Audiohobby.pl

LAPTOP+ DAC+WZM SLUCHAWKOWY+SLUCHAWKI

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
23-01-2013, 09:08
Potraktuje to jako komplement :D :)

Gustaw

  • Gość
23-01-2013, 09:30
Ja również :o)

Haka

  • 2996 / 5393
  • Ekspert
23-01-2013, 09:33
Macie takie same ... wąsiki :-)

Gustaw

  • Gość
23-01-2013, 09:41
>> Haka, 2013-01-23 09:33:05
Macie takie same ... wąsiki :-)

Cóż, taki mamy standard w korporacji. W korporacji "profesjonalistów", oczywiście :-)

Haka

  • 2996 / 5393
  • Ekspert
23-01-2013, 09:45
Kanclerski standard :-)

A.H.

  • Gość
23-01-2013, 09:46
>> Haka, 2013-01-23 09:45:46
Kanclerski standard :-)

Bez przesady.

lancaster

  • Gość
23-01-2013, 09:55
Mirek, fallow i Gustaw są jak załoga Top Gear. Mogą zjechać sprzęcior a i tak dowiesz się o nim wiecej dobrego niż z wielu dziel natchnionych !:-)
Po prostu skala jest we właściwym meijscu.

ogorek

  • 855 / 5445
  • Ekspert
23-01-2013, 11:04
Ja radzę zawsze wypożyczyć, posłuchać z tydzień a potem posłuchać bez nowego elementu.

Gdzieś 2 lata temu kupiłem wzmacniacz zintegrowany HEED OBELISK Si. Pracownik od dystrybutora przywiózł mi go do domu razem z komponentem o nazwie X-2 (zasilaczem chyba tylko sekcji wyjściowej). Tym razem "profesjonalista" był miły, rzeczowy i konkretny. Stwierdził, że w konfiguracji, której słuchał zasilacz nie zmieniał wiele. Mnie się też tak wydawało ale mimo to kupiłem komplet.

Po prawie 2 latach podczas wczorajszych porządków postanowiłem posłuchać integry bez zasilacza. Najpierw się się wystraszyłem, że nie działao - potem przypomniałem sobie, że trzeba włożyć zaślepkę do gniazda do którego podłącza się zasilacz. I się zdziwiłem. Cały system zagrał tak jak opisywane jest brzmienie Obeliska w testach. Analogowo - z wysuniętym środkiem/wokalem, cofniętą górą, ciepłym brzmieniem ale bas nie był tak dokładnie prowadzony jak się przyzwyczaiłem.

Podłaczyłem zasilacz i wszystko wróciło do normy. Góra się bardziej otworzyła, środek cofnął, bas lepiej kontrolowany. Czyli wzmacniacz stał się znowu bardziej przezroczysty i pokazuje jak faktycznie gra DAC Adiolab MDac a nie jak zmienia brzmienie wzmacniacz.

Nie chodzi mi o budowanie teorii. W moim przypadku mogło być przyzwyczajenie lub inny DAC (wtedy to był zwykły Audionemesis).

I jak teraz można wierzyć w opinie o danym sprzęcie. Gdybym używał tylko integry - bez zasilacza, stwierdziłbym, że Audiolab M-DAC gra gęstym środkiem, z zasilaczem mogę łatwo mówić o charakterze róznych DAC-ów.

A jak testowałem to nie widziałem duzej róznicy ...
Audionemesis VLE, Audiolab mDAC, BP, AKG701, T90, stacj: HEED Obelisk SI
Każda modyfikacja systemu podnosi jakość brzmienia o 2 klasy wyżej. Po pewnym czasie zauważam, że się pogorszyło w stosunku do poprzedniej wersji …

ogorek

  • 855 / 5445
  • Ekspert
23-01-2013, 11:39
@Gustaw - patrząc na zdjęcia - nie rozumiem czemu nie zrobią kabla do słuchawek z USB na końcu. Ten jack przytłacza wręcz pendrive. Jakis szał ostatnio na Sabre. Montują w każdym nowym urządzeniu.
Audionemesis VLE, Audiolab mDAC, BP, AKG701, T90, stacj: HEED Obelisk SI
Każda modyfikacja systemu podnosi jakość brzmienia o 2 klasy wyżej. Po pewnym czasie zauważam, że się pogorszyło w stosunku do poprzedniej wersji …

Gustaw

  • Gość
23-01-2013, 11:51
Ja w sumie też zaczynam się też zastanawiać dlaczego n.p. DAC-a i wzmacniacza nie umieszczą w samych słuchawkach. :)

ps. Tych Sabre, z tego co pamiętam, jest kilka odmian i w tych maleństwach nie siedzi chyba ten sam co w CD McIntosh-a lub innej audiofilskiej kolumbryny?  Chociaż kto to wie :-)

mirek10

  • 1221 / 4605
  • Ekspert
23-01-2013, 12:56
GUSTAW-widzisz jak Mirek pisal ze pliki +DAC to przyszlosc,to koledzy sie smiali,odtwarzacze CD to bliski koniec i kropka!slucham swojego systemu wlasnie teraz, to rewelacja,tylko zaluje ze nie mozecie tego posluchac,lzy sie kreca ze to tak gra,nie ma brumienia, wszystko jest perfekcyjne i chwytajace za serce,tylko bic oklaski!!!

szwagiero

  • 2240 / 6107
  • Ekspert
23-01-2013, 13:04
mirek prawdziwy z Ciebie mentor - dziękujemy i bijemy oklaski! Że tak zapytam gdzie uzupełniasz swoją muzykę? Gdzie kupujesz te pliki? Przykro mi, ale jak na razie to do kupienia jest może 1% tego, co zostało wydane na CD... więc to faktycznie przyszłość w tej kwestii. Co innego, jeśli plików nie kupujesz, ale pliki pobierasz!

zdezintegrowany

  • 1278 / 4900
  • Ekspert
23-01-2013, 13:19
szwagiero -->

Nie znam żadnego audiofila, który bawiąc się w granie muzyki z komputera bazował by jedynie na plikach które kupuje :)
Przy tak dużym dostępie do darmowej muzyki, kupowanie plików było by zbyt dużą rozrzutnością, wszak zaoszczędzone środki mozna włożyć w szprzęt :)
Tak naprawdę jest to główny czynnik motywujący wielu do wejścia w pliki ...

zdezintegrowany

szwagiero

  • 2240 / 6107
  • Ekspert
23-01-2013, 13:21
Ależ zdaję sobie z tego sprawę, tylko trzeba wziąć pod uwagę, że 95% tej "darmowej" muzyki jest zgrana z tego ch...ego CD.