Używałem teraz w tylko i wyłącznie cyfrze:
Sanyo SEPC 1500uF/6V (|Z| dla 100kHz = 10mohm, ripple 5560mA)
Rubycon MCZ 3300uF/6,3V (|Z| dla 100kHz = 9mohm, ripple 3230mA)
Nichicon HZ 3300uF/6,3V (|Z| dla 100kHz = 7mohm, ripple 4690mA)
Dla porównania:
Sanyo WG 3300uF/6,3V (|Z| dla 100kHz = 12mohm, ripple 2800mA)
Sanyo WG nie mam, ale czytałem opinie majkela sprzed 5-6 lat. Niby w tej chwili mam 2xSEPC i 1xMCZ tam, gdzie miałoby to znaczenie i powiem, że na starcie jest takie sobie, nie psuje, nie udziwnia jak kondensatory audio. Co lepsze, po godzinie pobiło większość moich kombinacji z różnymi typami kondensatorów, różnym bocznikowanie, seria rezystorów na szynie z obu stron, itd. itp. Po 3 godzinach było tak, że się nie spodziewałem, ale muszę dzisiaj na nowo przesłuchać. Dlaczego było fajnie? Nie bocznikowałem ich, a one spełniały swoją rolę w bardzo wysokich rejestrach, a w niskich też miały niską impedancję. Ktoś mierzył ESR - chyba HZ i dla 120Hz było ok 23mohm. Dla tej pojemności reaktancja wynosi 0,4 ohm, ale było dobrze.
Po eksperymentach z różnym typem podłączeń i doboru kondensatorów zauważam dlaczego kondensatory audio grają jak grają i dlaczego są duże.
PS. Panasonic FC to jakaś pomyłka dla wysokich częstotliwości. Użyłem nawet 7 sztuk równolegle 220uF, czyli takiej o jeszcze dobrej impedancji na wysokich względem pojemniejszych FC (zbadanie, są wyniki pomiarów). I co? kupa. One się do tego w ogóle nie nadają.