Jak tak zeszło na Orfeusza to ja może z takim pytaniem wyskoczę pewnie trochę niepoważnym - kto u nas na forum ma Orfeusza? Pytam wiedziony zdrożną ciekawością. Wydawało mi się że nikt, ale nie dam głowy.

walkman6

  • 333 / 5987
  • Zaawansowany użytkownik
27-07-2013, 23:18
To jeszcze malo wiesz o tym forum. Orfusza mają co najmniej 2 osoby, z czego 1 ma chyba ze 3 egzemplarze :-) poczytaj troche starszych watkow to sie dowiesz.