Porównujemy, na własne potrzeby i na prośbę innych, wielokrotnie, słuchawki X do słuchawek Y. Jako, że porównania z pamięci obarczone są bardzo dużym błędem, postanowiłem poświęcić dwa wieczory (oraz dwie noce), na porównanie:
- Denon AH-D7000,
- Sony MDR-Z1000,
- Sony MDR-7509HD,
- Beyerdynamic DT-150,
- Shure SRH840.
Czy takie porównanie ma sens skoro najdroższe w stawce, Denony AH-D7000 kosztują (w Polsce) 4999 złotych, a najtańsze Beyerdynamic DT-150 "jedynie" 629 złotych? Oczywiście ma, bowiem nie zawsze to co droższe jest lepsze (moje opinie na temat przedstawionych słuchawek oderwane są zupełnie od ich cen). Lepsze oczywiście, samo w sobie, jest pojęciem względnym; to, iż coś jest lepsze do studia nie oznacza, że jest lepsze do domu i odwrotnie. Czy gdy znacznie droższe jest tylko trochę lepsze to jest gorsze bo jest znacznie droższe? Z ta "lepszością" to sprawa bardzo trudna.
Słowem wstępu, konstrukcyjnie wszystkie słuchawki w stawce mają zamkniętą budowę; słuchawki tzw. Hi-Fi AH-D7000 stanęły w szranki z konstrukcjami o studyjnym, profesjonalnym, rodowodzie. Daruję sobie rozbudowane opisy i prozę w stylu E. Orzeszkowej i wnioski przedstawię w sposób syntetyczny.
Ten mini test odbył się z udziałem zróżnicowanego materiału muzycznego (od Iron Maiden do orkiestry symfonicznej) przy zastosowaniu następującego zestawu:
- Transporty - Onkyo DX 7511 & PC & iPod+NDS-1,
- DAC - Meier Audio Corda StageDAC,
- Wzmacniacz - Meier Audio Corda Concerto.
Dla niecierpliwych, dla mnie wygrywają "w generalce" AH-D7000; pozostałych zapraszam do krótkiej lektury.
1. Budowa
Wrażenie niezniszczalnych sprawiają Beyerdynamic DT-150, ich wadą jednak są standardowe pady, które bardzo często się rozklejają. Podobnie solidne, aczkolwiek dokładniej wykonane, z materiałów zdecydowanie lepszej jakości, są Sony MDR-Z1000. Shure SRH840 to bardzo solidna konstrukcja, jednak występują w dłuższym użytkowaniu problemy z kablami przy słuchawkach. Sony MDR-7509HD to uznany już, studyjny, czołg; ich wadą są zawiasy pozwalające na składanie słuchawek - w niektórych egzemplarzach "przycinają się" i przy składaniu słychać trzask. Z cała pewnością najładniejsze i jednocześnie najdelikatniejsze są Denony AH-D7000, nie mogę napisać, ze są najdokładniej wykonane bowiem MDR-Z1000 na tym polu im nie ustępują. Wadą konstrukcyjną Denonów jest moim zdaniem wkładka w pałąku, która jest zbyt wiotka i niektórym użytkownikom, w skrajnych sytuacjach wygina się tak, że powstają widoczne kanty.
Jeśli oceniać budowę przez wypadkowa jakości wykonania, przyjemności obcowania i solidności, złoty medal Sony MDR-Z1000, srebro dla AH-D7000, brąz SRH840.
2. Wygoda
Wygoda jest sprawą tak subiektywna jak i brzmienie. Dla mnie, osoby o umiarkowanym rozmiarze głowy, średniej wielkości uszach, które znajdują się dość wysoko, wszystkie modele były bardzo wygodne, we wszystkich mógłbym spędzać wiele godzin dziennie. MDR-Z1000 maja najmniejsze muszle i jeśli ktoś ma b. duże uszy będą niewygodne.
Złoto przyznaję tu AH-D7000 bowiem uszy grzeją najmniej ze wszystkich modeli w stawce, srebro dla SRH840 a brąz dla MDR-Z1000.
3. Brzmienie
Ocena brzmienia, jak i jego opisanie to zawsze sprawa trudna. Każdy z nasz inaczej słyszy i na inne aspekty zwraca uwagę. Mam jednak nadzieję, że jako, iż porównuję kilka modeli, gdy piszę, że czegoś w X jest więcej niż w Y, ma to jakąś wartość uniwersalną.
Nim jednak przejdę do analizy, podzielę się syntetyczną uwagą. Wszystkie z modeli, o których piszę nadają się do słuchania muzyki, jednak żaden z nich nie jest pozbawiony cech brzmienia, których wolałbym nie słyszeć.
3.1 Muzykalność
Jeśli przez "muzykalność" rozumieć łatwość przekazywania każdego rodzaju muzyki, to MDR-Z1000, królują w stawce. Potrafią z taką samą łatwością zagrać Number Of The Beast jak i IX Symfonię, plik HD dobrej jakości i słabą mp3'kę. To samo mógłbym napisać o AH-D7000 gdyby nie jeden fakt, jeśli na nagraniu coś "syczy", nawet delikatnie AH-D7000 zrobią z tego problem, jeśli kompresja "sieje" po uszach, słychać to bardzo wyraźnie. Są utwory, których na AH-D7000 nie da się słuchać (kilka, ale są), MDR-Z1000 i MDR-7509HD potrafią te same utwory zagrać tak, że da się ich słuchać. Pozostałe słuchawki ze stawki są gdzieś pomiędzy. Pytanie co jest lepsze? Czy AH-D7000 dają lepszy wgląd w materiał i po prostu pokazują jak te "numery" zostały źle nagrane? Czy może AH-D7000 mają niewielką skłonność do sybiliacji? Trudno jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć, wydaje mi się jednak, że prawda leży gdzieś pośrodku. Dlaczego MDR-Z1000 stawiam ponad MDR-7509HD? MDR-Z1000 są bardziej "wypełnione".
Jeśli zaś przez "muzykalność" rozumieć sposób prezentacji muzyki taki by istniało wrażenie realizmu, czy też "wciągania" słuchacza w muzykę, AH-D7000 są przed MDR-Z1000, później długo, długo nic i reszta stawki.
Jeśli miałbym wybierać przez pryzmat takiej sytuacji: jest wieczór, mam ochotę posłuchać Symphony & Metallica, a później dla wyciszenia Melody Gardot bez wahania sięgam po AH-D7000, dlatego im przyznaję złoty medal w tej konkurencji, srebro dla MDR-Z1000, a brąz dla SRH840.
3.2 Scena / Przestrzeń
Cztery konstrukcje studyjne i jedna Hi-Fi, to słychać. Na tle "profesjonalistów" przestrzeń AH-D7000 wydaja się nie mieć granic, jednak Sony, zarówno nowe jak i "stare" grają przestrzenią zdecydowanie większą niż SRH840 i DT-150. Głębokość sceny AH-D7000 i MDR-Z1000 maja niemal identyczną, MDR-7509HD niewiele różni się tu od MDR-Z1000, wydaje się jednak, że nowszy model Sony, dzięki lepszej podstawie basowej scenę lepiej układa. Pozostałe modele są tu w tyle.
Gdy odsłuchujemy koncert nagrany w określonym pomieszczeniu, najlepiej to jak siedzą/stoją muzycy, słychać na AH-D7000
Złoto dla AH-D7000, srebro MDR-Z100, brąz MDR-7509 HD
3.3 Bas
Rozbierając brzmienie na czynniki pierwsze, prezentacja i ilość niskich tonów, co chyba nie jest zaskoczeniem, najlepsza jest w AH-D7000. Oczywiście, wiele osób twierdzi, że bas w AH-D7000 za duży, za wolny, za ospały, bez kontroli, bez ataku itd. Z tym zgodzić się nie mogę. Naprawdę uważam, że z wzmacniaczem o impedancji wyjściowej bliskiej zeru, z szybkim układem bas D7000 jest wzorcowy i nigdy lepszego w słuchawkach nie słyszałem. Dla mnie jego uderzenie, faktura i ilość są referencyjne. Powiedziałbym, że właśnie ten bas jest ich cechą wyróżniająca.
Ilościowo SRH840 są następne w kolejce, zaraz po nich DT-150 i lżejsze MDR-Z1000, na końcu stawki wleką się MDR-7509HD.
Jakościowo do sprawy podchodzę następująco, gdy słucham dobrego nagrania kontrabasu na AH-D7000 i SRH840 słychać wielkość instrumentu, drganie strun, barwę, z tym, że AH-D7000 schodzą dużo niżej. Na MDR-Z1000 nie słychać tej wielkości, zejścia, ale drgania strun są wyraźniejsze, kontrabas jednak jest jakby strojony wyżej. DT-150 schodzą tak nisko jak SRH840, pokazują podobna barwę lecz najgorzej w stawce oddają drgania strun, które zlewają się ze sobą. Sony MDR-7509HD grają kontrabas lekko, zbyt lekko - podobnie co do rozdzielczości jak MDR-Z1000 lecz instrument wydaja się ... "wielkości gitary".
Złoto dla AH-D7000, srebro dla SRH840, brąz dla DT-150 ex aequo z MDR-Z1000
3.4 Średnica
Tu sprawa jest najtrudniejsza bowiem, wszędzie jest dobra, różna ale dobra. Trudno słuchając muzyki skupić uwagę wyłącznie na wycinku pasma, szczególnie, że średnica niska jest blisko tego o czym piszemy "bas", a nie wiadomo nawet gdzie "wysoka" się kończy? Czasem, powtarza się, ze coś jest czyste jak kryształ, wydaje mi się, że taka jest średnica w AH-D7000 i MDR-Z1000, przy czym dół średnicy w AH-D7000 smakuje basem. Rozróżnienie, która z tej dwójki lepsza odbyć się musi na podstawie upodobań, nie obiektywnej "lepszości". Ponownie blisko MDR-Z1000 pozostają MDR-7509HD, które w ogóle są brzmieniowo bardzo, bardzo podobne do nowszych braci. SRH840 trudno opisać szczegółowo, mnie brak słów a im chyba błysku, czegoś co wciągałoby na dłużej gdy niskich tonów w nagraniu mniej. Podobnie można, napisać o DT-150.
Złoto AH-D7000 ex aequo z MDR-Z1000, brąz MDR-7509HD
3.5 Wysokie tony
Tu nie mam wątpliwości, tak jak nie miałem ich w kategorii bas, z tym, iż tu królują niepodzielnie MDR-Z1000, za którymi krok, a właściwie, centymetr są MDR-7509HD. Na pierwszy rzut ucha może konstrukcje Sony grają dziwnie, przyłożenie ich do ucha na 10 minut podczas "zlotu" daje moim zdaniem błędny obraz wycofanych i "nieżywych" wysokich tonów. Rzeczywistość jest jednak inna, może wiele, wiele osób zbeszta mnie za tę sugestię ale Sony prezentują wysokie tony tak jak dobre elektrostaty. Nigdy nie kują, są rozciągnięte w czasie i nawet najwyższe dźwięki mają fakturę. Później umieściłbym AH-D7000, które pięknie "skrzą się wysokimi, ale niestety czasem potrafią przypiec ucho oraz SRH840 i DT150, których wysokie są bardzo podobne ale nie wyróżniają się niczym szczególnym poza tym, że wszystko słychać (czy czasem tego nie wymaga się od słuchawek w studiu?).
Złoty medal bezapelacyjnie dla MDR-Z1000, srebro MDR-7509HD, brąz dla AH-D7000
Wnioski, każdy z nas może wybrać inaczej, ja wybrałbym dla siebie (co zresztą uczyniłem jakiś czas temu) AH-D7000 aczkolwiek z MDR-Z1000 również byłbym bardzo szczęśliwy. Wybór między tymi dwoma modelami, dla mnie sprowadza się do odpowiedzi na pytanie czy wolę referencyjny bas czy referencyjne wysokie tony? Na tę chwilę wolę ten znienawidzony bas ;) Pozostałe modele są w tyle.
Gdyby przyznawać za zajęte miejsca punkty według klucza: złoto 3, srebro 2, brąz 1 - podium wyglądałoby tak:
1. Denon AH-D7000 - 18 pkt,
2. Sony MDR-Z1000 - 15 pkt,
3. Shure SRH840 - 6 pkt.
Punkty jednak są niczym w porównaniu do przyjemności jaką ma dawać słuchanie muzyki i tu każdy musi wybrać sam. Jeśli ktoś uznaje, że AH-D7000 ze względu na ich bas są niesłuchalne to inne aspektych ich grania, czy moja rekomendacja nie mają przecież znaczenia.
Niech żyje muzyka!