Ja już niejednokrotnie wracałem do tematu PC jako źródła i sam nie byłem pewien co z tym fantem robić, ale ostatecznie zadecydowały trochę inne czynniki. Moja wygoda okazała się ważniejsza bo po pierwsze nie będę płacił za coś czego nie będę miał gdzie upchnąć (system jest dość minimalistyczny i nie mam miejsca jak czegoś dopchać bo musiałbym zmieniać wszystko), a po drugie wiem w którą stronę idzie poprawa kiedy odtwarza się z płyt CD a mi na takiej poprawie nie zależy. To jest tak jak ktoś powiedział: wszystko jest przyjemniejsze (mniej więcej, są też inne plusy), a mi chodzi żeby było mniej ugłaskane i właśnie pikantniejsze. Fakt że z odtwarzaczem czy już nawet z głupią stacją dysków i CD wszystko nabiera szlifu (delikatniej, bardziej analogowo jak pisałem), ale tak się przyzwyczaiłem do tego stylu grania że wszystko mi się robi zbyt grzeczne. Z Foobarem 2000 z wtyczką WASAPI i paroma modyfikacjami czuję że żyję. :) Powiem więcej - tworząc cały mój system chciałem aby to było takie all in one - no i jest: stacja gier (i7 3770k, gtx680 4gb, 8gb RAM), i audiofilskie stanowisko dla fana słuchawek. Myślę że cel się udało osiągnąć, do szczęścia brakuje tylko końcówki toru :)