Kupiłem sobie coś takiego od gościa, który niedawno temu, nabył je tylko z czystej ciekawości.
Przynajmniej tak twierdził. Uczciwie przyznał, że słuchawki mu nie podeszły i chce tylko odzyskać pieniądze, które na nie wydał.
Cena była na tyle atrakcyjna, że chociaż mam obecnie sporo innych wydatków, zaryzykowałem i je wziąłem.
Podobnie jak w jego przypadku, ciekawość zwyciężyła. Pomyślałem, że może nie będzie tak źle i akurat mnie, ich granie przypadnie do gustu. Sporo zależy od upodobań, ale też i od kształtu głowy, ponieważ mocowanie muszli w tych słuchawkach, nie ma regulacji góra-dół. Bywa, że pady nie przylegają dokładnie do twarzy i dźwięk ucieka szczelinami poniżej uszu.
Słuchawki miały założone nowe pady ze sztucznej skóry, dosyć obszerne i dobrze przylegające, ale raczej na pewno nie od tego modelu. Przypuszczam, że są to pady do słuchawek zupełnie innego producenta.
Podłączyłem, posłuchałem i ..., cóż by innego?! Jedno wielkie rozczarowanie.
Słuchawki zagrały misiowatym, okrągłym, dosyć powierzchownym basem, jakąś dziwną średnicą i niebywale krzykliwymi sopranami. Ta krzykliwość zaczynała się już od wyższej średnicy. Nie dość, że brzmiały jakość dziwnie, to ogólnie ich przekaz był wybitnie nijaki. Nie byłem w stanie znaleźć w ich graniu nic, co mogłoby się podobać. Było po prostu beznadziejne.
Pomyślałem nawet, żeby może im kupić oryginalne pady, ale po co? Cóż to zmieni, jeżeli zagrają nawet, co nieco lepiej?
Słuchawki mają podobno około 6 lat i trudno przypuszczać aby były nie wygrzane.
Jednak jak zwykle, choć bez większego przekonania, że coś to da, zostawiłem je na parę dni żeby sobie pograły.
Po kilku dniach posłuchałem ich i ku mojemu zdziwieniu zaczęły grać lepiej. To lepiej było na tyle duże, że postanowiłem jednak kupić im te nowe pady. Wszyscy polecają do nich pady od modelu ATH-A2000Z. Ja wybrałem pełne pady z owczej skóry firmy "Dekoni" do modeli ATH-AD (m.in.: AD1000X i AD2000X), bo na oryginalne trzeba byłoby długo czekać, no i cena nie ta.