Audiohobby.pl

Beyerdynamic DT-250, DT-150

asmagus

  • 4439 / 5442
  • Ekspert
26-03-2012, 14:21
Zobaczcie na krzywą.
Odwrocie ją sobie i co widzicie? Tak musiałby wyglądać wykres słuchawek by słuchowo zachować wrażenie liniowości.
Wiecie jakie słuchawki maja taki wykres?

muria

  • 108 / 4759
  • Aktywny użytkownik
26-03-2012, 14:28
Czemu odwracać?

Cypis

  • 2479 / 5032
  • Ekspert
26-03-2012, 14:32
>> asmagus, 2012-03-26 14:21:29
>> Zobaczcie na krzywą.

Obawiam się, że źle odczytujesz wykres.

Po lewej stronie masz dB. I tyle decybeli trzeba dostarczyć by mózg zarejestrował taką sama głośność dla danej częstotliwości.

Jeśli wykres odwrócisz i zastosujesz go do słuchawek, to nieliniowość słuchu na częstotliwość pogłębisz nieliniowością odwróconego "U" słuchawek.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

Dj

  • 1088 / 4668
  • Ekspert
26-03-2012, 14:33
asmagus
przecież człowiek słyszy najmocniej średnicę a najmniej krańce pasma.
wydaje mi się że tego wykresu nie można odwracać, bo wtedy by nam wyszło że słuchawki muszą grać n

muria

  • 108 / 4759
  • Aktywny użytkownik
26-03-2012, 14:36
Ale co jest zabawne, że słuchawki o charakterystyce takiej jak krzywa dla np. 60db odebrane byłyby jako bardzo konturowo grające, CALe są przy tych krzywych równe jak stół, a przy większej głośności odbiera się je jako strasznie konturowe.

Dj

  • 1088 / 4668
  • Ekspert
26-03-2012, 14:42
czyli słuchawki musiałby by mieć zmienną charakterystykę wraz z zmianą głośności;P
a to jest akurat do wykonania przez wzmacniacz.
wzmacniacz posiadał by specjalny procesor który by równał słuchawki;)
wpisywało by się model słuchawek a wzmacniacz miałby algorytm który by równał dane słuchawki;)

muria

  • 108 / 4759
  • Aktywny użytkownik
26-03-2012, 14:49
Byłoby to nieaudiofilskie :)

A tu ciekawostka:
http://www.sennheiser.com/sennheiser/home_en.nsf/root/professional_audiology_009860?Open&row=2

Audiometryczne słuchawki też nie mają charakterystyki zgodnej z krzywą słuchu- a wydawać by się mogło, że powinny mieć.

Gustaw

  • Gość
26-03-2012, 14:53
Typowe badania audiometryczne są nastawione na częstotliwości odpowiedzialne za rozpoznawanie mowy - wycinek pasma.

Cypis

  • 2479 / 5032
  • Ekspert
26-03-2012, 14:57
>> muria, 2012-03-26 14:36:32
>> CALe są przy tych krzywych równe jak stół, a przy większej głośności odbiera się je jako strasznie konturowe.

Bo krzywa słuchawek nie zmienia się wraz ze zmianą głośności w przeciwieństwie do czułości naszego słuchu. Słuchawki które pięknie grają cicho (np. DT770) przy większej głośności wypaczają przekaz i na odwrót. Cicho grające K701, to porażka równomierności pasma, za to przy większych zaczyna być coraz lepiej.

>> muria, 2012-03-26 14:49:12
>> Audiometryczne słuchawki też nie mają charakterystyki zgodnej z krzywą słuchu-
>> a wydawać by się mogło, że powinny mieć.

A to dlaczego? Wystarczy że miernik też nie jest liniowy i kompensuje wskazania "czujnika". Nazywa się to kalibrowaniem. O kalibrowaniu przetworników w przypadku mikrofonów pomiarowych zapewne słyszałeś. Do wkładki Panasonica WM 61A, która liniowa nie jest, jest dostępny plik kalibracyjny np. do HolmImpulse.

Nie widzę powodu by takowe "pliki kalibracyjne" nie były dostępne dla odwrotnego przetwarzania dźwięku.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

muria

  • 108 / 4759
  • Aktywny użytkownik
26-03-2012, 15:00
Niby racja, tylko czy nie jest to trochę dziwne- jeśli kalibracja ma wszystko elegancko wyrównać to w badaniu audiometrycznym mogłyby być najprostsze słuchawki, byle izolujące i o dobrze dobranych przetwornikach. W końcu takie badanie to tylko sygnał sinus czy coś podobnego.

Zasięg badania wynosi od 125 hz do 8 khz - przynajmniej tak ja mam, ale te słuchawki rozbiegają się z krzywą słyszenia znacznie niżej niż 8 khz.

Dj

  • 1088 / 4668
  • Ekspert
26-03-2012, 15:02
myślę że sprzęt audio za kilka lat może zacząć być wyposażany w takie coś;)
niestety widzę już problemy.
płyty są nagrywane z różną głośnością i taki układ musiałby w locie normalizować głośność aby mogło to działać należycie.

asmagus

  • 4439 / 5442
  • Ekspert
28-03-2012, 09:38
>> Cypis, 2012-03-25 19:38:28
"(...)Czy ktoś ich słuchał i mógłby skreślić kilka zdań porównując je do innych słuchawek niekoniecznie zamkniętych? (...)"

>> szwagiero, 2012-03-25 22:37:25
Osobiście prosiłbym w kilku słowach o porównanie z DT-150.



Jak obiecałem, może z małym poślizgiem ale lepiej późno niż wcale, wczoraj usiadłem do porównania DT-150 250ohm z DT-250 250 ohm (a tak dokładniej DT-297-PV/250 MKII tj. DT-250 z mikrofonem "condenser, cardioid polar pattern" na Phantomie). Poprosiłem o pomoc brata - muzyka amatora i lektora pasjonata, który "pracuje" właśnie na ww. Beyerdynamicach. Słuchaliśmy ich na secie Meiera (Concerto + Stagedac), żaden z nas nie znał uwag/spostrzeżeń drugiego, dopiero jak skończyliśmy, nim wymieniliśmy się spostrzeżeniami, zostały one spisane. Jako,  że ocena różnic była identyczna daruje sobie rozpisywanie uwag na "Recenzent 1/Recenzent 2".


Pora na krótkie porównanie.

Dane techniczne:

DT-150 mają 250 ohm i SPL 97 dB - przy zniekształceniach 0,2% - pasmo 5-30.000 Hz.
DT-250 mają 250 ohm i SPL 100 dB - przy zniekształceniach 1% - pasmo 10-30.000 Hz.

Wygoda i wykonanie:

Beyerdynamic DT-250 są od DT-150 wygodniejsze, mniejszy mają nacisk oraz są wyraźnie lżejsze. DT-150 lepiej izolują lecz DT-250 są ładniej wykonane i znacznie lepiej wyglądają. Zarówno pierwsze jak i drugie mają konstrukcję solidną przeznaczoną do codziennego użytku bez obaw o uszkodzenie.

Brzmienie:

Uwaga na początek - moje DT-150 pozbawione są oryginalnych padów, które zastąpiłem, również padami Beyerdynamica ale welurowymi, co zmienia dźwięk, w porównaniu do standardowych padów w taki sposób, że wrażenie "studni" jest mniejsze, bas jest lekko osłabiony i wydaje się, że lepiej kontrolowany.

Niskie tony. Mimo powyższego zabiegu DT-150 mają znacznie więcej basu w brzmieniu niż DT-250, które to są w tym zakresie lekko odchudzone ale ciągle nie można powiedzieć, że są go pozbawione. Bas w DT-150 w porównaniu z DT-250 wydaje się lekko dudniący, bez tego porównania bezpośredniego, nie ma takiego wrażenia. Beyerdynamic DT-250 "uderzają szybciej", wydaje się, że w ogóle, nie tylko w niskim zakresie, są szybsze. Zatem DT-150 ze standardowymi padami mają znacznie więcej basu niż DT-250.

Średnica. Wydaje się niezwykle podobna, podobnie przedstawiane są barwy, wydźwięki itd. Największą różnicą jest separacja, w DT-250 jest ona znacznie lepsza - jest to cecha najwyraźniej różniąca te nauszniki. Jak zauważył mój brat podczas gdy porównywał brzmienie przedmiotowych słuchawek na nagraniach koncertowych, zdecydowanie bardziej zaakcentowane i wyraźne są oklaski na Beyerdynamikach DT-250, w pełni się z nim zgadzam.

Wysokie tony. Jest ich minimalnie więcej w brzmieniu DT-250, jedne i drugie słuchawki nie sybiliują, wysokie tony są ładnie rozciągnięte, dźwięczne i nie denerwują, nie kują w uszy.


Uwagi ogólne. Instrumenty na DT-250 wydają się mieć jaśniejszą barwę niż na DT-150, może dlatego uznałbym DT-150 za słuchawki bardziej relaksujące niż DT-250 lecz DT-250 za dokładniejsze, szczególnie w średnicy. Nieprzypadkowo Beyerdynamic zrobił z nich Headset uwielbiany przez komentatorów sportowych. Scena nie różni się w sposób diametralny, lecz zapewne za sprawą "odchudzenia", DT-250 grają nieznacznie szerzej i głębie - to wrażenie potęgowane jest niekiedy lepszą separacją instrumentów, szczególnie na nagraniach koncertowych. Wydaje się również, że wokale damskie lepiej brzmią na DT-250 a męskie na DT-150.

Które z nich bym polecił? Kierowałbym się jedynie dwoma aspektami przy wyborze pomiędzy DT-150 a DT-250 bowiem wyraźne różnice, takie rzucające się w ucho są dwie:
- DT-150 mają więcej basu, więc osoby, które przykładają wagę do tego zakresu (ilościowo) będą z nich bardziej zadowolone;
- DT-250 są jaśniejsze i znacznie lepiej separują instrumenty, więc osoby, które nie lubią jak sporadycznie dźwięki zaczynają się zlewać powinny wybrać DT-250.

muria

  • 108 / 4759
  • Aktywny użytkownik
28-03-2012, 09:57
Trochę dziwi mnie opinia, że bas w DT-250 ma lepszy atak. Nie słuchałem ich, ale z tego co wiem to własnie DT 150 są najbardziej znane i polecane z szybkości a przy tym masy basu.

A często na forum czytam, że co jakieś słuchawki są porównywane z DT 150 to mają szybszy bas. Zarówno o Sony 7509 jak i Shure 840 to czytałem, a i kiedyś słyszałem opinię, że CALe i Philips 5401 również mają lepszą szybkość basu niż DT 150- co już jest dla mnie kompletną bzdurą.

Może po wymianie padów DT 150 tracą na uderzeniu, ale po usunięciu pewnej masy w dole wydaje się, że mają lepsze uderzenie i dopiero bezpośrednie porównania z innymi słuchawkami to weryfikuje?

asmagus

  • 4439 / 5442
  • Ekspert
28-03-2012, 10:07
Nie napisałem, że DT-250 mają lepszy atak bowiem dla mnie atak to moc+szybkość, DT-250 są szybsze od DT-150 niezależnie od tego jakie pady do DT-150 założyć (zakładałem nawet skórzane J$ pads).

muria

  • 108 / 4759
  • Aktywny użytkownik
28-03-2012, 10:15
Szybsze czyli lepiej ukazują podwójną stopę, kotły czy poszczególne struny gitary basowej?