No dobra, 3-ci hotel i mam odfajkowane :-)
Zeta Zero. Najfajniejszą prezentację udało sie zrobić chyba 3 lata temu w Sobieskim. Dźwięk byl wowczas najpełniejszy. W Tulipie zarównow zeszłym jak tym roku niestey nic mnie nie wciągnęło. Dźwiek specyficzny. Rozdzielczy(pomijajac bas), ladne barwy, dosć swobodna przestrzeń a jednocześnie nie mam poczucia namacalnosci/plastyki. Wiem ze wielu osobom sie podoba. Tym razem niestety nie zagrało we mnie. Szkoda, w sumie nietuzinkowa technologia.
Ascendo. Zupelnie obok mnie.
Polskie kolumny ala Nautilusy B&W. Bardzo przyjemnie się słuchało. Klarowny, barwny, ładnie oddane skoki dynamiki. Czasami miałem wrazenie ze pomieszczenie jest ciut za duze. Nie to ze kolumny nie dawały rady go nagłośnić. Po prostu przydałaby sie lekka podpórka na basie. Raczej czepialstwo, zeby nie było że mam tam udzialy itp ;-P
Art Audio 3 way + 300B. Na niektórych płytach kawał bdb dźwięku. Łądny rozwibrowany przekaz z duzą iloscią powietrza. Ładne barwy i rozdzilczosć średnicy, bdb artykulowany kickbas i lekko odpuszczony dolny skraj pasma.
Interesujące brzmienie.
Jadis + Frank Serblin. Duży, pełny dźwięk z podstawkowych zestawów. Na dzień dobry załapałem sie na klasykę z damskim wokalem. Ładnie oddana skala, nie odczułem niedoboru na dole pasma (być może kwestia materiału muzycznego) czego można sie było spodziewac po zestawach tej wielkosci.
Sounddeco. Może napisze króciutko. Kolumny kosztują 9000zł a są wykonane i brzmią jak(albo i lepiej) wiele 2 krotnie droższych. Mniejszego modelu słuchałem przy okazji jakiejś innej prezentacji w Sobieskim (?) dźwięk spoko, ale wiekszy model zrobił lepsze wrazenie.
Wracajac do Sobieskiego zupełnie zapomniałem z Linnarcie. Gramofon zdaje sie Zentek (polska produkcja), wzmacniacze lampowe i vintage JBL. Jedne z lepszych dźwieków wystawy. Świetne barwy i klimat.
No i to by było na tyle.