Audiohobby.pl

Kompensacja reaktancji słuchawek

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
12-10-2012, 23:11
No to pora stroić. Fajnie wychodzi teraz pomiar na basie, ale niżej bym zszedł, muszę poszukać rureczek, by niżej zejść.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
13-10-2012, 00:50
Mój mikrofon nie nadaje się do sensownych pomiarów. Czy pojemnościowy w ogóle by się nadał? Przydałoby też mi się narzędzie do pomiarów wartości kolejnych harmonicznych oraz ogólnego odstępu S/N dla zestawu częstotliwości. Wydaje mi się, że stroję obecnie udział harmonicznych w kształcie dźwięku głównie na podstawie zmian ilościowych ogólnej odpowiedzi słuchawek.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
13-10-2012, 01:58
Przyczyna całego wątku znaleziona. Uzyskana poprawa przestrzeni i gładkość to tylko skutki ingerencji w o wiele poważniejszy problem słuchawek, który może mniej lub bardziej dotyczyć wszystkich. Kompensacja przez odpowiedni układ przy słuchawkach, ale części pójdzie na to sporo. Druga opcja to odpowiedni wzmacniacz i okablowanie wysokiej klasy. U mnie nie daje rady, a z kablem już ciężko o coś lepszego.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
13-10-2012, 22:19
Gdybyś zamienił te elektrolity na dobre niepolarne to więcej zyskałbyś niż przez to całe fazowanie.A pojemności dla słuchawek mogą być wielokrotnie niższe od zastosowanych w twym wzmacniaczu i możliwe dzięki temu do realizacji w praktyce.No ale zapewne nie weszłyby do oryginalnej obudowy.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
14-10-2012, 20:39
Wezmę to pod uwagę i spróbuję coś z tym zrobić. Przydałby mi się pomiar prądu inną metodą niż techniczną, nie wiem, jaką dokładność miałby pomiar przez Limp, ale sądzę, że w określonych przypadkach może to być nawet 1om, gdy spadek na nim będzie stanowił 1/33 napięcia wyjściowego.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
14-10-2012, 22:25
1kom w szereg ze słuchawkami i na obecnych nie ma różnicy na wyjściu z 100om w brzmieniu oprócz głośności, którą musiałem podkręcić. Dla wyjścia przez wzmacniacz z 10om na wyjściu dźwięk znormalniał. To, co teraz robię, to odpowiednie zwieranie przetwornika dla określonych częstotliwości, by osiągnąć bardzo płaskie pasmo. Co dziwne, dodatkowo zauważam, cichy sygnał jest mdły, a głośny zbyt ostry. Mdły... jeżeli tak można mówić o czystym sinusie.

Apropos zasilania:

"The other caps worth changing are the 220uF/270uF electrolytic caps - nine of them in all on the board - they are the power supply caps closest to the components.

Nichicon caps are renowned for being bright and detailed with high-bandwidth - and the card has this sound. Changing the electrolytics can have a surprising effect. It\'s not that the FG are bad but they have a signature and changing them can help to tune the card to your preferred tastes. I like SilmicII and Philips BC but everyone has their own favourites and finding ones that balance with the rest of the card is the real trick."

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
14-10-2012, 23:45
Odsprzęganie zasilania daje efekty przy układzie, który zmieniam. Tylko jest kwestia, ze podatność na różne pojemności i ich zestawienia jest już o wiele mniejsza. Zwykłe elektrolity okazują się ponownie u mnie najgorsze ;-) Pasmo działania pokrywa się z powyższymi pomiarami, mimo że jest unipolarny i o innej pojemności.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
14-10-2012, 23:55
Ponieważ pojemności sprzęgające ze słuchawkami są bardzo duże to wypróbuj do jakiej wartości możesz zejść włączając w szereg coraz niższe wartości pojemności dla których nie zauważysz zmniejszenia basu.To musi być bateria PIO lub duży foliowiec.Tak samo w zasilaniu.Ale gdzie ty to biedaku pomieścisz?Może w formie dodatkowego klocka podłączanego do wzmacniacza.Musiałoby być tylko jedno dodatkowe gniazdo dla kondensatora zasilającego.Te słuchawkowe połączone byłyby przez gniazdo słuchawkowe wzmacniacza i miałyby drugie gniazdo dla słuchawek.Masa słuchawkowa już by była.Trzeba tylko doprowadzić plus do kondensatora zasilającego.Wg moich doświadczeń nawet dla niskoomowych trudnych słuchawek wystarczy w zasilaniu 200 mikro i po 100 mikro na każdy kanał.Te we wzmacniaczu powinny oczywiście zostać odłączone,tzn.zasilający wyjęty,a kanałowe zwarte.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
14-10-2012, 23:58
A z elektrolitami to jest tak,że najlepszy bocznik nie pomoże.Nawet jak do idealnej baterii z PIO o pojemności 100 mikro dołączysz 10 mikro elektrolit to usłyszysz,że piepszy sprawę.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
15-10-2012, 00:22
Jest opcja, że pojemności sprzęgające, które używałem (rzędu setek nF równolegle do przetornika, nie w szeregu) powodowały stabilniejszą pracę wzmacniaczy: czy to stacjonarki, czy np. telefonów. Teraz też je stosuję razem z pojemnościami rzędu kilku uF, dławików kilka mH, itp. do wymodelowania płaskiej słyszalnej charakterystyki słuchawek za pomocą filtrów szeregowych RLC równolegle do przetwornika i samego C równolegle.

Natomiast jak widzę, to wina może być po stronie i słuchawek, i wzmacniacza. Słuchawki nierówne pasmo (rozbieżności o kilka dB) lub dodatkowe harmoniczne, które zmieniają widoczną impedancję. Słuchawki rezonują na ok. 2 częstotliwościach na średnicy oraz na górze do końca. Kompensuję to elektrycznie. Na początku kompensowałem to jedną pojemnością. Po obecnych kompensacjach mogłem niżej przestroić bass-reflex.

Druga opcja, to wzmacniacz, który silnie reaguje na zmiany impedancji i wtedy na takich rezonansach, gdzie impedancja rośnie, mógłby szybko osłabiać prąd. Układ, gdzie powiększanie rezystancji w zakresie 10-100 omów poprawia dźwięk przeczy takiej zasadzie. Dodatkowo, ale nie jestem tego pewien, układ z 10 omów na wyjściu nic sobie nie robił z filtra równolegle do słuchawek, czyli filtr nie miał czasu zadziałać i potencjały na zaciskach przetwornika słuchawek były zbyt zgodne z tym, co wzmacniacz dał.

Kolejna sprawa jest taka, że zacząłem odsprzęgać zasilanie we wzmacniaczu. Zacząłem od większości opampów, które odsprzęgnąłem przy układzie, by nie ruszyć karty. Efekty są. Każdy poprawił pasmo, za które był odpowiedzialny. Zmniejszyło ślad dźwiękowy, zawęziło pasmo: wiadomo, o co chodzi, jest lepiej i wyraźniej. Podejrzewam, że może poprawiło stabilność i na niskiej rezystancji wyjściowej będzie działać normalniej.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
15-10-2012, 15:31
Spotkałem się z wersją odsprzęgania układów, gdzie V+ układu było połaczone z plusem zasilania przez kondensator, V- z minusem zasilania tez przez kondensatorów oraz dodatkowo standardowo V+ i V- układu przez kondensator. Jakoś tego nie widzę. Przypomina to z założenia umieszczenie układu na wirtualnej poduszce pojemnościowej, ale dla stałego poboru prądu wyjdzie dzielnik pojemnościowy z układem w środku. Nie jest to u mnie możliwe do zrealizowania, ale sam pomysł wydaje się ryzykowny.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
15-10-2012, 17:02
Prędzej bym wrzucił dławiki między wyjściami układu, a odpowiednimi potencjałami i do tego kondensator równolegle do samego układu. Patrząc po tym, jakie są aplikacje, to nikt z tego nie korzysta.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
15-10-2012, 19:02
Odsprzęganie na jakieś WIMA 2,2uF/63V (nie wiem jaka to odmiana fioliowego) i średnica inna. +100nF MKT i talerze w środku obecne (głośniejsze lub lepsze, nie wiem). +10nF MKT w miarę mają równy kształt w czasie. +1nF MKT dają kropkę nad "i" i wykańczają brzegi. Jednak mam wrażenie, że ceramiki były silniejsze.

Bocznikowanie elektrolitu zawsze nie będzie idealne, chyba że elektrolit będzie miał znikomą pojemność ;-) Dla mnie mają za dużą rezystancję i indukcyjność. Ceramiki za to mają pewną rezystancję większą od MKT, ale chyba indukcyjność im nie dokucza. Nie miałem możliwości tak dokładnych pomiarów.

Trudno ocenić na początku co jest lepsze, gdy zmianie ulega głośność, jednak chyba zmiana głośności wynika z zawężenia pasma sygnału i w efekcie następuje wzrost dynamiki, zmniejszenie śladu dźwiękowego i poprawa przeźroczystości. Tylko przy pogorszaniu odsprzęgania sterowanie może być mniej stabilne i głośność też może rosnąć, ale bez dodatkowych korzyści.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
15-10-2012, 22:56
Wychodzi mi, że MKT nie nadają się dla setek kHz czy kilku MHz, muszą być ceramiki, są wydajniejsze. Po tym testowo zwiększyłem sprzężenie bufora, bo tylko w tym kierunku mogłem i nie jest głośniej. Jest ciszej, a barwa zatoczyła kółko i wszystko wróciło na początek tak, jakbym nie odsprzęgał zasilania.