Zacytuję fragmenty korespondencji.
"Denony grają najdobitniej z obecnej u mnie kolekcji, a HiFiMan najgrzeczniej. HiFiMan też mają najwięcej niskiej średnicy, Denony najmniej. Skala dynamiki i rozpiętość sceny, gradacja planów - tu HiFiMan wyraźnie z tyłu za Grado i Denonami. HiFiMan grają najciemniej i najmniej natarczywie, Denony najbardziej dopalone. Zejście basu najlepiej w Denonach, najsłabiej w Grado, Impakt ogólny największy w Denonach, HiFiMan i Grado wyraźnie za nimi i chyba Grado jednak mniej spokojne. Charakterystyczne jest w HE5-LE to co w HE-6 - one mi grają jakby przy uchu wszystko, tylko w osi pionowej jest ogromna rozpiętość, HE-500 miały odsuniętą i szeroką scenę. Ogólnie HE5-LE to takie "słuchawki środka". Rozdzielczość mają nie gorszą od Grado, od Denonów być może też nie, czyli jest dobrze. Podbarwień i zafałszowań tonalnych nie stwierdziłem, sopran może mógłby być bardziej cielesny. "
"Chyba wolę LCD-2 od HE5-LE, bo mają bardziej uniwersalny dźwięk... Z HE5-LE łatwiej by mi było żyć niż z HD800. Te słuchawki są dziwne, mają nieco gorzej zbalansowany sopran od HiFiManów. HE6 mają nieco ładniejszą barwę od HE5-LE, zdaje się bardziej dociążoną górę - w pozytywnym sensie, ale ich prezentacja się mniej trzyma kupy, rozłazi mi się wszystko w mózgu gdy ich dłużej słucham, a słuchałem ze wzmacniaczy głośnikowych również."
"Rozdzielczość sopranu HE5-LE jest raczej lepsza niż LCD-2. Te ostatnie mają nieco lepszy bas w sensie wypełnienia i zejścia, ale nie konturu i tekstury. Do tego LCD-2 potrafią grać obszerniejszą przestrzenią szczególnie na boki. Skoro po recablingu jest lepiej, to może być ciekawie. Ogólny balans tonalny LCD-2 też mi się wydaje równiejszy niż HE5-LE, bo nie ma takiego podbicia przełomu basu i średnicy."