Audiohobby.pl

Muzyka czy wiatru szum?

lancaster

  • Gość
08-06-2012, 15:25
"z Sun Audio 2A3 było (w Warszawie) "zajebiście" "
Fakt. Może w Poznaniu z 2A3 było za małe i za gęsto wystrojone pomieszczenie.

"i dlatego naprawdę ciekawi mnie kwestia, czy da się ustalić jakoś w przybliżeniu (wielkość głośnika, etc.), gdzie kończy się fala akustyczna, a zaczyna dźwięk"

To będzie zależne od wychylenia o tym już mówiliśmy, wiec do mniejszego lokalu wystarczy mniejszy głośnik - co nie jest żadnym odkryciem. Rozumiem, ze chcesz ustalić max wychylenie przy którym dźwięk jest przewalony neizaleznie od tego co mówi pomiar ?
HIHIHI....szerokopasmowka moze sie wychylić duzo bardziej, w zaleznosci od punktu podziału bedzie różnie, samo strojenie basu. Bas to nei stricte sam bas. Jeśli całosć reverbu nie zostanie oddana dobrze to robi sie kłopot. A najczęsciej jest "mientko".

magus

  • 20990 / 6106
  • Ekspert
08-06-2012, 15:31
>> lancaster, 2012-06-08 15:25:13
> Rozumiem, ze chcesz ustalić max wychylenie przy którym dźwięk jest przewalony neizaleznie od tego co mówi pomiar ?

właśnie
a dokładnie od jakiej wartości wychylenia zaczyna być to odczuwalne
bo do pewnego momentu ten efekt może nie być zauważalny (abx :) )


>HIHIHI....szerokopasmowka moze sie wychylić duzo bardziej,

jasne, ale chodzi o to, ile się tak naprawdę wychyla przy głośnościach, jakie nas (mnie) interesują
Odszedł 13.10.2016r.

magus

  • 20990 / 6106
  • Ekspert
08-06-2012, 15:36
p.s. dla mnie cały ten dylemat jest bardziej akademicki
ale dla osób zajmujących się budową kolumn ustalenie takiego punktu (zakresu) mogłoby mieć spore znaczenie praktyczne
po prostu z góry wiesz, że jeżeli zależy ci na pewnej jakości, to na pewne głośniki po prostu szkoda czasu i kasy, a pewnym warto dać szansę
Odszedł 13.10.2016r.

lancaster

  • Gość
08-06-2012, 15:40
magus to nie jest prosty temat. Niektóre głośniki po prostu nie są predysponowane.
Tu nie chodzi tylko o wychylenie.

magus

  • 20990 / 6106
  • Ekspert
08-06-2012, 15:47
nie no, jasne

ale masz dodatkowy parametr, który przy danych założeniach (np. 40 Hz zamiast 50) wyklucza pewne głosniki
Odszedł 13.10.2016r.

magus

  • 20990 / 6106
  • Ekspert
08-06-2012, 16:26
a tak praktycznie, to sam jestem ciekaw, jak niski, a jednocześnie nie dmuchany, dźwięk można osiągnąć z głośnika 20-centymetrowego
Odszedł 13.10.2016r.

_arkus_

  • 143 / 4557
  • Aktywny użytkownik
08-06-2012, 17:39
http://www.hifi.pl/porady/ogolne/megabas.php

Muzyka będzie o ile głośnik pracuje w częstotliwościach akustycznych.

Problem z basem wyniknąć może z bezwładność membrany. Można sobie wyobrazić głośnik z dużym wychyleniem ale słabym tłumieniem i niskim Bl, który traci kontrolę nad membraną przy dużych wychyleniach. Lub odwrotny, ze zbyt krótką cewką wymuszającą jej nieliniową  pracę. Zjawiska opisano w powyższym linku.

Jeśli masz na myśli zbyt mocny bas, jakby opona od stara wybuchła. To rzeczywiście estradowe mogą być dokuczliwe ale to wynika z wytwarzanej głośności a nie z samych własności głośnika. W latach 70-tych zaczęto budować głośniki z bardzo silnymi napędami. Takie głośniki potrafią podrzuć na membranie pięciokilową kule do kręgli. Jeśli jednak głośność nie będzie zbyt wysoka, to niskie tony, które z takiego głośnika wcale nie są aż takie niskie, też nie powinny męczyć.  

Jak piszesz „przewalony” bas może być wynikiem zabiegów zmierzających do napompowania niskich częstotliwości przez obniżanie średnich, pomijając oczywiście subwoofery, które wyłącznie w takim celu zostały wymyślone. Wiec to będzie skutek niewłaściwego wyrównania pasma w zestawie, albo nieoczekiwanego wpływu obudowy głośnika, albo wzbudzania nieprzyjemne rezonansów w pomieszczeniu.

magus

  • 20990 / 6106
  • Ekspert
08-06-2012, 17:47
arkus,

rozmowa jest zupełnie o czym innym - przeczytaj pierwsze wpisy w wątku oraz wklejony tekst po angielsku

my nie rozmawiamy o nierównomiernym pasmie tudzież po prostu o kiepskich głośnikach
generalnie chodzi o rozróżnienie pomiędzy falą akustyczną i wiatrem - o czym już rozmawialiśmy
zwróć uwagę na przykład z dmuchaniem w mikrofon
Odszedł 13.10.2016r.

_arkus_

  • 143 / 4557
  • Aktywny użytkownik
08-06-2012, 18:50
Rozmawiamy o cisnieniu, nie o ogólnym wychyleniu ogólnie membrany głośnika. Może sobie założyć że po przekroczeniu cisnienia 120db nie ma już muzyki. Ale to jest nadal fala akustyczna - zakładając że o częstotliwości słyszalnej. Robieniem wiatru bedzie więc taki ruch powietrza którego już jestesmy w stanie mniej słyszeć a bardziej czuć.

_arkus_

  • 143 / 4557
  • Aktywny użytkownik
08-06-2012, 18:54
No to przekładaj, bo ja nie chwytam. Dmuchanie w mikrofon to też dźwięk. Co najwyżej z powodu cisnienia może przekroczyć dynamikę przetwornika. Wiec odwracając mikrofon i porównując do innego odbiornika jakim jest ucho, tylko taka analogia przychodzi mi na myśl - jesli muzyka gra zbyt głośno żeby słuch był w stanie ja odebrać.

I znowu pytanie - a dlaczego na basie tak ma grac a w pozostałym pasmie już nie? I wracamy do mojego spostrzeżenia o  "pompowaniu" pasma basu.

magus

  • 20990 / 6106
  • Ekspert
08-06-2012, 19:09
>> _arkus_, 2012-06-08 18:54:44
>Dmuchanie w mikrofon to też dźwięk.

no własnie nie :))

jeszcze raz
mowa o BEZGŁOŚNYM dmuchaniu, które na urządzeniu rejestrującym zostanie zapisane jako dźwięk


>dlaczego na basie tak ma grac a w pozostałym pasmie już nie

oczywiście, że wszędzie ma grać
ale z tego co wiem tylko na basie stosuje się sztuczkę nadrabiania niedostatku powierzchni głośnika wychyleniem tłoka

popraw mnie, jeśli się mylę, bo z nas dwóch, to ty masz zdecydowanie większą wiedzę techniczną pod tym względem
Odszedł 13.10.2016r.

dabyl

  • 604 / 5664
  • Ekspert
09-06-2012, 00:01
Szczerze mówiąc nie wiem o co cała ta dyskusja. Traktowanie różnicy wychylenia membrany pomiędzy 3mm a 7mm jak różnicy pomiędzy falą akustyczną a huraganem jest jak dla mnie nieco absurdalne. Wydaje mi się, że cała ta teoria Rehdeko jest tak samo teoretyczna, jak sieciówki za pierdylion złotych poprawiające bas i służy tylko i wyłącznie stworzeniu "otoczki wyjątkowości" ich podejścia i marketingowi. Weźmy np taką detonację ładunku wybuchowego. No nie da się ukryć, że słyszymy mocne "pierdyknięcie" - a zakładam, że przesunięcia cząsteczek ośrodka są w tym przypadku sporo większe niż w przypadku pracy woofera z xmax 15mm. Całą teorię Rehdeko uważam za czystą demagogię - choć z drugiej strony uważam, że duży woofer nawet z małym wychyleniem zjada na śniadanie 8-calówkę latającą jak szmata - ale raczej nie podpinał bym tego pod te dziwne teorie odnoszące się do "wiatrów" produkowanych przez małe głośniki pracujące z dużym wychyleniem.

_arkus_

  • 143 / 4557
  • Aktywny użytkownik
09-06-2012, 13:57
Nie jestem na tyle zaawansowany w naukach technicznych żeby w ogóle wyobrazić sobie o co chodzi Rhedeko. Może jedynie o ograniczenie niskiego basu co sprzyja zmniejszeniu zniekształceń modulacyjnych. Dostępne w głośnikach o małym wychyleniu o lekkich membranach które nie przenoszą bardzo niskich częstotliwości.

W wątku  na AS o Rhedeko ktoś napisał że kiedy wychodzi do drugiego pomieszczenia to słychać je tak samo wyraźnie przez otwarte drzwi jak podczas odsłuchu na wprost.
Takie efekty można uzyskać bez teoretyzowania. Wystarczy kolumna z osłabionym basem i podkreślonym szerokim zakresem średnich tonów oraz odpowiednio duża głośność żeby stworzyć wrażenie obecności dźwięku w całym mieszkaniu.
Cała reszta jest dorabianiem uzasadnień dla wątłych zakresów pasma z głośników szerokopasmowych. A że taka bardzo obecna prezentacja sceny może się podobać, to już inna sprawa i inne wytłumaczenia.

magus

  • 20990 / 6106
  • Ekspert
09-06-2012, 14:32
arkus

w Rehdeko nie chodzi o "wyraźnie" - pamiętam ten wpis i wydaje mi się, że nie takiego słowa tam użyto (a w każdym razie nie o to chodziło)
Weber Rehde (autor głośników Rehdeko) starał się osiągnąć dźwięk naturalny, bezpośredni, żywy (czyli maksymalnie niezniekształcony)
on nie stosował absolutnie żadnych "efektów" - jego filozofia była dokładnie odwrotna
dlatego na przykład nie stosował zwrotnic


jesteś kolejnym, który wypowiada się o tych głośnikach, a nigdy ich nie słyszał
(jak odparujesz na to: "ale słyszałem mnóstwo głośników TEGO TYPU" to również będziesz kolejnym)
to tak jakbym powiedział: "Bolid Formuły 1?! O matko, wystarczy maluchowi zadać nitro i uzyska się dokładnie ten sam EFEKT"


w dodatku nawet nie zadasz sobie trudu, żeby zrozumieć o czym on mówi
ja mam jeszcze mniejszą wiedzę techniczną od ciebie, ale jednak zastanowiło mnie, kiedy stwierdził, że trzeba odróżniać falę akustyczną od wiatru

WIATRAK NIE JEST GŁOŚNIKIEM
choć oba urządzenia wprawiają powietrze w ruch
ale ten RUCH MA ZUPEŁNIE INNĄ NATURĘ

to są absolutne podstawy
ale prawdopodobnie 99,9% konstruktorów kolumn (również 99,9% największych światowych firm) nie zadało sobie trudu, żeby się kilka minut nad nimi zastanowić
i dlatego do odtwarzania najniższych częstotliwości używają tłoków do powietrza, a nie urządzeń wywołujących fale akustyczne


p.s. serio, arkus, odpuść sobie komentarze o tych głośnikach - nasłuchaliśmy się już ich, od ludzi którzy ich nie słyszeli, przez ostatnie kilka lat do znudzenia
wróćmy do dyskusji o ZJAWISKU FIZYCZNYM zamiast rozmawiać o wyobrażeniach, jak grają głośniki, których się nie słyszało
Odszedł 13.10.2016r.

magus

  • 20990 / 6106
  • Ekspert
09-06-2012, 14:39
p.s.  wystarczy się choćby zastanowić nad różnicą pomiędzy dźwiękiem grzmotu samolotu przekraczającego barierę dźwięku, a wyciem wichury podczas burzy

czy różnica polega tylko na wysokości dźwięku i czasie jego trwania?
czy taki grzmot można by nazwać krótkotrwałym wichrem?

jeśli taki samolot przelatuje w pobliżu, to pieprznięcie będzie takie, że można jajko znieść ze strachu
ale na twarzy nie poczujesz najmniejszego podmuchu
Odszedł 13.10.2016r.